reklama
Niuniunia20
Fanka BB :)
Gola współczuję Ci kłótni, faktycznie przez telefon gorzej się rozumie drugiego człowieka. Ja Wam powiem, że u nas też tak jest trochę taka atmosfera poddenerwowana. Choć staram się nie krzyczeć tylko dużo rozmawiać z moim P. Może Ty kochana też powinnaś spróbować więcej rozmawiać, może mu przejdzie ta dziwna zmiana zachowania. Choć zauważam po swoim, że jego chyba też bierze stres przedporodowy.
U mnie ostatnio jest na pieńku z mamą, która z nami mieszka. Tzn my u niej. Wiem, że chce nam pomóc ogarnąć to wszystko ale i ja i P. mamy dość ciągłego jej ustawiania nas, że to źle robimy, tak nie można, a to coś tam. Ostatnio się darła na P. że powiesił mokre bokserki (które sam uprał) na suszarkę w łazience i woda trochę kapała z nich. No myślałam, ze wyjdę z siebie. Co dzień słucham, że to źle zrobił, tamto źle zrobił. Dobija mnie to nerwowo...
U mnie ostatnio jest na pieńku z mamą, która z nami mieszka. Tzn my u niej. Wiem, że chce nam pomóc ogarnąć to wszystko ale i ja i P. mamy dość ciągłego jej ustawiania nas, że to źle robimy, tak nie można, a to coś tam. Ostatnio się darła na P. że powiesił mokre bokserki (które sam uprał) na suszarkę w łazience i woda trochę kapała z nich. No myślałam, ze wyjdę z siebie. Co dzień słucham, że to źle zrobił, tamto źle zrobił. Dobija mnie to nerwowo...
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
niuniunia uwierz mi, że nigdy cichych dni nie mieliśmy, zawsze rozmawiamy. Tak to jest właśnie jak się nie mieszka samemu (ja też z rodzicami), nie przejmuj się, mamie zaraz przejdzie Dlatego uważam, że młodzi ludzie powinni być SAMI, niestety ciężko jest to czasem zrealizować...
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Niuniunia, Gola z tym mieszkaniem z rodzicami niestety tak jest:-( Ja miałam w domu bardzo napiętą sytuację i psozłam raz dwa, ale mniejsza o to bo juz o tym pisałam kiedyś. Ale chodzi mi o to, ze od razu stałam sie spokojniejsza ( mimo iż z natury jestem furiat) i życie stało się lepsze, mimo że na początku bardzo skromne i ubogie Choćby niewiadomo jakich fajnych się miało rodziców młodzi powinni być sami, a teraz tymbardziej jak będą dzieciaczki
Niuniunia20
Fanka BB :)
Onanana też jestem tego zdania ale nie mamy jak narazie się oddzielić. Zresztą przez długi mojego męża teraz tak jest ciężko bo zachciało mu się brania kiedyś pożyczki na 20 tysiaków na samochód gdzie zostało do spłacenia jeszcze 2 lata równo po 400zł... Jakbym wiedziała że ma zamiar wtedy wziąć tą pożyczkę to bym mu ją z głowy wybiła, a dowiedziałam się o niej dopiero po 3 latach związku... Na co jestem zła do tej pory... Ma kolegę, który mu tak pomaga jakby w firmie, który się doskonale ustawia na moim P. bo zażyczył sobie 20% kasy za zlecenie gdzie wychodzi to ok 1000 zł za zlecenie. To jest jakby dodatkowa pensja za nic, a mój musi ciężko harować żeby zarobić. Przez niego popadliśmy w dodatkowe długi ale za dużo by pisać o tym...
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
niuniunia wyjdziecie na prostą, młodzi jesteście! Trzymam za Was mocno kciuki, najważniejsze, że ani my, ani Wy nie musimy iść pod most i mamy gdzie mieszkać, choć wiadomo chciałoby się już inaczej, ale wszystko się ułoży, czasem trzeba czasu - ja w to wierzę, trzymaj się mała :*
onanana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2011
- Postów
- 2 458
Niuniunia wierzę że nie jest łatwo, zresztą wiem to z własnego doświadczenia, bo na początku jak byliśmy na swoim to zarobki liche były a opłat że hoho i zostawało nam 500 zł na życie- a jeszcez samochód na utrzymaniu był i tzra było do pracy dojeżdżać... Teraz też jakos mega kolorowo nie jest bo opłat ok 2 tys ale też trzeba sobie radzić... ale coś za coś Mam nadzieje ze jakos Wam sie ułożą relacje z mamą;-)
Gola, on się rzeczywiście musi mocno stresować. Po moim niby nie widać, ale też jednak coś go czasem trafia... Można znać się długo, ale żadne z Was nie było jeszcze w takiej sytuacji i ciężko siebie oceniać pod tym względem, bo ciąża i perspektywa opieki nad malcem dla Was obojga wyzwanie. Ja trochę odpuściłam. Też częściej płaczę, czasem powiem coś gburowatego, ale musiałam wrzucić na luz, bo byśmy się pozabijali. Facetom też trochę odbija w tym szczególnym czasie, nie sądzę, żeby tylko hormony miały wpływ na nasze zachowanie. Mam nadzieję, że jakoś się podocieracie
Co do mieszkania z rodzicami, to ja nie mieszkam ze swoją mamą od 1,5 roku i nigdy więcej. Uwielbiam ją, kłóciłyśmy się kiedyś zawzięcie ale odkąd mieszkamy osobno jest fantastycznie i czuję, że w końcu jestem dla niej wsparciem. Ale rozumiem, że jak się razem mieszka, to się nie da. Po prostu tyle rzeczy odchodzi nagle, jak się wyprowadzamy, że nic dziwnego, że sytuacja się poprawia. Myśmy się kłóciły nawet o głupie mycie naczyń (moja siostra do teraz kłóci się o to z mamą) a jak nie ma tej codzienności to można w końcu kumpelskie relacje z rodzicami sobie wypracować. Myślę, że u mnie bez tego nie byłoby to możliwe, chociaż znam też przypadki rodziców-kumpli niezależnie od sytuacji. Dlatego oddzielajcie sobie prywatność jak się da, rodzice to fajna pomoc ale jak się wtrącają non stop we wszystko to zwariować można.
Co do mieszkania z rodzicami, to ja nie mieszkam ze swoją mamą od 1,5 roku i nigdy więcej. Uwielbiam ją, kłóciłyśmy się kiedyś zawzięcie ale odkąd mieszkamy osobno jest fantastycznie i czuję, że w końcu jestem dla niej wsparciem. Ale rozumiem, że jak się razem mieszka, to się nie da. Po prostu tyle rzeczy odchodzi nagle, jak się wyprowadzamy, że nic dziwnego, że sytuacja się poprawia. Myśmy się kłóciły nawet o głupie mycie naczyń (moja siostra do teraz kłóci się o to z mamą) a jak nie ma tej codzienności to można w końcu kumpelskie relacje z rodzicami sobie wypracować. Myślę, że u mnie bez tego nie byłoby to możliwe, chociaż znam też przypadki rodziców-kumpli niezależnie od sytuacji. Dlatego oddzielajcie sobie prywatność jak się da, rodzice to fajna pomoc ale jak się wtrącają non stop we wszystko to zwariować można.
reklama
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
ponko masz rację, oni chyba w tym okresie też są w odmiennym stanie Jeśli chodzi o oddzielne mieszkanie mnie tylko szlag trafia, że za samo odstępne dam ok 1200 zł plus czynsz, a to 1200 to mogłaby być rata za nasze własne M, noż k....a mać, co zrobić , takie życie...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 408
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: