reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

A ja wszystko po kolei, po swojemu i będzie co ma być :)

I właśnie o to w tym wszystkim chodzi! Kazdy powinien działać według swojego własnego planu.
Ja za to niejednikrotnie słyszałam, ze JUŻ CZAS NAJWYŻSZY na dziecko:wściekła/y: Tylko , ze nikt nie pomyślał, ze gdybym miała problem z zajściem to takie gadanie by mi sprawiało wielka przykrość. I tak juz mnie denerwowało, bo my nie chcielismy dziecka zaraz po slubie.
 
reklama
Margana to Ty i tak nie jestes dlugo po slubie, ja w tym roku bede 7 lat po slubie. Tez sie nasluchalam ze juz najwyzszy czas na dziecko, ze juz mam swoje lata itp. A my mielismy wlasny plan na zycie i skrupulatnie go realizujemy :-)
 
Oj ciężko ty wyrobić... Ja z pracy niedawno wróciłam i teraz odpoczywam czytając co tu naskrobałyście;-)
Miałam dziś bardzo intensywny dzień:tak: Ale co najpiękniejsze podpisaliśmy akt notarialny i jesteśmy właścicielem mieszkanka nowego ( ztn na rynku wtórnym ale nowe nasze:)). czekamy jeszcze aż ludzie od których kupiliśmy dostaną kasę ( oczywiści kredyt) i będziemy remontować. Klucze na mieszkanie już mamy:-D
Jeśli chodzi o datę 2 listopada, to ja mam wtedy urodziny i nie ma źle;-)Jak byłam młodsza, to często 1 listopada przy okazji spotkań na grobach później do nas wpadała rodzinka i dostawałam prezenty;-)
A jeśli chodzi o pytania innych, to owszem nas pytali i dociekali (jesteśmy razem 7 lat, mieszkamy 5 lat, ślub był rok temu). Zawsze mówiłam, że najpierw szkołę skończę, pracę w sumie mam fajną i od kilku lat na stałe, więc nie ma źle, mieszkanie swoje- no teraz nowe, więc sytuacja nie najgorsza:tak: No ale d razu się nie dało machnąć bobaska, miałam problemy z hormonami, musiałam wszystko ustabilizować, ale sie udało z czego baaaardzo się cieszymy:tak:
 
Dziewczynki jestem padnięta jak nie wiem co... Nogi to mnie tak bolą, że nawet jak siedzę czy leżę to mnie tak rwą, że nie mam siły...

Suknia jest idealna jak dla mnie;) Tzn deczko za duża ale nie chciałam by mi zwężały bo gdybym przytyła jednak to nie będę musiała powiększać jej. Jest dobrze, wykonali mi kilka poprawek od razu (to chyba po tych awanturach he he) i bardzo dobrze. Welon mi się bardzo podoba bo jest z takich kryształków obszyty na samym dole;)

Idę kochane leżeć bo jutro kolejny ciężki dzień na nogach;/
Oby moje maleństwo tego nie odczuwało bo w sumie kazali mi teraz dużo leżeć a ja mam mnóstwo latania...

Pepsi przed ślubem powinno odbyć się 2 spowiedzi, a ja nawet na tą pierwszą nie poszłam bo ciągle mnie coś powstrzymywało a to szkoła, teraz szpital aż mi wstyd powiem Wam. Myślę tylko czy jak teraz pójdę na 2 tyg przed ślubem to czy ksiądz nie będzie się darł na mnie jak mu powiem, że ostatni raz byłam u spowiedzi 2 tyg temu. Jak myslicie? Stracha mam...
 
Niuniunia zależy na jakiego księdza trafisz. My nie byliśmy u tej pierwszej spowiedzi, tzn ja bylam ale nie dostałam rozgrzeszenia, bo powiedziałam ze mieszkamy razem, i wyszlam z kwitkiem ze spowiedzi i ksiądz doradził aby odbyć tylko jedną spowiedź przed samym ślubem.
Poszliśmy więc w tym samym tyg kiedy był ślub w środę ( ślub w sobotę ) i ksiądz zapytał czy wytrzymamy bez bzzz ( nie tak doslownie) przez te kilka dni, a ja mu głupio jakoś odpowiedziałam ze to już nie te lata zeby te kilka dni nie szło wytrzymać:zawstydzona/y:
 
Pepsi przed ślubem powinno odbyć się 2 spowiedzi, a ja nawet na tą pierwszą nie poszłam bo ciągle mnie coś powstrzymywało a to szkoła, teraz szpital aż mi wstyd powiem Wam. Myślę tylko czy jak teraz pójdę na 2 tyg przed ślubem to czy ksiądz nie będzie się darł na mnie jak mu powiem, że ostatni raz byłam u spowiedzi 2 tyg temu. Jak myslicie? Stracha mam...

My mamy tylko jedną spowiedź, bo mieszkamy razem od kilku lat i takie pary są zwolnione z drugiej spowiedzi. Mamy już ją za sobą, a też się bałam, bo dawno nie byliśmy, a było bardzo miło.
 
myśmy też mieli jedną spowiedź przedślubną i to jeszcze u znajomego księdza więc ta spowiedź wyglądała jak normalna rozmowa, byliśmy u niego w mieszkaniu na plebanii i tam nas spowiadał :-)
 
Margana to Ty i tak nie jestes dlugo po slubie, ja w tym roku bede 7 lat po slubie. Tez sie nasluchalam ze juz najwyzszy czas na dziecko, ze juz mam swoje lata itp. A my mielismy wlasny plan na zycie i skrupulatnie go realizujemy :-)

No to Ty sie musiałaś dopiero nasłuchać;-)
 
Niuniunia20 - gratuluję udanej przymiarki. Pamiętam jakie to wspaniałe uczucie było :)

Ja dzisiaj spac nie moge,wczoraj sie poprztykalam z moim A.:no: mam nadzieje ze mu przejdzie jak wroci z pracy ehhh,

Na pewno się wszystko ułoży i to taka przelotna burza :) po której będzie słońce. Jesteśmy teraz bardziej emocjonalne i trzeba nas zrozumieć :)
Uszy do góry, bo dzidziuś się denerwuje.

nimfii - współczuję Ci problemów z nerkami. Lekarz coś zaradzi z pewnością. Bądź dzielna. Może nie będzie to długo trwało. Wiem jak się przy tym umordujesz.

Gola84 - olej teściową, to nie z nią żyjesz, szkoda Twoich nerwów i zdrowia, a z czasem sytuacja się wyklaruje. A dzidzia nie potrzebnie się stresuje z powodu nerwów mamusi.

A ja dziś byłam na spowiedzi przedślubnej. Miałam niezłego stresa, ale ksiądz był super.

Te spowiedzi....zawsze problemy z nimi....czy to czasowe czy emocjonalne. Ale za chwilę to wariatkowo się skończy i będziesz szczęśliwą mężatką i mamusią :) Trzymam kciuki.

Ale co najpiękniejsze podpisaliśmy akt notarialny i jesteśmy właścicielem mieszkanka nowego ( ztn na rynku wtórnym ale nowe nasze:)). czekamy jeszcze aż ludzie od których kupiliśmy dostaną kasę ( oczywiści kredyt) i będziemy remontować. Klucze na mieszkanie już mamy:-D

Gratuluję mieszkania. Home sweet home :)

Ja dziś żyłam głównie wizytą u lekarza, w odpowiednim wątku opisałam co i jak :), a poza tym, też dzień był dość intensywny, ale najważniejsze, że udany.

Dobranoc :) Życzę słodkich snów :)
 
reklama
Do góry