Anek82
Fanka BB :)
Jak nie leżysz od 2 miesiąca ciąży w łóżku i nie lądujesz co chwilę w szpitalu, gdzie każdy rozkłada ręce i mówi, że wiele się nie da zrobić, albo, że wszystko się okaże jak urodzisz, to może faktycznie ciąża jest najwspanialszym okresem w życiu, ale niestety są kobiety, które liczą każdy dzień ciąży, bo wiedzą, że jak dziś urodzą dziecko to będzie miało większe szanse na przeżycie. W takim momencie tylko czekasz, żeby w końcu był termin porodu i dziecko urodziło się bez żadnych problemów!
Niestety nie dla każdego chwile są radosne i cudowne!
DOKŁADNIE - podpisuję się wszystkimi łapkami pod tym Cocca.
Zastanawiam się nad zmianą lekarza bo nie podoba mi się to, że mi się wszystko zmienia... Co o tym myślicie? Powinnam zmienić lekarkę?
Jakie leki bierzesz na tą tarczycę? Mi teraz w ciąży wykryli niedoczynność i waha mi się FT4 a TSH i FT3 mam ok. Ale lekarz mi mówił, że hormony tarczycy w ciąż generalnie lubią szaleć i żeby się nadto nie martwić. Ja biorę EUTHYROX i na czczo i jod 200mg a do tej pory nigdy nie miałam problemów z tarczycą. Moja siostra np. od kąd była nastolatką miała nadczynność tarczycy, w ciąży jej wszystko przeszło i nie brała żadnych leków! A po porodzie zmieniło jej się na niedoczynność.
Ja bym na Twoim miejscu nie zmieniała lekarza - hormony płatają figle a najważniejsze, że jesteś pod kontrolą specjalisty.
Ostatnio edytowane przez moderatora: