B
Bryszka
Gość
JA własnie patrząc na tą palącą matkę myślałam o tym biednym niewinnym maluszku który już na starcie ma przerąbane, pamietam moja mama paliła jak była w ciązy z moim młodszym bratem i jak się urodził to nam okropnie chorował, a to astma a to alergia a to nerki szpital za szpitalem... na szczęście teraz nawet grypa się go nie ima ale po co takie cierpienie dziecku fundowac???
Mojego ojaca żona pali i ja ciągle siedzę zamknięta w pokoju by nie wdychać tego szajsu ona nie rozumie że to zabójcze jest, pali w kuchni jeden za drugim i tak 4-5 naraz aż siwo jak w wędzarni... a ja czasem cały dzień zamknieta w pokoiku tylko do kibelka wychodzę...
Mojego ojaca żona pali i ja ciągle siedzę zamknięta w pokoju by nie wdychać tego szajsu ona nie rozumie że to zabójcze jest, pali w kuchni jeden za drugim i tak 4-5 naraz aż siwo jak w wędzarni... a ja czasem cały dzień zamknieta w pokoiku tylko do kibelka wychodzę...