Ja rozmyślam nad znieczuleniem, ale sama nie wiem czy jest mi to potrzebne, rodziłam 2 razy, pierwszy poród był długi, umordowałam sie strasznie i ja i synuś, nie wspominam źle samych bóli porodowych, najgorsze dla mnie był tzw. masaż szyjki ( przy pierwszym porodzie ), nie wiem dokladnie co ten lekarz tam wyczyniał, ale był to straszny ból , myślałam, że go zabiję, samo rodzenie potem - czyli bóle parte były do zniesienia, przy drugim porodzie było znacznie lepiej, miałam więcej doświadczenia, nie śpieszyłam sie z pojechaniem do szpitala, najpierw sobie troche poleżałam w domu w ciepłej wodzie i to było super, czułam, że mam skurcz bo brzuch twardniał, ale bólu nie czułam wogóle, dopiero jak wyszłam z wanny to się akcja zaczęła na dobre, do szpitala trafiłam jak już było rozwarcie na 5 palców i wkrótce urodziłam, dosłownie na 2 bólach partych, a godzine po porodzie już śmigałam po oddziale i wtryniłam ogromny talerz rosołu. Gdyby mi ktos powiedzia, że teraz tez tak będzie to nie brałabym żadnego znieczulenia.
Z tego co moge poradzić to przede wszystkim należy oszczędzać siły na końcówke porodu, wypieranie dziecka to największy wysiłek jaki kiedykolwiek musiałam podjąć, ciekawe jest to , że organizm sam narzuca rodzącej to parcie i ten wysiłek, nawet jakby człowiek nie chciał to i tak musi. Obecnośc życzliwych osób przy porodzie jest też bardzo ważna, wsparcie w postaci przyjaznej i chcącej pomagać położnej jest niezastąpione i działa wg mnie prawie jak znieczulenie
Oczywiście obecność tatusia o ile nie wpada on w panikę tez
Ja miałam to szczęście że na mój drugi poród przyszła położna która prowadziła szkołę rodzenia i mnie stamtąd znała, zupełnie bezinteresownie z oddziału patologi przyszła i praktycznie rodziła razem ze mną, to była rewelacja
Och, gdybym teraz miała taki poród......Najlepsze jest to, że wraz z wyparciem dziecka wszystko ustępuje jak ręką odjął i przepełnia nas moment ogromnego szczęścia to niesamowita nagroda... ( potem jeszcze to rodzenie łozyska - ale to moment jest, no i szycie - mnie usypiali )
Nimfii tez mnie ciekawi ten poród w wodzie bo zaobserwowałam, że ciepła woda niesamowicie ten ból łagodzi....