reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Gola, ponko - przykro mi z powodu "drugich połówek", doskonale rozumie co czujecie....a najgorsze, jest to, że pewnie to nie będzie ostatni raz :( Mam nadzieję jednak, że sytuacja się szybko ustabilizuje i znów zawita u was spokój w związku. Jesteśmy przecież wtedy spokojniejsze. Trzymam kciuki.

Ewa87 - cieszę się, że wszystko wyjaśniło się z tymi wynikami i jest dobrze, ale co nerwów zjadłaś to Twoje. Najgorsze co może spotkać to choroba dziecka. To teraz uszy do góry i uśmiech na twarzy...wszystko jest ok.
 
reklama
Halo kochane.
Ja juz po usg. Wszystko dobrze. Opisane w odpowiednim wątku.
Miłego wieczoru .

Uciekam do kina na Harrego Pottera
 
oj ale dzisiaj produkcja idzie, cały dzień Was czytam ale nie chciało mi sie nic pisać aż do teraz.oczywiście pogoda typowo jesienna, dobrze że żadnej depresji się nie nabawiłam, heheh.

dzień przebiegał fajnie aż do momentu przyjścia mego męża, ehh początek jeszcze ok, potem mój zabrał się za szlifowanie sufitu, oczywiście zabezpieczył sobie pokój folia żeby nie było dużo do sprzątania, bystrzak z niego
biggrin.gif
ale jakoś mu się to nie udało wszystko białe, i mówi do mnie bys mi pomogła to odkurzyć bo i tak nic nie robisz, ale oczywiście chodziło że ja nic wogóle w domu nie robię (ta jasne, nic), to ja, skoro nic ja nie robie to dalej nie będę robić, ale widzę jak mu to opornie idzie, poszłam po wodę i zaczęłam ławę ścierać, to co słyszę zwykłą wodą nic ci nie da bo będzie się mazać (myślę co ty pier.... za głupoty)oczywiście miałam rację.nic, zaczęłam ścierać podłogę, i co,znów krzyczy będzie się mazać, najpierw trzeba dobrze odkurzyć bo inaczej będziemy zmywać i zmywać, eeeh.i co gów...o się mazało.zrobiło mi się smutno bo chce dobrze a wychodzi że ta zła, ale cóż wrzuciłam na luz.patrzę jak mój odkurza i czekam jak jeszcze z mebli, tv pościera,a on na odkurzaniu skończył, heheh. no nic kocham mego męża ale muszę stwierdzić że strasznie z niego prosta istota.wzięłam i już pościerałam resztę kurzu.
a teraz chodzi i się wkur.... bo jakieś tam kratki szuka, hehheh. straszny z niego nerwus. co chwile mnie woła żebym mu coś pomogła szukać, ja jakoś w 6 mc i radzę sobie sama ze wszystkim
laugh.gif
, codzień obiecuje Zosi że będę się oszczędzać, i nic z moich obietnic.no cóż juz taka jestem, nie umiem usiedzieć 5 minut w jednym miejscu, wiecznie mnie nosi, ostatnio jak zrobiłam sobie pół dnia leżenia, to myślałam że oszaleje, to nie dla mnie.
 
Oj dziewczyny tyle tego naprodukowalyscie ze ciezko wszystkim odpisac na kazdego posta :tak: Ja dzisiaj zajety dzien mialam jak moj A. wrocil z pracy to na miasto pojechalismy a potem na zakupy a po zakupach moj mi oznajmil ze znajomy na obiad przyjdzie:baffled: no to nic Ja tylko no to jedz do miesnego i kup mieso i potem gotowalam i sprzatalam i latalam kolo tych dwoch a teraz to mi sie nic nie chce,jednym slowem nogi mi do d**y wchodza :tak:
Ewa87 super wiesci,najwazniejsze ze sytuacja sie wyjasnila i wszystko jest w porzadku :-)
 
Ktos inny pisal o tej wacie cukrowej i ciuszkach ;-) Nie ja :no::tak:


julianna witamy! :)


andrzelika taka zaleta pracy fryzjerki ze mozna zrobic cos na "fuche" w domq :) Sama szukalam jakichs dodatkowych zajec domowych, ale nie znalazlam nic uczciwego. wiekszosc pracodawcow pracy chałupniczej to oszusci :(
A te dotacje to z Uni Eu. staralas sie brac? moja ciocia rozwarzala zeby zapisac sie do jakiegos programu w Urzedu Pracy gdzie dawali na start chyba 20tys zl. Ona jest fotografem i chciala miec wlasny salon foto. Ale nie zdecydowala sie bo w tym programie jest jakos tak ze jak biznes ci nie wypali to po roku trzeba im oddac kase.

sorkA TO CHYBA NIUNIA ALE TEŻ NA ''N''

HEJ KOCHANE TO chyba jakieś fatum albo w powietrzu coś nie tak, moj też działa na mnie jak płachta na byka wkurza mnie niemiłosiernie dziś chciał za mnie wózek wybierać chyba ocipiał patrzy pod swoj męski gust a nie na to by wózek był dobry i wygodny dla dziecka!!! ostatnio jest niereformowalny mam luz od teściowej bo jest na wakacjach a teraz ten mnie wkurza płakać nawet sił nie mam :(
z wesołych wieści dzięki za kciuki kochane byłam na 4d wszystko oki dzidzia zdrowa cała i śliczna oczywiście wiec kamień z serca Pani bardzo dokładnie ja sprawdziala serce przepływy organy głowke .. itp mała się wierciła buzka chowała za rączką nawet palucha possała i zasneła wstręciucha no i kopała w pępowine leży głową w dół już wiec wszystko ślicznie pozdrawiam idę rybki spać bo od tych emocji jestem padnięta mam nadzieje że dojde do konsensusu z mężem bo nie ma ochoty na kłutnie w stanie błogosławionym ani sił na nie :(( juto o 9 polowanie na lumie hurra
winki pojade kiedys tam gdzie mowiłaś na rataje jestem ciekawa co mają ponoć na starołęce w dawnej dysk.planecie też jest duzy sklep dla dzieci miłego wypoczynku pozdrawiam rodaczke
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dla wszystkich kobiet na poprawę humoru a pro po facetów :)))

Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed
domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych
pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi
do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i
nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i
zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a
chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał
telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona
zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej:
w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po
stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone
na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich
drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na
schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale
nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że
może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że
spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył
mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane
zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między
tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę,
leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego,
uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z
niedowierzaniem i zapytał:

- Co tu się dzisiaj działo?

Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:

- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu,
to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?

- Tak - odpowiedział z niechęcią.

- Więc dziś tego nie zrobiłam.
 
Hey dziewczyny ja już nie śpie od 2, bo mój w trasie pojechał i tak jakoś myślałam żeby tu zagląnąć, chociaż net szybciej chodzi, bo w południe odpuściłam takie nerwy na niego miałam... Życze miłego dnia :)
AniaSm- dobry kawał :p bo taka jest prawda każdy myśli facet, że w domu nie ma nic do roboty.
kati82- cieszę się, że z dzidzią wporządku :p a no ja też zwracam uwagę na to czy coś jest funkcjonalene, a nie tylko ładne, ale chłopy na to rzadko patrzą musi dla nich mieć wygląd wystarczy.
Aneczka87- ja też bzika na punkcie sprzątania mam codziennie robiłam to samo i zaglądałam w każdy kąt chociaż był czysty mam obsejsje na tym punkcie, ale teraz wrzuciłam na luz, staram się kłaść i robić przerwy jak coś sprzątam żeby nie przegiąć ;)
Majuska1- :) to jesteś młoda, bo to nie jest wcale dużo lat dlatego ja z moimi rodzicami jestem na stopie koleżeńskiej, ale oczywiście mam do nich szacunek.
 
Adrzelika widzę, że jesteś lepsza ode mnie, ja nie śpię już od godziny, nie wiem co jest:no: Chyba wyłażą ze mnie nerwy...o dziwo nie stary mnie wkurza tylko moje nastoletnie pociechy dały mi mocno popalić:crazy:...zero litości dla ciężarnej matki:no:
Gratuluje udanych wizyt mamusie, nie ma to jak usłyszeć, że z maluszkiem wszystko w porządku!!!
 
reklama
|AniaSm to taki bardzo życiowy kawał :-D
I chyba każdy facet ma w sobie ta myśl, ze żona w domu z dzieckiem niewiele robi, a on wypruwa sobie żyły w pracy :tak:

Jak to zupelnie rożnie wyglada z meskiej i kobiecej strony :-D Dla mnie zajmowanie sie domem to jest sprzatanie non stop, a i tak gdy mąż wraca z pracy to jest bałagan jakby przeszed huragan (czytaj: Maciek) i sie irytuje że nawet nie ma gdzie usiąśc :shocked2::sorry: Wiec od razu sam bierze sie za sprzątenie, choć po godzinie znów jest to samo :cool2:
 
Do góry