Bryszka kombinezonik jest dla mnie niezbędny,a do tego śpiworek albo gruby koc.Rozek w zimie w wózku może się nie sprawdzić,bo jest za cienki i raczej nie owiniesz w niego dziecko ubranego już w kombinezon.Pamiętaj,ze dzieci ubiera się(wliczając przykrycie) o jedną warstę więcej niż my sami,bo my jednak się ruszamy a dzieci leżą w wózkach.
Ponko z prasowaniem to nie chodzi o to żeby ubrania ładnie wyglądały,chociaż jak dla mnie to tez ;-),ale przede wszystkim chodzi o to ,ze wysoka temperatura dodatkowo zabija zarazki i bakterie,które moga w ciuszkach siedzieć.Ja będe prasowała nawet pieluchy tetrowe ,które w sumie posłużą jako podkładka przy jedzeniu lub przewijaniu.A pościel,ubranka,bawełniane kocyki to podstawa do prasowania.
Agalodz durne te przesądy i tyle.A faktycznie jakby coś wcześniej się działo? oczywiście tego ci nie życzę absolutnie,ale czasem się zdarza.Jak byłąm w ciąży z Maciusiem to koleżanka na bb urodziła w 24tc
Na szczęście wszystko się dobrze skonczyło
Ja to bym kupowała co bym chciała,a gadanie mamy bym skwitowała,że ma cię nie stresowac i nie denerwować ,bo tobie nie potrzebne nerwy w ciąży.To jest twoja sprawa kiedy coś kupisz a kiedy nie i nie pozwól aby takie głupie gadanie popsuło ci radość z ciąży i możliwości porozczulanie się nad dziecięcymi ciuszkami ;-)
Poza tym torbę do szpitala powinno sie mieć spakowana ok 36 tc,a więc dla niektórych to już październik,i trzeba mieć wszystko gotowe.
Ja myślę,ze tak koło września zacznę kompletować wyprawkę,tzn musze najpierw przejzec co mam po maciusiu i co się jeszcze będzie nadawało dla dziewczynki,ale z tym poczekam aż będe miała czas na L4,czyli zakładam wrzesień chyba,ze odechce mi sie wcześniej chodzic do pracy
.
Kasiente mam nadzieję,ze przy porodzie też będziesz obstawała za tym,ze te 400 zł wolałabyś wydać na cos innego nić żel znieczulający ;-) tego ci oczywiście życzę
Ja szczerze mówiąc nawet chciałabym mieć taką możlwość o ile ten żel działaby tak samo jak znieczulenie,ale w sumie nie wydaje mi się aby tak dobrze znieczulał. U nas w szpitalu znieczulenie kosztowało 400 albo 500 zł już teraz dokładnie nie wiem,ale przez to,ze niby pobieranie opłat jest nielegalne,to całkowicie wycofali podawanie znieczulenia tłumacząc się brakiem personelu
I mimo tego,że jak dla mnie jest to chore takie pobieranie opłat,bo w niektórych województwach można za darmo,nie wspominając o innych państwach
to i tak chciałabym mieć mozliwość znieczulenia chociażby za kasę. Ja w UK miałam i teraz też bym chciała-inaczej sobie nie wyobrażam,chyba,ze pójdzie szybko i sprawnie,a nie tak jak ostatnio 18 godzin.