reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

witam serdecznie!!
czytałam wszystkie wpisy z ogromna ciekawoscia..Chciałabym dołaczyć do Waszego miłego grona:)
Jestem w 7tygodniu i 3 dniu ciazy to maja pierwsza ciaza..O dziecko staralismy sie z mezem od 7 lat jedynym naszym ratunkiem był zabieg in-vitro ale za drugi razem sie udało i mogłam zapisac sie do Was na listopad..Ostatnia miesiaczka była 1 luty termin na 5 listopad..Nie musze chyba mowic jak bardzo sie wszystkim martwie..Czuje sie wspaniale nie mam mdłosci,delikatne bole brzucha,jedynym moim problemem jest bezsennosc w nocy za to dzien moge przespac cały:)
Nie zawsze w 6tc widac juz serduszko ja sie tak nastawiłam ale jeszcze nie było wiec teraz postanowiłam isc prywatnie w pełnym osmym tygodniu.
Pozdrawiam wszystkie listopadowe przyszłe mamy:)
 
reklama
Na prawdę zasuwacie nieludzko... super jest co czytać... ;-)

I standardowo (po chwili nieobecności... ) witam i gratuluję przyszłym mamusiom... !!!:tak:

Ja wczoraj wypadłam z pisania, bo załatwialiśmy dokumenty potrzebne do USC... eh było trochę jazdy, bo każdy papierek w innym mieście... w zwiazku z czym padliśmy wczoraj już o 21... :-p

Co do smaków, to totalnie odrzuca mnie od słodkiego (z czego się cieszę:-)) Mam raczje ochotę na kwaśne i smaki wyraziste, nie mam też za bardzo ochoty na mięso...Za to wcinam ryby, nabiał, warzywa i owoce ale te mniej słodkie np. kwaśne jabłka...W pierwszej ciąży miałam zupełnie inaczej np. na sam widok cebuli leciałam do klo a teraz cebulkę wcinam mniam mniam...

Też tak mam ;-) jakoś cebula mi leży ostatnio... i ubolewam nad tym, że mi się ogórki skończyły.. ;-)
 
witam serdecznie!!
czytałam wszystkie wpisy z ogromna ciekawoscia..Chciałabym dołaczyć do Waszego miłego grona:)
Jestem w 7tygodniu i 3 dniu ciazy to maja pierwsza ciaza..O dziecko staralismy sie z mezem od 7 lat jedynym naszym ratunkiem był zabieg in-vitro ale za drugi razem sie udało i mogłam zapisac sie do Was na listopad..Ostatnia miesiaczka była 1 luty termin na 5 listopad..Nie musze chyba mowic jak bardzo sie wszystkim martwie..Czuje sie wspaniale nie mam mdłosci,delikatne bole brzucha,jedynym moim problemem jest bezsennosc w nocy za to dzien moge przespac cały:)
Nie zawsze w 6tc widac juz serduszko ja sie tak nastawiłam ale jeszcze nie było wiec teraz postanowiłam isc prywatnie w pełnym osmym tygodniu.
Pozdrawiam wszystkie listopadowe przyszłe mamy:)

Witamy koleżanke -serdeczne gratulację !!!!!
super ze wkońcu Ci się udało dobrze że medycyna poszła tak do przodu i istnieje in vito, sama mam dwie koleżanki które są po in vitro i są szczęśliwymi mamusiami :) Twoje obawy są w pełni zrozumiałe moja kumpela od zapłodnienia już nie pracowała a przez całą ciąże nawet podłogi nie umyła :)))) jak się długo czeka to potem naprade się uważa. Ja ostatni okr. miałam 2 lutego wiec pewno podobnie urodzimy :) jeszcze nie byłamu gin. pierwszą wizyte mam teraz 28 wiec licze na usg i że zobaczę moją kropeczkę. A to też moja pierwsza ciąża wiec wszystkiego sie dopiero uczę i dowiaduje.. nie miałam problemów i ku mojemu zdziwieniu zaczeliśmy w lutym i udało się ... jestem w 7 tygodniu- jeszcze w to nie wierze :)
Pozdrawiam Cię cieplutko życzę jak najmniej zmartwień i wiary że będzie wszystko dobrze.. a napewno będzie !!!!
pamiętaj grunt to pozytywne myślenie
 
A ja idę dzisiaj na barszcz do mamy :D Porcja żelaza zapewniona, a na barszczyk mam ochotę od paru ładnych dni :))))
Ja też wolę kwaśne i wyraziste smaki. Czasem sobie zjem coś słodkiego, ale tylko jako przekąskę i na dłuższą metę nie mogę tak egzystować. Jeszcze zjadłabym sobie rybkę, muszę dzisiaj mamie powiedzieć, żeby na następny raz przyrządziła pstrąga w migdałach albo inne cudeńko :D
 
Ja w pierwszej ciąży mogłam barszcz pić litrami :) a teraz to glownie jadłabym fastfoody, tj. pizze, zapiekanki :) a z kolei w pierwszej ciąży po frytkach wymiotowałam.
 
co do apetytów jem na co mam ochotę ale nic konkretnego , to co jadlam przed ciąża tylko częśiej bo jak jestem głodna to mnie jakoś mdli nie mam odruchu wymiotnego jeszcze ale tak dziwnie w brzuszku pusto wiec zajadam, ogólnie uwielbiałam słodkosci teraz napadow na słodkie nie mam na kwaśnie też nie
 
reklama
Do góry