reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Sara_R wspolczuje Ci tych dolegliwosci no i pobytu w szpitalu,trzymam kciuki zebys z kazdym teraz dniem zaczela sie czuc lepiej.Najwazniejsze ze dzidzia rosnie i jest zdrowa :tak::-)
andrzelika Ja jak na razie nic u mnie nie zauwazulam no ale u kazdej kobiety jest inaczej u innych wczesniej a u drugich pozniej ale pamietam ze jakis czas temu ktores z dziewczyn juz mialy wyplyw siarki wiec jest to normalne juz na tym etapie ciazy :-)
Milego dnia wam zycze dziewczyny ;-):-D Oraz udanego weekendu :-D
 
reklama
Emy przykro mi, ze masz problem z tą szyją. Życzę powodzenia dzisiaj i czekam na wieści! A mozesz napisać ile ma Twoja szyjka? Ja pisałam kilka dni temu na wątku z wizytami, ze tez mi sie skraca. Jak dalej tak bedzie to będę miała załozony pessar. Za 2 tyg idę do kontroli i zobaczymy. Na razie muszę ważać na siebie i zwracać uwage na ewentualne niepokojące objawy.
Wiem, ze Tobie jest cieżej ze wzgledu na wcześniejsze przeżycia, ale najwazniejsze,ze nasi lekarze w pore reagują i dobrze sienami zajmują! No i że nasze dzidzie są zdrowe.

Sara_R przykro mi z powodu pobytu w szpitalu. Mam nadzieje,z e to sie juz nie powtórzy i szybko dojdziesz do siebie! Super, ze dzidzia zdrowa!
 
witam wszystkich.
Mam takie pytanie czy ktoras z Was mecza moze stopy albo nogi?Bo moja stopy po południu wygladaja jak balony...macie moze jakies sposoby by sie tego pozbyc??
Odczuwacie jakis bole w brzuchu? bo ja oczywiscie juz wymyslam kłuje mnie z prawej strony nie wiem czy to normalne??
Gratuluje wszystkich udanych wizyt i byle tak do listopada:)Widze ze wiekszosc chłopcow sie szykuje ja tez czekam na chłopaka..kolejne usg dopiero 15 czerwca jak ten czas sie dłuzy..
Pozdrawiam serdecznie i zycze miłego weekendu!!
współczuje puchnięcia , ja tak miałam w pierwszej ciąży teraz u mnie nie ma gorąca więc jest ok ,musisz odpoczywać z nogami w górze ;)
a usg też mam 15 czerwca :)))

ponko współczuje kłótni , ja się już nauczyłam że się D na temat jego rodziny zwłaszcza mamy nie kłóce w końcu to jego mama i mi też by było przykro jakby on na moją ciągle najeżdżał dlatego czasem jak mnie wkurzy to wole z nią na ten temat porozmawiać ;)

dziewczyny współczuje wam problemów z szyjką i wogóle leżenia , u mnie to by było niewykonalne ,no chyba że bym nianie zatrudniła ;) trzymam mocno kciuki żeby było wszystko dobrze :) , w końcu czego się nie robi dla tych naszych kruszynek :))
miłej soboty
 
Sara biedactwo musiałaś się namęczyć:-( Ja wymiotowałam b. często, (teraz już coraz, coraz rzadziej;-)), ale wiem jak to wymęczy człowieka, bywało, że stałam już nad wc i płakałam... Najważniejsze, że Twoje maleństwo się bdb rozwija, a z tymi dolegliwościami niestety tak jest - inne kobiety będąc w ciąży nawet nie wiedzą co to mdłości, o wymiotach już nawet nie wspominając. Cieszę się, że jesteś już w domku, będzie już tylko lepiej :-D

andrzelika mnie siara pojawiła się już ok 3 tyg temu , najpierw z jednej piersi, za jakiś tydzień z drugiej i teraz w sumie regularnie pojawia się, ale tylko w minimalnych ilościach , dosłownie kropelka, tak że np widać maleńką mokrą plamkę na koszulce. Na razie jest zupełnie przezroczysta jak woda, ale o lepkiej konsystencji, bardziej jest to wrażenie "wilgotnego sutka" - heh jak to nazwałam :-D i czasem pojawia się codziennie najczęściej rano jak wstanę, choć zdarza się raz na kilka dni ;-)
 
Sara_R współczuję szczerze... i szpitala i kroplówek i przeżyć... ale tak jak dziewczyny piszą... przejdzie... i tego się trzymajmy... ;-)

Ponko ja wiem, że się fajnie mówi... ale nie przejmuj się zbytnio (zwłaszcza teraz) no i nie daj sobie na głowę wejść... ja też (jak każdy...) mam niekiedy utarczki słowne z moim K. ale cóż... tak to już jest, choć problemy różne... na szczęście nie mamy problemów z "wszystko wiedzącymi mamami..." a przynajmniej tak mi się wydaje... a mój chłop, choć życie by za swoją oddał, to nie jest maminsynkiem... i to jest dobre... za to u nas adrenalina się podnosi przy tematach pt.; "nie ma przyjaźni między kobietą i mężczyzną"... mój K. jest na prawdę wspaniałym człowiekiem (choć wiadomo ideałów nie ma, nie było i nie będzie... pod każdym względem) ale wcześniej się potężnie sparzył trafiając na taką a nie inną kobietę... i teraz są różnego rodzaju dyskusje...
Jak już się taka zaczyna (bo temat cyklicznie wraca, jak w amoku...) to ja to ucinam krótko, mówiąc, że zna moje zdanie i nie mam zamiaru znów tego wałkować...

Ależ się rozpisałam znów... eh co do nóg to też jak trochę pochodzę tu i tam, to wieczorem aż pulsują... ale cóż chyba taki już nasz urok teraz... pomaga zamoczenie ich w letniej wodzie... (przynajmniej na tą chwilę...)

A u nas teraz nieciekawa pogoda, bo burza gdzieś krąży, ale nawet nie nad nami tylko obok, chmury są, nic z nich nie leci i jest parno... nawet się w klawiaturę stukać nie chce... :baffled:
 
Sara_R życzę zdrówka kochana i szybciutkiego powrotu do zdrowia;)
A tak na marginesie to na kiedy masz termin? Bo jesteśmy w tym samym tc;)
 
Sara współczuję dolegliwości, miejmy nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie
Margana- sama wyczułam palcem że jest jej tak na opuszek palca. Lekarz ją mierzył na usg, mowił coś o 2cm, ale nie wiem jaki to dokładnie wymiar.
Bądz czujna, najwazniejsze to uważać na skurcze, przynajmniej potrafic je identyfikować, bo przy takich skurczach szyjka sie skraca. Wtedy możesz dac znac lekarzowi że masz je często. w pierwszej ciązy takie slurcze zignorowałam, myslalam ze przejdzie, wkoncu wszyscy wkolo mówią ze to w ciąży normalne, a wcale nie były silne, rano wylądowałam na porodówce

teraz sobie sprawdzalam palcem przy okazji aplikowania globulek, ile jej tam mam na zewnatrz i bardzo łatwo zauważyć różnicę

trzymam za ciebie kciuki!

ja już po, leże plackiem, dochodzę do siebie po narkozie, brzuch boli, miejmy nadzieję, że moje szwy się spiszą na 5
 
Emy ciesze sie ze wszystko sie dualo i ze juz jestes w domciu i odpoczywasz,no a teraz odpoczywaj jak najwiecej,my kobiety musimy tyle poswiecic no ale czego my nie zrobimy dla takiego malenkiego skarbu :-D
 
Co do tradycji trzaskania na Śląsku to naprawdę jest super:tak: Często wraca się do domku z buteleczką weselnej, więc sie opłaca, a zabawy i śmiechu co niemiara. My z mężem zawsze jakąś umywalkę bierzemy... na ostatnie trzaskanie musiałam szukać po śmietnikach :zawstydzona/y: i wyobraźcie sobie jak musiałam wyglądać ja z moją kumpelą podjeżdżające pod śmietnik autem i ładując umywalkę hehe :-)
Poza tym mamy jeszcze tradycję częstowania sąsiadów i kolegów z pracy kołoczem weselnym:-) Być moze nie każdy ja obchodzi ale my akurat rozdawailiśmy kołocz. Dostaje się za to jakiś upominek typu np. ręczniki czy jakieś gadżety do domku:tak: I bardzo fajnie jest też dostawać kolocz, szczególnie jak z dobrej cukierni:-D
Poza tym mamy jeszcze wykupiny ( tez nie wiem czy wszędzie tak jest czy u nas tylko??).
Oj ja to bym chciala jeszcze raz swoje wesele:tak:

Emy, dobrze że już po zabiegu. odpoczywaj teraz!!

ponko u nas też ostatnio nie za dobrze, ale zawsze bywają lepsze i gorsze dni. Ja mam tak, ze czasem tak nie lubię mojego D, że aż patrzeć na niego nie mogę, a czasem znów patrzę i normalnie widzę anioła:tak:Ale przyznaję że ostatnio deneruwję sie na niego 2 razy bardziej niż kiedys:-( Troszkę się na nim zawodzę ostatnio ale mam nadzieję że się poprawi i troszke bardziej sie postara:-(
agalodz ja wieczorami czuje jak mnie nogi rwą jak się położę, szczególnie na wznak i z nogami prosto... masakra
Sara, mam nadzieję że teraz będzie juz tylko lepiej!!

Pzdrawiam i ściskam Was wszystkie:-D
 
reklama
a ja normalnie spać nie mogę, jak w pierwszym trymestrze mogłam na okrągło, tak teraz w nocy zasnąć nie mogę, mam nadzieję, że to minie...

onanana, mam nadzieję, że wszystko niebawem wróci do normy w Twoim małżeństwie, nie denerwuj się tylko za dużo, pamiętaj o dziecku, czasami warto olać pewne sprawy, dla świętego spokoju ;-) to chyba normalne, że raz jest lepiej, raz gorzej, nie znam idealnego małżeństwa, my się rzadko kłócimy, ale jak już, to bardzo intensywnie, całe szczęście ani ja ani mój mąż nie jesteśmy pamiętliwy i od razu się godzimy, taka burza czasami skutecznie oczyszcza atmosferę, byle nie za często ;-)

mój ostatnio podnosi mi meeega ciśnienie tym, że rzuca mokre ręczniki do wanny, nie powiesi na suszarce, albo nie wrzuci do pralki, albo do kosza na brudne rzeczy tylko zostawia w wannie, nie wiem dla kogo? jak to widzę, to mam ochotę mu łeb wyrwać razem z jajami ;-)

onanana, co to jest kołocz???

no nic, chyba się jednak położę, dobranoc!
 
Do góry