reklama
Cocca
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2011
- Postów
- 660
cześć Dziewczyny, zawsze w sobotę taki tu spokój a dzisiaj jakieś szaleństwo. Muszę się Wam pochwalić, że jestem zwarta i gotowa do porodu, wszystko przygotowane, mąż ma przygotowane co ma mi przywieść na wypis ze szpitala, już wszystko wie, co ma zrobić jak będę w szpitalu, oczywiście przeraziło go wieszanie firanek:-) Czekam tylko na jedną paczkę z allegro, bo nie ma podładów poporodowych i majtek:-) Musiałam wszystko już pokończyć, żebym psychicznie miała z tym spokój, szczególnie, że skurcze mam coraz bardziej bolesne i coraz częstsze a mały mocno prze, więc żeby sie nie stresować zakończyłam przygotowania (oczywiście rękami kochanego męża).
Ponko trzymaj się kochana!
Winki super, że dotarłaś bezpiecznie do Polski! Rozkoszuj się towarzystwem najbliższych, wiem jaką radość mi sprawiaja odwiedziny siostry w czasie kiedy nie mogę ruszyć się z domu, co dopiero dla Ciebie muszą oznaczać odwiedziny w kraju!
Onanana przykro mi z powodu odejścia ukochanego psiaka! Wiem jakie to przykre...
Kati wcale to nie jest banalna sprawa, sama bym sie wkurzyła, jakby ktoś się wtrącał do urządzania moich 4 ścian, uważam, że jesli tylko mi sie podoba, to nawet mogę sobie fortepian na suficie powiesić i nic nikomu do tego! (tym bardziej teściowej!). Ogólnie jestem nauczona, że dopóki nie pytam moich rodziców o zdanie to oni się nie wtrącają, dlatego dotaję białej gorączki, jęsli ktoś wpycha nos w nie swoje sprawy! Aha ja bym kazała mężowi ściągnąć, jak założył mimo Twoich próśb, to niech teraz sam ściągnie, Ty się za to nie bierz!
Ponko trzymaj się kochana!
Winki super, że dotarłaś bezpiecznie do Polski! Rozkoszuj się towarzystwem najbliższych, wiem jaką radość mi sprawiaja odwiedziny siostry w czasie kiedy nie mogę ruszyć się z domu, co dopiero dla Ciebie muszą oznaczać odwiedziny w kraju!
Onanana przykro mi z powodu odejścia ukochanego psiaka! Wiem jakie to przykre...
Kati wcale to nie jest banalna sprawa, sama bym sie wkurzyła, jakby ktoś się wtrącał do urządzania moich 4 ścian, uważam, że jesli tylko mi sie podoba, to nawet mogę sobie fortepian na suficie powiesić i nic nikomu do tego! (tym bardziej teściowej!). Ogólnie jestem nauczona, że dopóki nie pytam moich rodziców o zdanie to oni się nie wtrącają, dlatego dotaję białej gorączki, jęsli ktoś wpycha nos w nie swoje sprawy! Aha ja bym kazała mężowi ściągnąć, jak założył mimo Twoich próśb, to niech teraz sam ściągnie, Ty się za to nie bierz!
hej kochane na wstępie bardzo bardzo dziękuje po raz kolejny za otuchę i wsparcie - co ja bym bez Was zrobiła jak dobrze że baba babę zrozumie !!!!!!!
DZIĘKUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*
A SPRAWA WYGLĄDA TAK rano pojechałam w podłym nastroju na konieczne zakupy w temacie dziecka oczywiście ,wiec męża dopiero zobaczyłam ok.15 powiedziałam mu co myślę o tych firankach że to jest szczyt szczytów że zrobił coś za moimi plecami i że nie chciałam firanek i bardzo mnie tym zdenerwował - on oczywiście jak facet''ograniczony'' nie zdaję sobie sprawy co siedzi w ciele i umyśle ciężarnej.. najpierw niby to na śmiech wziął że czemu ja niby takim banałem się tak zdenerwowałam , jedynym jego już na poważnie wytłumaczeniem było że ''niby''!!! kupił te firanki za grosze i tak sobie powiesil na próbę i że mogę powiesić sobie co tam chcę, nic o mamie nie wspomniał wiec nie wiem czy ona maczała w tym swoje palce- pewno wyjdzie w praniu, ale i tak nie zdał sobie sprawy z tego jak naprawdę bardzo się zdenerwowałam (emocje jeszcze nie opadły do teraz)
po tej akcji ani myślę to zdjąć sama!!!!!!!!!!!! założył to zdejmie!!!!!!!!!!!!!! ale wiecie od tych nerwów i tych krótkich zakupów tak strasznie boli mnie to kroczę aż ciągnie do pupy że dobrze że będe miała cc bo naturalnie nie dałabym rady urodzić .. teraz muszę opanować strategię jak się wyciszyć i dojść do normalnego stanu emocjonalnego
jesteście kochane że tak mnie wsparłyście
ponko ryba trzymam kciuki życzę zdrówka i wytrwałości i jak najmniej bólu iby Twoja dzidzia była zdrowiutka !!! daj znać co i jak
katerinka chodziło o to że winki pomyliła Ciebie ze mną, bo ja i ona jesteśmy z poznania a ty i ja mamy na imię kasia wiec pisała do mnie a użyła Twojego nicku bo myślała że Ty to ja ) a poznań jest zbiegiem okoliczności bo winki i ja jesteśmy poznańskimi pyrami ,a że masz korzenie poznańskie to my nie wiedziałyśmy ) ale ''namotałam''
DZIĘKUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*
A SPRAWA WYGLĄDA TAK rano pojechałam w podłym nastroju na konieczne zakupy w temacie dziecka oczywiście ,wiec męża dopiero zobaczyłam ok.15 powiedziałam mu co myślę o tych firankach że to jest szczyt szczytów że zrobił coś za moimi plecami i że nie chciałam firanek i bardzo mnie tym zdenerwował - on oczywiście jak facet''ograniczony'' nie zdaję sobie sprawy co siedzi w ciele i umyśle ciężarnej.. najpierw niby to na śmiech wziął że czemu ja niby takim banałem się tak zdenerwowałam , jedynym jego już na poważnie wytłumaczeniem było że ''niby''!!! kupił te firanki za grosze i tak sobie powiesil na próbę i że mogę powiesić sobie co tam chcę, nic o mamie nie wspomniał wiec nie wiem czy ona maczała w tym swoje palce- pewno wyjdzie w praniu, ale i tak nie zdał sobie sprawy z tego jak naprawdę bardzo się zdenerwowałam (emocje jeszcze nie opadły do teraz)
po tej akcji ani myślę to zdjąć sama!!!!!!!!!!!! założył to zdejmie!!!!!!!!!!!!!! ale wiecie od tych nerwów i tych krótkich zakupów tak strasznie boli mnie to kroczę aż ciągnie do pupy że dobrze że będe miała cc bo naturalnie nie dałabym rady urodzić .. teraz muszę opanować strategię jak się wyciszyć i dojść do normalnego stanu emocjonalnego
jesteście kochane że tak mnie wsparłyście
ponko ryba trzymam kciuki życzę zdrówka i wytrwałości i jak najmniej bólu iby Twoja dzidzia była zdrowiutka !!! daj znać co i jak
katerinka chodziło o to że winki pomyliła Ciebie ze mną, bo ja i ona jesteśmy z poznania a ty i ja mamy na imię kasia wiec pisała do mnie a użyła Twojego nicku bo myślała że Ty to ja ) a poznań jest zbiegiem okoliczności bo winki i ja jesteśmy poznańskimi pyrami ,a że masz korzenie poznańskie to my nie wiedziałyśmy ) ale ''namotałam''
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
ponko jesteś dzielna, trzymaj się cieplutko, ja trzymam za Was mocno&&&&&&&&&&
mnie też nie ma na grupie zamkniętej i nie mam dostępu do tej grupy mogę ci Ssabrinaa podać mój numer na PRIW;-)
Kochana smialo wysylaj numer na PRIW a Ja go dopisze do listy i Ci ja przesle a i napisalam do julieet zeby wyslala Ci zaproszenie na nasza grupe zamknięta ;-):-)
Cocca Ja tez powoli sie szykuje zeby byc gotowa,na razie jestem na etapie pakowania torby dzisiaj jedynie poprasowalam ubranka dla synka ktore wezme do szpitala,jeden krok do przodu z torba a reszta pozniej
Pogoda barowa dzisiaj u mnie,zimno i deszczowo
BRYSZKA JAK MASZ CHĘC to pisz do mnie a ja do Ciebie bo ja i tak nie wiem do kogo pisać w razie pójścia do szpitala bo z Wami wszystkimi jestem na równi i wszystkie Was lubię wiec nie ma sprawy jeśli masz chęć to proszę bardzo- ja też mogę potem przekazywac wieści na forum od Ciebie nie wiem na kiedy masz termin ja raczej urodzę już ok 25-30 pazdzier.Zalozylam temat z Lista na naszej grupie zamknietej wiec stamtad mozesz sobie zapisac kogos numer a swoj wyslij mi na PRIW a Ja go tam dopisze do listy ;-)
Odlaczyli mnie już od kroplowki, czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Na razie jest dobrze, mam tylko bardzo dużo leżeć i nawet wyjścia do toalety mam ograniczać. Szpital nie taki zły, personel sympatyczny i pomocny, zdaje się że dobrze wybrałam szpital do porodu. Brakuje mi tylko A., był na 20 min w odwiedziny i to wszystko bo musiałam iść leżeć.
Ej, nie zdarzylam nawet przygotować wyprawki do końca, dzisiaj A. skręca łóżko i sprząta w domu. Dam radę, oby tylko wypuścili mnie w poniedziałek będzie dobrze, jestem wyjątkowo spokojną i dobrej myśli
Ej, nie zdarzylam nawet przygotować wyprawki do końca, dzisiaj A. skręca łóżko i sprząta w domu. Dam radę, oby tylko wypuścili mnie w poniedziałek będzie dobrze, jestem wyjątkowo spokojną i dobrej myśli
Ponko wytrzymasz jeszcze trochę,napewno ;-) super,ze szpital się sprawdza.Leż jak najwięcej i niczym sie nie martw ;-) Trzymaj się dzielnie i Filipka tez jeszcze przez chwilę;-)
Agutek Ty też już na wylocie Trzymam za was kciuki!!!!
Ja się też od wczoraj fatalnie czuję,ale nie tam żadne skurczybyki,tylko ogólnie jakoś tak mi źle-plecy,biodra,krocze i naprawe złe samopoczucie.Trochę się boję.
Chyba zacznę pakowac trobę.Jeszcze tylko tetrę poprasować mi zostało,a tak to już wszystko mam gotowe.
No łóżeczko nie skręcone i nawet nie przywiezione od teściów,ale to to już będzie pikuś,najwyżej m sam skręci.Poprzednim razem ja sama skręcałam,bo m był w pracy a ja już się nie mogłam dczekać
Zmykam ,bo już plecy dają w kość
Agutek Ty też już na wylocie Trzymam za was kciuki!!!!
Ja się też od wczoraj fatalnie czuję,ale nie tam żadne skurczybyki,tylko ogólnie jakoś tak mi źle-plecy,biodra,krocze i naprawe złe samopoczucie.Trochę się boję.
Chyba zacznę pakowac trobę.Jeszcze tylko tetrę poprasować mi zostało,a tak to już wszystko mam gotowe.
No łóżeczko nie skręcone i nawet nie przywiezione od teściów,ale to to już będzie pikuś,najwyżej m sam skręci.Poprzednim razem ja sama skręcałam,bo m był w pracy a ja już się nie mogłam dczekać
Zmykam ,bo już plecy dają w kość
B
Bryszka
Gość
Kati już zostałam dodana do listy z numerami telefonów na naszym zamkniętym ja mam termin na 02-11 ale mogę i za tydzień urodzić bo pani gin po usg powiedziała że w brzuszku miejsca mam za mało na mojego chłopczyka
Dziś była u mnie znajoma w odwiedzinach wypiłysmy herbatę(wiem wiem niewskazana ale ja pijam codziennie nie umiem zrezygnować) potem jeszcze inkę z mlekiem i tak mi brzuchol stwardniał i bolał odrobinkę... okropnie się poczułam oblał mnie pot aż po same stopy aż skarpetki musiałam zdjąc połozyłam się i odeszło troszkę nie mam żadnego bólu brzuszek napięty standardowo... ale strachu się najadłam ;(
Dziś była u mnie znajoma w odwiedzinach wypiłysmy herbatę(wiem wiem niewskazana ale ja pijam codziennie nie umiem zrezygnować) potem jeszcze inkę z mlekiem i tak mi brzuchol stwardniał i bolał odrobinkę... okropnie się poczułam oblał mnie pot aż po same stopy aż skarpetki musiałam zdjąc połozyłam się i odeszło troszkę nie mam żadnego bólu brzuszek napięty standardowo... ale strachu się najadłam ;(
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 637
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 448
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: