hej kochane!!Kilka dni mnie nie bylo na głównym, bo nie mialam kiedy Was poczytac a nie chcialam tak nie z tego ni z owego wskoczyć;-)
Mamusiom, które w ostatnich dniach poczuły ruchy gratuluję z całego serducha:-):-)
A ja Wam bardzo dziękuję za wszystkie gratulacje i miel słowa związane zmoją obroną mgr:-):-)
Kati mi też chyba cos sie tam porobilo, ale nie zaglądałam, muszę zajrzeć, bo czuje takie parcie dosyć często nawet jak sikam i się boje czy mi Bąbelina nie wyskoczy
We wtorek mam wizytę i kazę pooglądać ginow, choć juz wczęsniej miałam takie uczucie a on mówił ze ok wszystko jest
A co do uwag teściowej, to założę się że Ty wyglądasz ślicznie a ona w ciąży wyglądała fatalnie i Ci zazdrości
Denerwuja mnie takie uwagi, jak mi na przyklad mówili ze mam duzy brzuch, no i co mam nie jeść, nie pić czy z domu nie wchodzić??? Ale od kilku dni słyszę dużo komplementów, twarz mi się poprawiła- od zawsze mam problemy z cerą, choć nadal jestem ukulana i prawie 10 kg do przodu....
Co do palenia w ciąży to ja Wam się przyznam, że palilam chyba z 11 lat, pake dziennie i jak się dowiedzialam o ciąży to jeszcze ćmiłam... mialam nadzieję że mnie odrzuci samoistnie ale niestety tak sie nie stało. Powiedziałam ginowi, jakoś mnie nie opieprzył mocno ale powie Wam, ze szybciutko odstawiałm fajki. Jak mialam świadomośc że moje malenstwo to wdycha to byla zgroza dla mnie. oczywiście nie kopciłam paki na dzień, ale na przykład nie umialam sobie odmówić tych 2 fajek. Ale ja wiem, ze się da jeśli się chce nie palić!! Wymaga to poświęcenia ale można!!Nie palę wcale od tych kilku miesięcy ( niestety jakieś 2 tyg męczyłam moją dzidzię) i cieszę się że umiałam się tak zaprzeć
Jak widzę teraz ciężarówki z fajką to jest mi strasznie wstyd za nie, idiotki głupie!! Jak one tak moga, tymbardziej że maleństwa przecież kopią, ruszają się, cały czas przypominają o sobie
Sabinko gratuluję zdanego egzaminu, jakie z nas zdolne mamuśki
A propo teściowej, to ja na moją mam straszne uczulenie w ciąży. Aż już mojego D. przepraszałam, ale ona jest dla mnie najzwyczajniej tępą babą a chce udawać nie wiadomo jak mądrą i wszystkim gadać co i jak mają robić!!! Masakra!!! A jak mieliśmy wypadek w zeszłym roku, bardzo poważny w skutkach z niewiadomej dla nas przyczyny ( tzn D. spowodował ale nie wiedzieliśmy dlaczego) to ani teściowa ani teśc dupy nie ruszyli zeby pomoc synowi:-
-( Wszystko ja zalatwiałam, D. nie nadawał się do niczego, był w strasznym stanie psychicznym, a spraw do zalatwienia było srasznie dużo i wszystko ja robilam sama, no moze moje dwie ciocie pomagaly mi jakimiś tam znajomościami- bardziej chodziło o wizyty u lekarza itp, ale pozostałe sprawy to wszystko ja. Muszę przyznać że potem powiedziała do moich rodzicow że ona nie wiedziała że ja taka twarda jestem i ze tak wszystko potrafie zalatwić, ale to po co teraz mądruje jak wie że idiotką nie jestem
Z moją mamą z kolei mam kontakt bardzo fajny ostatnio
Mama jest dla mnei wyrozumiala- wie ż ejestem nerwus i w ciąży mnie drażnią niektóre rzeczy 3 razy bardziej i mi wybacza humorki. Dziś np byłyśmy w lumpach na polowaniu hihi i ja znów mam siatę ubrań dla maleńkiej
Kurcze ale się rozpisałam, masakra... wybaczcie mi hehe
Jeszcze tylko napiszę, ze biorę sie za sprzatanie bo jakoś nie miałam weny wcześniej
A mój D. mieszkanko te nowe nam remontuje i teraz to stare na mojej głowie, ale tu się juz tak bardzo nie staram bo nowy właściciel i tak zaczyna od remontu, więc mu się nabrudzi
Aha jeszcze jak Was nadrabialam zauważyłam, ze
ptencer nie pisała od jakiegoś czasu:-(