Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Już chwilę po badaniach... W odpowiednim wątku
Siedzę sama w domku, małżon pojechał, wraca wieczorem-smutno bo on rzadko jest poza domem, nie jestem przyzwyczajona Miałam obiad gotować, wczoraj kupiłam skrzydło z indyka, w zamrażalniku siedzi pocwiartowana kaczka ze wsi i miał być prawdziwy rosół, ale nie kce mi się
Chyba skończy się na piersi z kurczaka co to się marynuje od wczoraj z ryżem i surową marchewką z jabłkiem...
Brzuch twardnieje conajmniej raz na godzinę... Pozatym wiele więcej nie czuję... Może coś tam w plecach ale równie dobrze to może być od mojego ciężkiego ciała... Ale może lepiej zjem ten obiad żeby mieć siły ;-) Pozwolenie na poród wieczorem od męża mam ("pojedziemy, urodzisz i wrócimy, no ile godzin myślisz że ci to zajmie? " )
na KTG mała mnie zestresowała bo sie znów nie ruszała, teraz podjadłam słodyczy i już podskakuje... I jak mam nie nabierać ciała skoro mnie dziecko brakiem ruchów szantażuje?
Siedzę sama w domku, małżon pojechał, wraca wieczorem-smutno bo on rzadko jest poza domem, nie jestem przyzwyczajona Miałam obiad gotować, wczoraj kupiłam skrzydło z indyka, w zamrażalniku siedzi pocwiartowana kaczka ze wsi i miał być prawdziwy rosół, ale nie kce mi się
Chyba skończy się na piersi z kurczaka co to się marynuje od wczoraj z ryżem i surową marchewką z jabłkiem...
Brzuch twardnieje conajmniej raz na godzinę... Pozatym wiele więcej nie czuję... Może coś tam w plecach ale równie dobrze to może być od mojego ciężkiego ciała... Ale może lepiej zjem ten obiad żeby mieć siły ;-) Pozwolenie na poród wieczorem od męża mam ("pojedziemy, urodzisz i wrócimy, no ile godzin myślisz że ci to zajmie? " )
na KTG mała mnie zestresowała bo sie znów nie ruszała, teraz podjadłam słodyczy i już podskakuje... I jak mam nie nabierać ciała skoro mnie dziecko brakiem ruchów szantażuje?