reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

nimfii to nie Ty powinnaś czuć się dziwnie a raczej te "pracocholiczki" ja tez miałam takie myślenie jeszcze coś trzeba dokupić, zdobyć, osiągnąc. A potem pomyslałam że w sumie to minie jeszcze z 10 lat a czas na dziecko i tak nie będzie odpowiedni... choć mamy teraz sytuację nieciekawą, nie mamy gdzie mieszkać i ja zapewne zostanę bez pracy to mimo to czuję że to dobra decyzja mam już prawie 28 lat jak długo można czekać???
Z moim poprzednim partnerem byłam 10 lat mieliśmy własne mieszkanie dobre auto pracę i ciągle odkładaliśmy decyzję o dziecku aż wszystko się rozpadło... bo gdy człowiek dąży za czymś nieuchwytnym to prędzej czy później życie mu się posypie.... ;)
No ale wszystko dobre co się dobrze kończy mój obecny partner jest dobrym i kochanym człowiekiem więc... a może tak właśnie miało być? ;)
 
reklama
Hej Brzuszkowe Panienki:-D Ale u mnie dzisiaj ziiimno, brrrr. Przed południem byłam na plotach u kumpeli, która też jest w ciąży, tyle że w 12 tc, więc miałyśmy o czym gadać:tak: Strasznie jestem po tych plotach zmeczona, najchętniej poszłabym spać, ale muszę niedługo jechać po Małego do przedszkola...Ale jak wróci to mu puszczę baję albo dam farbki, bo ostatnio uwielbia malować i się zdrzemnę ciutkę;-)
 
Bryszka na pewno najwazniejsze jest to ze masz kochajacego partnera :) bo szczesliwi rodzice to szczesliwe dziecko :-)
Jesli chodzi o nasza sytuacje materialna to jest kiepska i wiążemy jakoś koniec z końcem ale nigdy mi nie przyszlo do glowy by najpierw rozwinąć kariere a potem zakładać rodzine. Wiedzialam ze rodzina i dzieci to nawieksze moje marzenie, bez wzgledu na inne rzeczy. a moje kuzynki? Przed 30tka nie chca miec dzieci, bo najpierw studia, potem praca i awanse itp. Nie krytykuje ich, bo wiele kobiet taki system teraz obiera. Tylko ze szczerze powiem żal mi poźniej patrzec na znajome dziewczyny co sa ustawione zawodowo, maja sporo latek na karku i w ciąże nie moga zajsc od wielu lat ze wzgledu na stan zdrowia.
Dlatego ciesze sie o taki obrot sprawy jaki mam :tak: Odchowam dwójkę dzieci, praca na mnie czeka i bede mogla za kilka lat zaczac rozwijac sie i zawodowo i byc spełniona w macierzynstwie tak jak sobie marzylam.


Tylko trosze denerwuja mnie te uwagi rodziny czy znajomych pt. "jak wy dacie rade z dwójką?" albo "a co ze studiami?" albo "nie nudzi ci sie w domu bez pracy?" i za kazdym razem jak to slysze czuje jakbym popełniala wielką zbrodnie za to że jest tak, a nie inaczej :eek:
 
nimfii wydaje mi się że jak ktoś dał radę z jednym maluszkiem to z dwójką też spokojnie sobie poradzi
Ja zawsze mówiłam że będe miała tylko 1 dziecko i nie ma mowy o żadnym więcej a ostatnio podjęłam decyzję że jak tylko nasza sytuacja się ustabilizuję i nasz bąbelek podrośnie do minimum samodzielności to postaramy się o kolejne żeby nasze maleństwo miało rodzeństwo ;)
 
Bryszka wiesz, że na razie jestem w podobnej sytuacji co Ty, ale najważniejsze, że jednak mamy ten dach nad głową i nie musimy iść pod most! Mój brat był 9 lat z laską - zostawiła go miesiąc przed ślubem - uwierz mi widocznie i w Twoim i Jego przypadku tak musiało być, nic nie dzieje się bez powodu, a teraz wreszcie jest w związku partnerskim :)
 
Witajcie, nie było mnie tu od jakiegoś 1000 stron. Ale już wracam, niestety brak czasu nie pozwalał mi na przesiadywanie przed kompem tyle ile bym chciała i wpadałam tylko na chwilkę. Mały potrzebuje dużo uwagi, zabawy i takich tam a ja ciągle zmęczona i jeszcze tyle rzeczy do zrobienia w domu a jak mąż ma wolne to ja idę do pracy i tak w kółko.
Jak tam wasze ciąże? wszystko wporządku? Dzidzie podskakują w brzuszkach?
Ja muszę się pochwalić ze już prawie 2 tygodnie czuje małego rozbójnika zwłaszcza jak się położę.
A co do tego pytania nimfii o to czy mi się nie nudzi w domu bez pracy to ja odpowiadam że do pracy to ja idę sobie odpocząć. Np dziś musiałam umyć ścianę w pokoju po tym jak mały napił się soczku. gdzie te czasy gdzie przychodziło się po 8 godzinach do domu i siadało przed tv a dopiero potem coś się robiło teraz jak wracam to mam tyle rzeczy do zrobienia. och.
Sorki tak się chciałam wygadać ;-)
 
Iwonka popieram!!! Być mama to praca na więcej niż etat ;) tylko ktoś kto dzieci nie wychowywał może zadawać tak debilne pytania ;) maluszki sa baaaardzo absorbujące ;D A i na przykładzie koleżanek mogę powiedzieć że bycia mamą nie ogranicza się do chodzenia w dresach , mycia pupki i gotowania przysmaków dla maluszka...
 
bryszka ano widzisz, nikt nie moze byc pewien swojej przyszlosci :tak: a i ja stawiam na to aby miec przynajmnije 2 dzieci, bo ja jako jedynaczka bardzo zle sie z tym czuje do dnia dzisiejszego ;-)

iwonka to jest święta prawda :tak: odkad urodzil sie Maciek powtarzalam wszystkim ze przy nim i z domem mam wiecej roboty niz mialam w pracy. Bo po pracy nie padalam zmeczona do lozka a po calym dniu z dzieckiem nieraz nie mialam sily sie umyc czy zjesc kolacji ;-)
 
reklama
Aneczka87 mi lekarz nie narzucał witaminek, od początku kazał łykać, ale wybór zostawił mi.Ja wybrałam Prenatal Complex, bo oprócz sporego składu witamin i minerałów zawiera dodatkowo żurawinę, imbir i miętę.

nimfii nie przejmuj się głupimi pytaniami, choć wiem, ze to nie takie proste. Każdy ma swój plan na życie i najważniejsze to go realizować zgodnie ze swoimi pragnieniami i oczekiwaniami. Ja akurat miałam na odwrót;-)Odkąd się pobraliśmy (2 lata będą 27.06) wszyscy tylko o dziecko wypytywali i nikt nie brał pod uwagę tego, ze nie kazdy chce mieć dziecko zaraz po ślubie. Jestem pewna, ze niektórzy myśleli, ze mamy problemy z płodnoscią. A my cicho siedzielismy i działalismy według swojego planu. No i udało się zajść zapierwszym razem. No i jaka reakcja większosci osób? - Nareszcie! No masakra, ze ludzie tak uwielbiając sie wtracać w cudze zycie.
 
Do góry