ponko - ja też nie mam niemal żadnego kontaktu z siostrami i nawet jak jeszcze mieszkałyśmy razem, to było niewesoło. Ja uważam, że to wina błędów wychowawczych moich rodziców, a było ich pełno - oni nawet z sobą dobrze nie potrafili się dogadać i kilka lat temu się wreszcie rozwiedli.
Dlatego ja marzyłam zawsze o dużej, szczęśliwej rodzinie, i mam nadzieję, że taką uda mi się stworzyć :-)
Wlasnie u mnie dokladnie ten sam koszmar rodzinny. co prawda jako jedynaczka ale przezywalam ten konflikt jaki mieli rodzice. zawsze myslama ze jakbym miala rodzenstwo to byloby mi łatwiej zniesc ich kłutnie bo mialabym kogoś po mojej stronie. Taka sytuacje mial mój mąż w domu gdzie też rodzice robili awantury a on i siostra trzymali sie wtedy razem i wspierali. Różnie bywa, nie ma co rozwodzic sie nad tym tematem.
Pamietam ze bylam przeszczesliwa gdy rodzce w koncu sie rozstali. Zapragnelam miec duza i szczesliwa rodzine, a co najwazniejsze umiec dogadac sie z wlasnym mezem. Bo szczesliwi rodzice to szczesliwe dzieci
Megi dowiedz sie jakie sa warunki socjalne dla mam nowozatrudnionych w firmie? Dwa lata temu uczylam sie na administracji i tam uczyli nas wg kodeksu pracy ze kobieta powinna przepracowac 6 msc nim zostanie mama, poniewaz w innym wypadku maja prawo ja zwolnic. wiadomo ze kazda firma i szef inny, moze tobie nie beda robili problemu. Moze te przepisy sie juz zmienily, nie wiem.... Ale upewnij sie dla wlasnego spokoju