reklama
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Wow!!!!!!!! Chwilę mnie nie było a tu takie sensacje!!!!!! PONKO GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale cudnie, aż mnie ciarki przeszły!!!!!!! Czekamy na fotki Filipka i relację z porodu!!!!!
katerinko nie denerwuj się!!! Chłopy i baby w rejestracjach są głupie i już!!!!
dziewczyny swoją droga mamy wysyp chlopaczków a dziewczynki grzecznie czekają
Mamy już Grzesia, Wojtusia, Filipka no i pewnie Mateuszka, a gdzie jakieś laseczki?? Która pierwsza??
katerinko nie denerwuj się!!! Chłopy i baby w rejestracjach są głupie i już!!!!
dziewczyny swoją droga mamy wysyp chlopaczków a dziewczynki grzecznie czekają
Mamy już Grzesia, Wojtusia, Filipka no i pewnie Mateuszka, a gdzie jakieś laseczki?? Która pierwsza??
Ostatnia edycja:
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
WOW !!!!!!! ponko jeszcze raz GRATULUJE !!!!!!!!! trzymaj sie kochana ;-)
Zerklam tylko na moment a tutaj takie wiesci no i faktycznie dzisiejszy dzien nalezy do ponka i agutka
Zerklam tylko na moment a tutaj takie wiesci no i faktycznie dzisiejszy dzien nalezy do ponka i agutka
Katerinka nie denerwuj się, faceci nigdy nie wczują się w sytuację ciężarnej, więc czasem totalnie brak im wyrozumiałości. Mój np. mi wczoraj pół dnia wypominał, że mu harmonogram dnia poprzestawiałam, bo mi się zachciało (!) jechać do urzędu miasta, póki jestem względnie na chodzie, żeby złożyć oświadczenie o uznaniu ojcostwa ( dzięki temu po akt urodzenia i becikowe będzie mógł pojechać sam K., a ja w domu z maluszkiem zostanę). Nawet dzisiaj rano musiał mi dowalić, zapytałam się, o której będzie w domu, to powiedział, że pewnie wcześniej niż wczoraj, bo mu dzisiaj pierdołami dnia nie porozpieprzam :/ I jak ja mam być w dwupaku jak mi tu co chwile chłop ciśnienie głupotami podnosi :/??
A co do czekania w kolejce u lekarza- na kontroli spędziłam godzinę przed gabinetem USG, bo się lekarzowi nie śpieszyło z przyjmowaniem pacjentek... Przyjął jedną, wypuścił, po 20 minutach zawołał kolejną.... Ech. i też myślałam, że już nie podołam, w dodatku krzesełka zajęte, więc musiałam usiąść na wystawionym na korytarzu łóżku szpitalnym, wysokie to to i bez oparcia, co chwilę mi nogi cierpły i kręgosłup bolał :/ brrr.
A co do czekania w kolejce u lekarza- na kontroli spędziłam godzinę przed gabinetem USG, bo się lekarzowi nie śpieszyło z przyjmowaniem pacjentek... Przyjął jedną, wypuścił, po 20 minutach zawołał kolejną.... Ech. i też myślałam, że już nie podołam, w dodatku krzesełka zajęte, więc musiałam usiąść na wystawionym na korytarzu łóżku szpitalnym, wysokie to to i bez oparcia, co chwilę mi nogi cierpły i kręgosłup bolał :/ brrr.
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
A agutek pewnie dochodzi do siebie po CC i nie ma glowy do pisania
Margana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2010
- Postów
- 27 660
Witajcie Brzuchatki:-)
Jestem już w domku. Wygladam i czuję sie fatalnie. Spuchłam w tym szpitalu tak, ze jest mnie dwa razy więcej Masakra po prostu! Czuję sie jak słonica-kaleka:-( Dzisiaj przeżyłam szok, bo ledwo wcisnęłam spodnie, w których przyszłam do szpitala! Boli mnie wszystko na dole jeszcze bardziej niż wczesniej, ledwo się ruszam. Ale co tam, najważniejsze, ze córcia cała i zdrowa. Wód płodowych było na granicy, ale troszkę przybrało. A tak to generalnie ok.
Skurcze są, ale słabsze i rzadziej i tak juz będzie. Jest ok dopóki nie są regularne i bolesne. No nic, zobaczymy jak to będzie wygladac dalej.
W piątek rano mam zadzwonic do swojego lekarza i jak nie bedzie się działo nic niepokojącego to pom południu mam przyjsć na zdjęcie pessara.
A po odstawieniu Fenoterolu przez dwa dni była masakra! Chwilami nie dawałam rady, a to i tak pewnie było nic w porównaniu z bólami porodowymi;-)
Dziękuję bardzo za zainteresowanie i kciukasy!!!
W sumie nie było tak źle, bo położne są tam przesympatyczne! Aż byłam w szoku, bo się nasłuchałam, ze położne to straszne suki, a tu taka miła niespodzianka. Ponoć na porodówce tez są miłe. Ciekawe jak na połoznictwie.
Postaram się jak najszybciej nadrobić, a już gratuluję świerzym mamusiom!
Jestem już w domku. Wygladam i czuję sie fatalnie. Spuchłam w tym szpitalu tak, ze jest mnie dwa razy więcej Masakra po prostu! Czuję sie jak słonica-kaleka:-( Dzisiaj przeżyłam szok, bo ledwo wcisnęłam spodnie, w których przyszłam do szpitala! Boli mnie wszystko na dole jeszcze bardziej niż wczesniej, ledwo się ruszam. Ale co tam, najważniejsze, ze córcia cała i zdrowa. Wód płodowych było na granicy, ale troszkę przybrało. A tak to generalnie ok.
Skurcze są, ale słabsze i rzadziej i tak juz będzie. Jest ok dopóki nie są regularne i bolesne. No nic, zobaczymy jak to będzie wygladac dalej.
W piątek rano mam zadzwonic do swojego lekarza i jak nie bedzie się działo nic niepokojącego to pom południu mam przyjsć na zdjęcie pessara.
A po odstawieniu Fenoterolu przez dwa dni była masakra! Chwilami nie dawałam rady, a to i tak pewnie było nic w porównaniu z bólami porodowymi;-)
Dziękuję bardzo za zainteresowanie i kciukasy!!!
W sumie nie było tak źle, bo położne są tam przesympatyczne! Aż byłam w szoku, bo się nasłuchałam, ze położne to straszne suki, a tu taka miła niespodzianka. Ponoć na porodówce tez są miłe. Ciekawe jak na połoznictwie.
Postaram się jak najszybciej nadrobić, a już gratuluję świerzym mamusiom!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 349
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 412
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: