reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Hej kobitki!!

Wpadam na szybko podzielić się z wami radochami górskiego dnia codziennego :-)
Zima tu cuuudowna, śniegu masa, ciągle pada, mróz jest ale słonko praży więc to sama przyjemność. Codziennie po 2 saneczkowe spacery zaliczamy, radochy co nie miara, oglądamy prawdziwe zwierzątka, zaznajamiamy się z pieskami i kotkami, krówkami i owieczkami, plus odwiedzanie rodzinki, albo wizyty u nas. Amelka śpi tu cudownie, zasypia ok 19-19.30 i śpi do ok.8. Bez nocnych pobudek!! Plus 1.5-2h snu w ciągu dnia, sama na górze a my na dole domku...no raj!! Gratis jest wieczorek przy kominku z winkiem w dłoni, kiedy za oknem skwierczy mróz... A dziś zaliczyliśmy wypad do wód termalnych i - UWAGA - przy -16C w powietrzu, śniegu po pas dookoła, my z Amelką moczyliśmy się w basenie na zewnątrz... Komu zimno?? Mam tylko nadzieję, że nic nikomu z nas nie będzie :-) Hahaha

Przesyłam mroźne buziaki :-)

PS. Na smaczek dodam jeszcze, że dziś i jutro na obiad mamy świeżo złowionego pstrąga (przez kuzyna) - cud w gębie!! Dawno nie jadłam takiej dobrej ryby!! Nie ma to jak świeża rybka z górskiej rzeki...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maggipka mówiłam ze Wam zazdroszce:-Dale super wszystko sobie wyobraziłam tak ładnie to napisałaś..Dobrze że Amelka tak ładnie spi,zresztą nie ma co sie dziwić tyle wrażen i zmiana klimatu,odpoczywajcie i korzystajcie ile sie da..

Kochane powiedzcie mi czy Wasze dzieci tez sie tak przewracaja?Wojtek zaczał chodzic na Swieta i do tej pory cały czas sie potyka o własne nogi o wszystko..Nie wiem czy powinnam sie martwic?
 
MARTTIKA a nie chcecie sobie zakupic zamykanej barierki na te schodki? Albo dorobic dziecku mala porecz aby mial sie czego chwycic i pokazac jak jej uzywac? Albo rozlozyc miekkie poduchy na dole pod schodami?

MAGGIPKA co prawda w lecie bylismy na wodach termalnych ale chlodno bylo bo ok 10stc. Fajna sprawa tak sie pogrzac :-) szkoda tylko ze wtedy nie da sie pokorzystac z innych atrakcji basenu na zewnatrz.

AGALODZ w sumie Kuba sie czesto potyka. O wlasne nogi tak jesli jest w butach. A tak to po prostu o zabawki. Ale wiesz mnie rechabilitant przy starszym synu powiedzial tak ze dziecko ma czas do 2 roku zycia aby opanowac chodzenie :-)
 
nimfii mieszkam obecnie u rodziców i na prawdę średnio mogę cokolwiek zrobić :( mam jedną bramkę wstawioną odgradzającą te schody (w innym wypadku musiałabym mieć 3:-p) i narazie musimy sobie jakoś radzić :-) A, a bramkę dawno już potrafi otworzyć :-):rofl2:
 
marttika a to faktycznie bramki sie nie przydadza jak umie owierac ;) oj oamietam ile stresu sie najadlam jak z malym Mackiem jezdzilam do rodziny do domkow poza miasto i tam schody sa.... Musialam latac za dzieckiem caly czas a on mial radosc ze ciagle po schodach w te i spowrotem chodzi ....
 
Witajcie kochane,

Bardzo wam dziękuję za wsparcie. Wczoraj byliśmy na kontroli w poradni Chirurgii Dziecięcej i mamy zakładać na rączkę opatrunek jeszcze tylko do jutra, blizny nie będie, w lato mamy smarować kremem z wysokim faktorem, bo będzie w tym miejscu wrażliwa skóra. Oj, najedliśmy się strachu co niemiara, mieliśmy też dużó szczęścia, że nie stało się nic więcej, chyba ktoś tam czuwał u GÓRY. Mąż był zdenerwowany, ale na mnie nie krzyczał, raczej w żartach wspominał, e już chyba wyczerpałam limit wypadków z Arturem (oby!) i że wygląda jak mały weteran wojenny :-)

Gola kochana, jak się czuje mama, myślę o was....
Onanana również &&&& za twojego tatę, moze odczuwa wasze wsparcie i jemu też zaczęło zależeć. Może.pogodzicie się z D z okazji Walentynek ?;-)
Mycha wierzę, że trudno będzie pogodzić wszystkie obowiązki i brak męża w domu, ale na pewno dacie radę! Nie próbowałaś zrobić jakiś podchodów na ten żłobek (kiedyś coś pisałaś), może spróbowac w innym?
Niuniunia gratulacje z okazji narodzin Maluszka przyjaciółki! Niezłe stresy miałyście dziewczyny! Szkoda, że rolet zewnętrznych nie macie, wtedy jakoś tak bezpieczniej. Jak Wika?
Aneczka może Zosia się jednak przekona do spania całą noc? :-) Ja planuję oduczać Artura od jedenia w nocy od tego weekendu, mam już dosyć tego niewyspania, ostatnio to moje największe marzenie, żeby się wyspać, bo już na ręsach chodzę.
Marttika to mieszkanie rzeczywiście nie jest dostosowane do dziecka, trzeba non stop uważać, a tak się nie da..
Angie miłego pobytu w Polsce!!!
Agalodz na pewno Wojtuś nic sobie nie robi, Artur te taak często się potyka, szczególnie pod koniec dnia, jak już zmęczony jest.
Nimfii no tak, jak Kubuś lubi skakać z łóżka na główkę z łóżka- może jakiś kaskader filmowy z niego wyrośnie :-). A nauka schodzenia tyłem nic nie daje?
Magippka azdroszcze pięknych krajobrazów, smakowitości i takiej ilości śniegu! Widać Amelce odpowiada tamtejszy klimat i dlatego dobrze śpi.
 
Ostatnia edycja:
Maggipka odpoczywaj kochana;) ja też zazdroszczę bo już dawno nie wyjeżdżaliśmy ale kiedyś na pewno to sobie odbijemy... ;) Udanego wyjazdu kochana;)

Martttika ja Ci chyba nic nie jestem w stanie podpowiedzieć pomocnego bo ja mieszkam na parterze i do schodów mała nie dochodzi, ale otwiera wszystkie szafki włącznie z szafą rozsuwaną i nie mam siły już co tu wymyśleć żeby nie musieć za małą cały czas latać.

Agalodz ja kochana powiem Ci inaczej, jeśli za jakieś 2-3 miesiace mały nadal będzie się potykał o własne nóżki to ja bym jednak tego tak nie bagatelizowała bo (ja nikogo nie chce straszyć ani nie mam nic złego na myśli) moja siostrzenica się tak potykała właśnie, a moja siostra najpierw to olała i darla się na nią, ze to niemota itp a okazało się, że Mała była ciężko chora... dobrze, że w czas wtedy udało jej się pomóc ale biedna przeszła terror. Natomiast co do naszych maluszków to ja bym proponowała jednak skonsultowac się z rehabilitantem bo może małemu potrzebne po prostu buciki ortopedyczne. Moja np będzie potrzebowała takie buciki bo jedną stópkę zawija do środka i może się o to właśnie potykać. Ale mam nadzieje, ze u Was to tylko po prostu ze zmęczenia mały się potyka;)

u nas niestety choróbsko zaatakowało Wiktorię, w sobotę zaczęła się gorączka i trwa do nadal, wręcz teraz częściej niż na początku... Byłam z nią u pediatry bo przecież miała tak duszący kaszel, ze nie mogliśmy razem z mężem spać w nocy bo ona co chwilę się budziła z wielkim kaszlem i płaczem... Dostałyśmy ISOPRINOSINE, lipomal, mucofluid. No i przez 7 dni brać. Ten mucofluid to jest super, on nam od daru katar uruchomił, żeby wypływał jej z noska, a nie spływał po wewnętrznej stronie gardła. Moje dziecko pierwszy raz ma katar... NO i niestety gorączka się nasila coraz bardziej, nad ranem miała jakieś dreszcze, trzęsła się jak galaretka okryłam ją i po paru minutach minęło i wystrzeliła gorączka oczywiście... Dziś jest jakoś dziwnie bo już 3 razy jej podawałam przeciwgorączkowe w ciągu 12 godzin. Piszę tego posta już 4 godziny...

padam ze zmęczenia...

zdrówka dla wszystkich!

Angun u nas słabo, Wika czuje się fatalnie, ciągle gorączkuje, mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej dzięki tym syropom choć dziś dziwnie trzymała się za ucho i płakała więc nie wiem już czy to tylko wirus czy ten katar jej na uszy wchodzi - oby nie...
 
Hej kochane!

Wybaczcie, ale nie mam kiedy wleciec, poczytac... :eek: Staram sie, ale zawsze cos mi stanie na drodze, a teraz juz tak niedaleko do slubu, ze juz w ogole... No i przez ostatnie miesiace mieslismy straszna przeprawe ze snem Mii... :-( Bidula, budzila nam sie kazdej nocy i strasznie plakala, wrecz wrzeszczala... :sad: Walczymy z tym, wczoraj spala po raz pierwszy od dawna pieknie CALA NOC, co jest jakims cudem! :tak: Mysle, ze przestymulowani moglo doprowadzic do klopotow ze snem i wybudzania sie, ale gwarancji nie mam i poki co sprawdzam to, obserwuje, robie co moge...

Gola - ogromnie Was tule i trzymam mocno kciuki za Twoja mame!!! Duzo duzo zdrowka dla niej do walki z choroba!!!

Angun
- nie obwiniaj sie, kochana! To prawda, ze ciezko jest byc przy dziecku 24 h na dobe, czasem sie tak zdarza, choc wiem, ze to marne pocieszenie. A do tego te nasze maluszki sa naprawde szybkie! Nawet nie zdazysz zauwazyc, a juz po cos siegnie, trzyma to w lapkach!... Duzo zdroweczka dla Arturka, niech mu sie pieknie goi!


No i tyle sie naczytalam...
Wszystkie Was sciskam i pozdrawiam!
 
Helo kochane..

Dawno mnie nie bylo ,ale jakos tak smutkiem tutaj powiala ,przez biedna Golusiowa mama. Mam nadzieje ,ze coraz lepiej z nia.
Gola- kochana, trzymaj sie ,i jak bedziesz miala ochote ,to skrobnij nam tutaj troszeczke.

Angun -wspolczuje stresu ,ale to niczyja wina. Bobiki coraz wieksze i zaraz beda w stanie siegac wszystko. Na szczescie nic powaznego sie nie stalo. Pamietajcie o filtrze latem i bedzie ok. Ale wyobrazam sobie jak sie musialas zdenerwowac. Ja zauwazylam ,ze coraz mniej reaguje na gleby Olinka. Juz nie biegne i nie zbieram. Mowie ,zeby wstalo i przyszed.

Syl- tez nie zazdroszcze zdarzenia z sznurkiem samochdowym.Pamietam jak Oli byl mniejszy i bylismy u mamy i on spal w turystycznym lozeczku. Mial nianie z monitorem oddechu . I jak wstalam to siedzial owinienty kablem od tego. Zamarlam. zle by sie obrocil i by mu kabelek na szyji sie zacisnol.:baffled:

Mycha- super ,ze Nadulka ma zdrowiutki zeby. JAk ja bylam czyscic zeby to dentysa chcial obejrzec Olinka. Niestey byl tylko mega wrzask i zacisnieta buzia. Umowilismy sie na wrzesien. super ,ze gwiazdeczka ladnie zabki umyla. Pochwal nam sie pozniej co z tygo boomowego cyrku wyszlo. No i bedziesz miala policianta w domu. WOoow. Szkoda ,ze mousi wyjechac.
musisz dac jakos rade kochana. Mam nadzieje ,ze znajdzies dobre dla wszystkich rozwiazanie.

Agalodz- oj ,okropnie z szuflada z nozami. Pozaklejaj rzepami niebezpieczne szuflady. Oli wywraca sie czesto ,ale zaraz wstaje. Nie przejmuje sie tym zupelnie. Przeiez one chodza dopiero od niedawna. Wyluzuj kochana.

Niuniunia- oj bdulka Wikunia znowu chorutka. Oby jej szybko przszlo. Tez bym koszmarnie sie bala w taka nocke jak mialyscie u siostry. Zdrowka dla Malutkiej..

Nimfii- dlaczego kochana ,masz taki proble z kupnem butow dla Macka. Przeciez znasz jego rozmiar. Przeciez w Krakowie sklepow jak mrowkow. Idz do Daichmana. Tam maja pelno butkow dla dzieci.
znam stresa z kanapa i dzieciokiem na niej. Oli umie wchodzic i schodzic ,ale jak siwdzimy w trojke to skacze , rzyca sie, chodzi po oparciu. Wlasnie w tej chwili tak robi.:szok:

Aneczka ,oj u was tez wypadki. na szczescie bobiki po mega ryku natychmiast zapominaja. Moj jak wlazi sam to zlazi. ALe jak ja z nim siedze to w ogole nie mysli. Skacze jak szalony. czyli wychodzi z tego ,ze foch pomaga w kantaktach ojciec -dziecko:-D

Marttika -ale to dobrze ,ze macie 3 schodki bo tyle to na tyle bezpieczne ,ze jak zleci to duzo zlego nie zrobi. A moze trenowac. Wszedzie zalecaja by bramke wlasnie montowac jakies 2-3 schodki wyzej by bylo miejsce do treningow.
Ja mam duze schody i mam bramki. Olkowi pozwalam po nich wchodzic. Zasuwa jak perszing ,ale schodzenie mu na szczescie nie w glowie. Jesli dziec ci potrafi bramke otworzyc to bardzo zle. Kurcze ,ja ma takie zamkniecie ,ze jak ktos nie wie jak to za nic nie otworzy.

Maggipka -oj jakiego cudownego posta napisalas. Az naprawde latwo sobe wyobrazic ak tam pieknie. ZAZDROSZCZE z czystym sumieniuem. U mnie wciaz zima ,ale takiej prawdziwej narciarskiem to mialam tylko dwa dni w tym roku. Kozystajcie ile wlezie. Cudownie..


U nas wszystko w najlepszym porzadku. Dzieciok zdrowy jak ryba ,biega jak szalony ,zaliczajac gleby co chwila. W marcu bedzie przedszkolakiem ,choc przez nasze wakacje pojdzie tydzien pozniej ,a nie 1 marca. Wakajki za rowne dwa tygodnie i juz sie nie moge doczekac. Letnie ubranka ( 3 pary krotkich spodenek ,japonki ,Crocsy, dwie koszulki bez rekawkow, zakupione i juz dotarly z UK) T-shirtow mam masy. Nie mam kapelusika ,ale to mysle dostane na miejscu.
Kupilam tez wozek ,parasolke bo ten co mam Quinny Zapp przez wieczne mokro i mieszkanie w bagazniku coraz trudniej sie rozkalada i sklada. Szlak mnie trafial za kazdym razem ,wiec kupilam ten:

Nowość Chicco Wózek spacerowy Echo Moonstone (2993959306) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Sklada sie jak zloto, i do samolotu idealny.

Dziecko jada troche lepiej ,ale wciaz jest na diecie dukana- glownie jada mieso. Potrafi wypluc mini maly kawalek papryki ,badz pomidora ukryty w miesie. NA szczescie je ryz ,i makoarony. Warzywa przemyscam mu zbledowane i ukrtre mocno w jedzeniu. ALe ogorki to moze na tony zjadac. I na szczescie wszystkie owoce. Mowi nareszcze mama i rozumi naprawde wszystko w oby dwoch jezykach. Czyli nic ciekawego i wszytko po staremu.

Acha ,dziewczeta, przeczytalm tego Greya ( 50 twarzy Greya) i uwazam ,ze to tak beznadziejna ksiazka ,ze rece opadaa. Zero akcji , glowny watek zerzniety ze Zmierzch+ opisy sexu. Nie rozuimem naprawde dlaczego ta ksiazka robi furore. Istnieje masa tysiac razy leprzych ksiazek. Polecam Hunger Games.
 
reklama
Dziewczyny dzięki za miłe słowa :-)

angun - takie życie kochana, że nie zawsze uda nam się wszędzie być i uniknąć każdego wypadku, trzeba uważać, ale one będą się zdarzały. Ja sama jak byłam mała, to wylałam na siebie na nogi kubek wrzącej herbaty, rodzice szybko zareagowali, zerwali ze mnie pidżamkę i polewali zimną wodą. Miałam mega strupa na całym udzie, i mimo, że cholernie bolało, to przeszło i nie mam blizny. Głowa do góry!!

agalodz - faktycznie jest czego zazdrościć, bo tu jest cudownie :-) Hahaha Sama bym sobie zazdrościła :-)

nimfii - no cudownie tak siedzieć w gorącej wodzie, jak na zewnątrz mróz. Nawet biegaliśmy gołymi stopami po śniegu... Mega frajda!!

niuniunia - dopytam się jeszcze raz - doszła paczka ode mnie do tej twojej koleżanki, bo wysłałam już jakieś 2tyg temu i cisza...to ta m.in. z karuzelą do łóżeczka??

mary-beth - wyobrażam sobie, jak nerwowo teraz u was przed ślubem, pewnie i to się Mii udziela

onanana - pogodzeni już z małżonem??

gola - jak mama??
 
Do góry