reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Kachutka, ale masz "jazdę" z sąsiadami....ja też bym była z równowagi wyprowadzona takimi głupimi hasełkami, u mnie też niektórzy się pytają, ale bardzo delikatnie i widzę że z troski, więc jestem miła, zresztą moja sąsiadka przez balkon ma termin na 11 listopada i sobie często gadamy :)))
Margana współczuje Ci serdecznie, niestety mało kto rozumie to rozdrażnienie wywołane ciągłym złym samopoczuciem i jest nam podwójnie ciężko, mnie zgaga dobijała, wręcz płakałam z bezsilności, wydaje mi sie , że ulge przyniosło opadnięcie troche brzucha i to Rennie , ale oczywiście nie na każdego musi ono działać:-(

Nimfii lecę czytać co Ci gin poopowiadał ;)
 
reklama
Aneczka Mnie się też dzisiaj śniło, że rodzę!!!:szok: I chciałam Wam napisać że jestem w szpitalu a nie miałam do żadnej numeru...
Więc jak rano wstałam to od razu wpisałam sobie do tel numery paru dziewczyn;-)
 
Kachutka ja bym odradzała Smectę. Proponuję kupić w aptece węgiel i w zalezności od intensywności tej biegunki, tyle tabletek węgla np. 5 rozpuścić w 1/4 wody.
Gdy miałam grypę żołądkowa to gin kazał mi rozpuszczać w wodzie nawet 7-8 tabletek w wodzie.


Mnie cały czas męczą skurcze w pachwinach. To jest taki ból, że masakra.
U mnie narazie porodu nie widać. Skurczy brak. Chciałam odstawic magnez ale po 3 dniach przerwy dostałam takich skurczy w łydce, że dosłownie płakałam. Wróciłam do magnezu. Nie jestem w stanie bez niego funkcjonować.
 
Kachutka a ja bym nic nie brała na biegunkę na razie. Czasami jest tak, że organizm przed porodem sam się oczyszcza, czasami nawet są wymioty. Więc często taka biegunka jest taką naturalną lewatywą przed porodem.

"Biegunka
Dzień przed lub już w dniu porodu możesz odczuć silne skurcze jelit. Stolce stają się luźne i częste. To nie są objawy zatrucia pokarmowego – w ten sposób organizm kobiety samoistnie oczyszcza się przed porodem. Dzięki temu, puste jelita nie będą stanowiły przeszkody dla napierającej główki noworodka."

"Przed wystąpieniem akcji porodowej może pojawić się u Ciebie biegunka. Będzie to naturalne dążenie organizmu do wypróżnienia przed porodem. Twój organizm może także w ten sposób uwalniać się od napięcia. Możesz wtedy odczuwać dreszcze i "roztrzęsienie".
 
Ostatnia edycja:
Margana podobno tuż przed samym porodem nastrój siada albo rozpiera energia :tak:, wszystko jest na dobrej drodze!

Jeśli tak to ja dalej mam posadzony nastrój, wprawdzie dzisiaj udało sie pospać z przerwami co 2 godziny do 9:30, ale jakoś energii nie nabrałam wcale...



katerinka
a ty jak sie czujesz? Nie zbierasz sie czasem na Ujastek?
Bo ja sie wlasnie zastanawiama co robic....

Po wczorajszej wizycie u lekarza (info w watku wizyt) lekarz nie pozostawil mi złudzen ze do konca miesiaca bedzie po wszystkim.
No a te nieregularne skurcze przez noc dały mi w tyłek - doslownie.
Bo o ile wczoraj moglam sie pochwalic brakiem bolu kregoslupa to teraz juz mam nacisk na kosc ogonowa.

W zasadzie od 4 juz mi sie nie chcialo spac, jak przyszla mi kolejna dawka skurczow :dry: Oczywiscie wyciszyla sie, i teraz raz sa a raz ich nie ma....

Polecenie dostalam aby jechac na KTG wiec mysle ze dzis bym sie wybrala na Ujastek do szpitala to zbadac.
Moze juz mnie zostawia?

Obserwuje czy mi wody nie wyciekaja bo mam mokro, ale to moze byc tez od Natamycyny, bo znow ja biore - jak to gin uznal, ile zdaze to wybiore tych tabsow :shocked2:

ja mam tylko twardy brzuch za każdym razem jak sie obudzę... Wczoraj mnie bolały plecy, ciągnęło w pachwinach i brzuch bolał i w krzyżu piekło jak przy okresie ale żadnej regularności ani typowych skurczy nie mam...

Z tymi wodami to też już nie wiem... cały czas mam mokrą wkładkę , nie jakoś drastycznie żeby ciekło po nodze ale mokra jest :/
Ale w poniedziałek gin mówił że ilość wód jest ok...
Boję sie że w końcu tą kluskę przenoszę i będzie miała 5 kg:-(

Hejjj, ja mam od rana biegunkę:-( Nie wiem po czym, bo nic takiego nie jadłam, ale brzusio boli i czuję się średnio...Czy mogę coś wziąć np. smectę???

w pełni zgadzam się z radą poniżej-też bym to uznała za objaw przedporodowy, zwłaszcza że nic dziwnego nie zjadłaś...

Kachutka a ja bym nic nie brała na biegunkę na razie. Czasami jest tak, że organizm przed porodem sam się oczyszcza, czasami nawet są wymioty. Więc często taka biegunka jest taką naturalną lewatywą przed porodem.
:tak:
 
Dzień dobry laseczki! :)
Spałam "tak se", dziś siostra mojej koleżanki ma CC - pewnie jest już po, bo miało być o 9:00:) Czekam na info, mieszkamy ponad 600 km od siebie.
mikado no ja wczoraj to chodziłam zła jak osa, opierdziel zebrali rodzice, chłop przez telefon, a potem sama na siebie się wkurzałam - że się wkurzałam:-D Miałam jazdę jak za dawnych czasów, kiedy to ciotka czerwonym merolem miała zawitać :-D:tak:.
Od wczoraj mam częstsze nieregularne skurcze i trochę mnie przy nich tam na dole pobolewa, kłuje - ja dziś nie mam siły rodzić;)
nimfii może KTG coś konkretnego już pokaże i wrócisz do nas z synusiem? powodzenia!!
Kachutka tak jak piszą dziewczyny - biegunka i wymioty mogą poprzedzać poród. Ja na moje skurcze żołądka w 34 tc i wymioty dostała właśnie węgiel i nifuroksazyd. Ale lepiej poobserwować jeszcze chwilkę co się bę∂zie działo, skontaktuj się też w razie czego z ginem.
Nogi dziouszeczki golę co drugi dzień, co by mieć gładkie, a krocze zostawiam na ostatnią chwilę - wolę sama to zrobić, choć pewnie gdy się zacznie, to wszystko inne zejdzie an drugi plan :)
 
Sara_R, kasiek, katerinka, Gola No mam nadzieję, że ta biegunka to jednak w moim przypadku nie objaw przedporodowy, bo CC mam zaplanowane na 14.11, jeszcze jest dużo za wcześnie:szok: W każdym razie nic nie biorę tzn. żadnych lekarstw i puki co jest spokój. W poniedziałek mam wizytę u lekarza więc popytam co i jak...:tak:

Właśnie oglądam DDTV i położna mówi, żeby absolutnie nie zakładać noworodkowi rękawiczek-niedrapek, tylko od razu obciąć paznokcie jeżeli są za długie...Mnie położna w szpitalu mówiła to samo...Że to jest też bardzo ważne przy karmieniu, bo dziecko musi czuć skórę mamy swoją rączką.
 
Ostatnia edycja:
Pepsi - ja nie krytykowalam kolezanki. nie powiedzialam slowa ,ale wam chyma moge powiedziec co mysle.

Dzieci mojego meza ( 14 i 10 lat) sa wychowywane typowo po skandynawsku -bezstresowo ( miesszkaja z nami 2 tyg. w miesiacu) i wiem ,ze jest to idealny przyklad dla mnie JAK NIE WYCHOWYWAC DZIECKA.
Zero obowiazkow ( zapomnijcie o smieciach ,scieleniu lozek wlasnych ,czy cokolwiek innym. Z lekcjami codziennie wielki cyrk ,odrobione sa z laska ,jakby dla nas byly robione, bez 10000000 krotnego przypomnienie ,zaden by nawet lekcji nie tknal.
Mlodzszemu jak nie powie sie w weekend ze ma sie ubrac to chodzi w pizamie.
Ja sie nie mieszam tylko obserowuje jak moj maz 2 tygodnie w miesiacu ,zamienia sie w kierowce ,nianke ,sprzataczke ,kucharza.
Olewam to ,jak chce tak ma. 14 latek nigdy sam nie jechal nigdzie autobusem - bo przeciez rodzice wszedzie zawiaza.
Bezstresowemu wychowaniu mowimy kategoryczne NIE. Poza tym Szwecja jest generalnie popiepszona.
Ide kontynuowac prasowanie.

Z tym bezstresowym wychowaniem to różnie bywa. Mój A. był wychowywany bezstresowo i tak naprawdę bardziej zaradnego i nie rozpieszczonego faceta chyba nie widziałam. Nigdy nikt na niego ręki nie podniósł ani nie krzyknął, po prostu rodzice od zawsze traktowali go na równi z dorosłymi i rozmawiali o wszystkim. Tak więc chyba różnie bywa, chociaż model wychowywania w Szwecji znam, mam tam rodzinę i tam system bezstresowy rzeczywiście wygląda dość dziwnie i polega na rozpieszczaniu. My mamy zamiar wychowywać bez krzyków, ale jednak do Szwecji nie chcę się zbliżać pod tym względem, postawię na to, co mój A. zna z autopsji :-D

Ach no i zapomniałam o najważniejszym! KOCHANE najedzcie się ulubionych potraw do syta! ja na tą chwilę mam taki reżim jeśli chodzi o dietę, że szok :/
chudy drób, maślanka, kefir, buraczki, marchewki, jabłka, kasze, ryże, makarony, ziemniaki, jajka, ryby (dorsz, łosoś), herbata ziołowa, kawa inka, masło, bułki, sucharki, kisiel . I to by było na tyle.

A ja się nie oszczędzam, wcinam czosnek i cebulę, wczoraj nawet wypiłam szklankę coli i Filipowi nic nie jest. Fakt, że jem to, co DAM RADĘ ugotować, a nie mam za bardzo czasu, więc w większości jest to makaron z sosem, ale czosnku nie szczędzę, jakoś nie umiem się powstrzymać, a Filip niech się przyzwyczaja, bo to stały element w naszej kuchni i nie będę się go pozbywać, jedzenie straciłoby smak ;-)

Właśnie oglądam DDTV i położna mówi, żeby absolutnie nie zakładać noworodkowi rękawiczek-niedrapek, tylko od razu obciąć paznokcie jeżeli są za długie...Mnie położna w szpitalu mówiła to samo...Że to jest też bardzo ważne przy karmieniu, bo dziecko musi czuć skórę mamy swoją rączką.

Filip to mnie aż drapie tymi paznokciami, a ja nie mam serc obciąć mu pazurków. Dzisiaj chyba pójdę do sklepu i kupię jakieś nożyczki dla dzieci, bo on już ma trochę śladów na twarzy a ja na rękach :-)

Dzisiaj Filip spokojniejszy, naprawdę prawie pozwolił mi się wyspać :-D. Zauważyłam już u niego pewną regularność, zaczyna jeść niemalże równo co 3 godziny. To daje możliwość zorganizowania sobie dnia, chociaż troszeczkę :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
sms od bryszki nadal ze szpitala cyt.
u nas oki. nie mam zadnego zatrucia. Najdalej w niedziele puszczą do domku jak nic się nie zmieni. Jestem głodna , bo to co dają di jedzenia to jakiś żarcik

ale macie kobitki perypetie jak nie urok to sr..ka kurde może organizm Wam się do porodu przygotowuje :)) ja miewam czasem skurcze ale czasem i to bez żadnej reguły dziś idę trochę popracować myślę że to ostatni raz przed porodem !!!!!
co do golenia ja po woskowaniu zwarta i gotowa jestem bikini mąż obrobi tuż przed porodem mam nadzieję że w niedziel się sprawa wyjaśni co ze mną
 
Do góry