Bryszka na pewno najwazniejsze jest to ze masz kochajacego partnera
bo szczesliwi rodzice to szczesliwe dziecko :-)
Jesli chodzi o nasza sytuacje materialna to jest kiepska i wiążemy jakoś koniec z końcem ale nigdy mi nie przyszlo do glowy by najpierw rozwinąć kariere a potem zakładać rodzine. Wiedzialam ze rodzina i dzieci to nawieksze moje marzenie, bez wzgledu na inne rzeczy. a moje kuzynki? Przed 30tka nie chca miec dzieci, bo najpierw studia, potem praca i awanse itp. Nie krytykuje ich, bo wiele kobiet taki system teraz obiera. Tylko ze szczerze powiem żal mi poźniej patrzec na znajome dziewczyny co sa ustawione zawodowo, maja sporo latek na karku i w ciąże nie moga zajsc od wielu lat ze wzgledu na stan zdrowia.
Dlatego ciesze sie o taki obrot sprawy jaki mam
Odchowam dwójkę dzieci, praca na mnie czeka i bede mogla za kilka lat zaczac rozwijac sie i zawodowo i byc spełniona w macierzynstwie tak jak sobie marzylam.
Tylko trosze denerwuja mnie te uwagi rodziny czy znajomych pt. "jak wy dacie rade z dwójką?" albo "a co ze studiami?" albo "nie nudzi ci sie w domu bez pracy?" i za kazdym razem jak to slysze czuje jakbym popełniala wielką zbrodnie za to że jest tak, a nie inaczej