NIUNIUNIA mysle ze spokojnie mozesz zaczac kolejne opakowanie tabsow. Czytalam ze nawet w przypadku ciazy to one nie wplyna jakos niekorzystnie na plod. Moze napisz do tych porad lekarskich co daja odpowiedz w 1h. Kiedys cos juz do nich pisalas? Jakis gin cos doradzi.
reklama
Niuniunia20
Fanka BB :)
Nimfii te porady lekarskie w godz to tylko dla dzieci jest. W mojej ulotce tych tabletek też jest tam, że jeśli w ciągu tych 7 dniach nie wystąpiło krwawienie to żeby zacząć nowe opakowanie. Testy zrobiłam więc zacznę brać kolejne opakowanie. Ale zastanawiam się czy mi chora tarczyca nie nawróciła bo też czytałam, że przez to może być brak miesiączki a przecież mi się sama uleczyła wiec tak samo może mi się sama znów cofnąć. no nic czekamy w takim razie do kolejnego okresu i chyba w między czasie odwiedzę ginekologa
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Filipkowa - najważniejsze, że dzieciaki się już nie męczą i nie mają gorączki! Dziwne, to wszystko, może jakaś jednodniowa dolegliwość? Co lekarze na pogotowiu mówili? U nas też minimalnie kruszona, ale ja też to dostrzegam
nimfii - ja się boję panicznie myszy, my na parterze mieszkamy, za naszym blokiem od razu są same łąki i pola, więc drania mała do domu przylazła, brzydzę się i mnie skręca jak nawet o niej piszę
Niuniunia- skoro tabletki łykałaś normalnie, test wyszedł negatywny, to na pewno nie ciąża, może po prostu od stresu i zmartwień, Wikusia była chora, coś się poprzestawiało. Jak się wahasz to najwyżej zrób m-c przerwy
Pola śpi od godziny, pogoda do bani, piździ jak w kieleckim, przed chwilką kropiło
nimfii - ja się boję panicznie myszy, my na parterze mieszkamy, za naszym blokiem od razu są same łąki i pola, więc drania mała do domu przylazła, brzydzę się i mnie skręca jak nawet o niej piszę
Niuniunia- skoro tabletki łykałaś normalnie, test wyszedł negatywny, to na pewno nie ciąża, może po prostu od stresu i zmartwień, Wikusia była chora, coś się poprzestawiało. Jak się wahasz to najwyżej zrób m-c przerwy
Pola śpi od godziny, pogoda do bani, piździ jak w kieleckim, przed chwilką kropiło
Niuniunia20
Fanka BB :)
Nimfii, Gola nie, nie będę robiła przerwy, zaczęłam kolejne opakowanie. Za kilka dni powtórzę test jeszcze ale wydaje mi się, że nawet nie było szansy na to bym mogła zajść w ciążę bo nawet w "te" dni nic między nami nie było to chyba wiatr mnie by nie zapylił... zaraz zacznę ćwiczenia to może mi pomogą i krwawienie przyjdzie? Zastanawiam się tylko bo krwawienie wystąpiło przecież u mnie tylko w mega malutkiej ilości bo dosłownie nawet pół podpaski przez cały dzień wczorajszy to byłoby za dużo. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni. Najbardziej boję się tego, że dziś oddam wózek a nie daj Boże okaże się, że jestem w ciąży i znowu wóżek kupuj... mam nadzieję, żę tak nie będzie.
Hejka listopadówki!!
Święta, Święta i po Świętach, goście pojechali, mąż wraca do pracy, więc wszystko wraca do swojej normy. I ja wracam do świata, więc i do was też. Harmonogram dnia nam się przez to świętowanie trochę posypał, więc wczoraj jak był pierwszy dzień powrotu do rutyny, to się nie wyrabiałam, i ze spaniem Małej, i obiadem i spacerem. Już dziś będzie lepiej.
U nas wszystko ok, na szczęście cała nasza trójca zdrowa. W tygodniu idziemy na szczepienie kolejnej dawki pneumo. Jak piszecie, że wasze maluchy nie chcą jeść czasem, to ja się zastanawiam, czy moja może za dużo je?? Ona wciąż by jadła, a jak już widzi kogoś jedzącego, to nawet jakby przed chwilą skończyła jeść, to i tak nie odpuści, będzie się darła, żeby jej dać. Gruba nie jest, ostatnio na badaniach, miesiąc temu ważyła 10,5kg więc w normie. Ale na obiad potrafi zjeść taką furę, że moja mama jest w szoku. Jak zostały same, a ja przygotowałam porcję dla niej na obiad, to moja mama mówiła, że w życiu Mała tego nie zje, a ona wciągnęła wszystko bez gadania i jeszcze popiła. Ona wszystko lubi co się jej da, a obiadki to już w szczególności. Nawet curry u hindusa z nami jadła, uwielbia kiełki, bazylię a i nawet cytrynę ostatnio wciągała. No ale chyba dziecko nie zje więcej, niż potrzebuje...tak sobie tłumaczę. Słodyczy jeszcze w życiu nie jadła, chcę ją chronić najdłużej jak się da.
Dziś idziemy na roczek do znajomych z basenu, tam się poznaliśmy i jakoś złapaliśmy wspólny język. Temat to zwierzęta, dzieci mają być przebrane, nasza Mała wystąpi przebrana w swoją ulubiona bajkową postać - Pingu :-) Udało mi się znaleźć na przecenie w h&m kostium pingwinka za 30zł!! Zrobię fotki i wam wrzucę mojego Pingu :-) A na prezent uszyliśmy jubilatowi literki z imieniem nad łóżeczko. Pamiętacie - kiedyś pokazywałam zdjęcie literek, jakie zrobiliśmy z mężem dla naszej Małej, no to teraz wyszło nam jeszcze lepiej!! I nawet woreczek na te literki z dużą literą jego imienia uszyliśmy sami. Fajne takie prezenty.
Poza tym, zaraz lecę na moją sobotnią zumbę, żeby tyłkiem trochę potrząść.
A na obiad dzisiaj - królik w śmietanie!! Mniam...mniam...
Miłego dnia mamuśki!!
Święta, Święta i po Świętach, goście pojechali, mąż wraca do pracy, więc wszystko wraca do swojej normy. I ja wracam do świata, więc i do was też. Harmonogram dnia nam się przez to świętowanie trochę posypał, więc wczoraj jak był pierwszy dzień powrotu do rutyny, to się nie wyrabiałam, i ze spaniem Małej, i obiadem i spacerem. Już dziś będzie lepiej.
U nas wszystko ok, na szczęście cała nasza trójca zdrowa. W tygodniu idziemy na szczepienie kolejnej dawki pneumo. Jak piszecie, że wasze maluchy nie chcą jeść czasem, to ja się zastanawiam, czy moja może za dużo je?? Ona wciąż by jadła, a jak już widzi kogoś jedzącego, to nawet jakby przed chwilą skończyła jeść, to i tak nie odpuści, będzie się darła, żeby jej dać. Gruba nie jest, ostatnio na badaniach, miesiąc temu ważyła 10,5kg więc w normie. Ale na obiad potrafi zjeść taką furę, że moja mama jest w szoku. Jak zostały same, a ja przygotowałam porcję dla niej na obiad, to moja mama mówiła, że w życiu Mała tego nie zje, a ona wciągnęła wszystko bez gadania i jeszcze popiła. Ona wszystko lubi co się jej da, a obiadki to już w szczególności. Nawet curry u hindusa z nami jadła, uwielbia kiełki, bazylię a i nawet cytrynę ostatnio wciągała. No ale chyba dziecko nie zje więcej, niż potrzebuje...tak sobie tłumaczę. Słodyczy jeszcze w życiu nie jadła, chcę ją chronić najdłużej jak się da.
Dziś idziemy na roczek do znajomych z basenu, tam się poznaliśmy i jakoś złapaliśmy wspólny język. Temat to zwierzęta, dzieci mają być przebrane, nasza Mała wystąpi przebrana w swoją ulubiona bajkową postać - Pingu :-) Udało mi się znaleźć na przecenie w h&m kostium pingwinka za 30zł!! Zrobię fotki i wam wrzucę mojego Pingu :-) A na prezent uszyliśmy jubilatowi literki z imieniem nad łóżeczko. Pamiętacie - kiedyś pokazywałam zdjęcie literek, jakie zrobiliśmy z mężem dla naszej Małej, no to teraz wyszło nam jeszcze lepiej!! I nawet woreczek na te literki z dużą literą jego imienia uszyliśmy sami. Fajne takie prezenty.
Poza tym, zaraz lecę na moją sobotnią zumbę, żeby tyłkiem trochę potrząść.
A na obiad dzisiaj - królik w śmietanie!! Mniam...mniam...
Miłego dnia mamuśki!!
Witam:-)
Gola współczuje jelitówki. Oj i te upadki Poli i do tego ukruszony ząbek. Ja się najbardziej boję upadu Liwii na płytki w kuchni jak tylko wiedzę że zmierza w tamtym kierunku to bacznie ją pilnuję a tak to lata po całym domu.
Za mamę trzymam &&&&& będzie dobrze. Na ile idzie do tego szpital.Ja się teraz czuje?
Ooo gdzie u Was jest Zara u nas nie ma a mają fajne ciuszki dla dzieci często na necie oglądam teraz też mają wysprzedaże ale nawet ciałkiem fajne.Dla Liwi miałam tylko jedną sukienkę z Zary na roczek ale już
sprzedana.
Oj myszy i ja się boję i strasznie mnie obrzydza.
Filipkowa mama oj zdrówka dla Was kochani.
Assia jak tam w nowym domku. Miłej pracy. Zdrówka dla małej.
Maggipka i u nas rozwalony rytm dnia między świętami ale już wszystko wraca na swoje tory. Ma apetyt mała ale tak jak piszesz jak by nie chciała to by nie jadła. Udanej zabawy.
Sory, że tylko tyle lecę obiad kończyć, Liwia wstanie to jedziemy do Castoramy kibelki oglądać ale mi się nie chce w ogóle ostatnio taka leniwa się zrobiłam buuuu.
Zdrówka dla Wszystkich.
Miłego weekendu.
Gola współczuje jelitówki. Oj i te upadki Poli i do tego ukruszony ząbek. Ja się najbardziej boję upadu Liwii na płytki w kuchni jak tylko wiedzę że zmierza w tamtym kierunku to bacznie ją pilnuję a tak to lata po całym domu.
Za mamę trzymam &&&&& będzie dobrze. Na ile idzie do tego szpital.Ja się teraz czuje?
Ooo gdzie u Was jest Zara u nas nie ma a mają fajne ciuszki dla dzieci często na necie oglądam teraz też mają wysprzedaże ale nawet ciałkiem fajne.Dla Liwi miałam tylko jedną sukienkę z Zary na roczek ale już
sprzedana.
Oj myszy i ja się boję i strasznie mnie obrzydza.
Filipkowa mama oj zdrówka dla Was kochani.
Assia jak tam w nowym domku. Miłej pracy. Zdrówka dla małej.
Maggipka i u nas rozwalony rytm dnia między świętami ale już wszystko wraca na swoje tory. Ma apetyt mała ale tak jak piszesz jak by nie chciała to by nie jadła. Udanej zabawy.
Sory, że tylko tyle lecę obiad kończyć, Liwia wstanie to jedziemy do Castoramy kibelki oglądać ale mi się nie chce w ogóle ostatnio taka leniwa się zrobiłam buuuu.
Zdrówka dla Wszystkich.
Miłego weekendu.
Witajcie dziewuszki!
Ajj, stęskniłam się za wami, pora powrócić do standardowego rytmu dnia. Mąż w pracy (znów w sobotę..), teściowa dziś odjechała (i nawet mi się łezka w oku zakręciła, bo Arti tak ładnie jej machał na pożegnanie, a wczoraj tak w nia wtulał, będzie pod koniec marca to znów się nacieszy wnukiem i vice versa :-)). Ja choduję sobie tyłek, bo własnie podjadam muffiny z gorzką czekoladą i płatkami migdalowymi, które rano upiekłam. Maggipka przydała by mi się ta zumba :-) Potem szykujemy się do rodziców, pospacerujemy na świeżym powietrzu.
Niuniunia wyobrażam sobie, że stresa masz, ale jak zrobiłaś kilka testów, to powinien być wiarygodny wynik. Może coś się poprzestawiało w związku z tą tarczycą, ona niestety wpływa na całą gospodarkę hormonalną. Nie rozumiem czemu gin zakazuje ci przez najbliższe 3 lata zachodzić w ciąże, poprostu trzeba uregulować ci tą gosp.hormonalną a te inne powikłania w czasie ciąży to chyba nie miały z tym związku (miałaś wielowodzie prawda?).
Filipkowa mama- ma nadzieję, że dzieciaki szybko dojdą do siebie. Niestety to nieunuknione, że "częstują" siebie nawzajem choróbskami.. Ja mam patent na mleczko podobny jak ty, tylko podgrzewam w czajniku kilka sek.wodę i gotowe, Mały nie zdąrzy się rozbudzić. A Mała je ci w nocy raz? Ile zjada?
Aneczka to nieźle udało ci się przetrwać przez te 3 dni bez dłuższego snu, ja zauważyłam, że mi się już rezerwy skończyły i jeszcze jak Mały miał 7-8m.to dawałam radę z tymi nocnymi karmieniami i niewyspaniem, ale teraz już strasznie bym spała i spała. Może to przez porę roku??
Marttika co do miodu, to dobrze laski pisały, jest dośc mocno alergogenny i może zawierać bakterie Clostridium botulinum, które produkują toksynę botulinową (jeśli jest źle przechowywany lub zanieczyszczony), tak słyszałam i tego się trzymam, ale przecież jak chcesz, to możesz podać.
Mirelka brawo dla Liwii za pierwsze kroczki! Jak tam siostra, kiedy rodzi? A koleżanka w którym mies.ciąży? Pamiętam tą tragedię, straszne to...
Anus, Gola ja też coraz częściej myślę o oduczaniu Artura picia mleka w nocy (choć ostatnio pił tylko raz i nad ranem ok.7), on nie je innych prod.mlecznych z racji alergii (czasem dosypuję kilka miarek do kaszki) i jedyne jego mleczko to butla wieczorem i w nocy, także może potrzebuje tego mleka?
Mary jak tam u was, ciut lepiej?
Nimfii gratulacje 1 zębolka Kuby !!!!!
Gola ale mieliście świąteczne "atrakcje". Polcia to niezła kaskaderka, mi chyba też Artik naruszył sobie lewą jedynkę górną, bo ma delikatnie inny kształt niż prawa i jest ostrzejsza. A na nocniku chyba szkoda czasu siedzieć naszym bobikom, dobrze, że Mały choć siku zrobi jak mu "szuszam", cieszy się jak nic, jak widzi , że coś leci z tego siusiaczka :-) Niezłe akcje z tą myszą, chyba trzeba będzie pułakę nastawić :-(
Maggipka zrób fotki prezenciku koniecznie! Amelka waży ok, ani nie za szczupła ani grubasek. jakbyś zobaczyła, ile Artur zjada na obiad, to byś się chyba tez zdziwiła :-)
Ankusch mam nadzieję, że u Martysi to zęby a nie jakieś choróbsko! U nas 4 przebiły się w ekspresowym tepie (widać ładnie korony zębów, ale w całości się jeszcze nie wyrżnęły). Biedna Mała się męczy..
Ajj, stęskniłam się za wami, pora powrócić do standardowego rytmu dnia. Mąż w pracy (znów w sobotę..), teściowa dziś odjechała (i nawet mi się łezka w oku zakręciła, bo Arti tak ładnie jej machał na pożegnanie, a wczoraj tak w nia wtulał, będzie pod koniec marca to znów się nacieszy wnukiem i vice versa :-)). Ja choduję sobie tyłek, bo własnie podjadam muffiny z gorzką czekoladą i płatkami migdalowymi, które rano upiekłam. Maggipka przydała by mi się ta zumba :-) Potem szykujemy się do rodziców, pospacerujemy na świeżym powietrzu.
Niuniunia wyobrażam sobie, że stresa masz, ale jak zrobiłaś kilka testów, to powinien być wiarygodny wynik. Może coś się poprzestawiało w związku z tą tarczycą, ona niestety wpływa na całą gospodarkę hormonalną. Nie rozumiem czemu gin zakazuje ci przez najbliższe 3 lata zachodzić w ciąże, poprostu trzeba uregulować ci tą gosp.hormonalną a te inne powikłania w czasie ciąży to chyba nie miały z tym związku (miałaś wielowodzie prawda?).
Filipkowa mama- ma nadzieję, że dzieciaki szybko dojdą do siebie. Niestety to nieunuknione, że "częstują" siebie nawzajem choróbskami.. Ja mam patent na mleczko podobny jak ty, tylko podgrzewam w czajniku kilka sek.wodę i gotowe, Mały nie zdąrzy się rozbudzić. A Mała je ci w nocy raz? Ile zjada?
Aneczka to nieźle udało ci się przetrwać przez te 3 dni bez dłuższego snu, ja zauważyłam, że mi się już rezerwy skończyły i jeszcze jak Mały miał 7-8m.to dawałam radę z tymi nocnymi karmieniami i niewyspaniem, ale teraz już strasznie bym spała i spała. Może to przez porę roku??
Marttika co do miodu, to dobrze laski pisały, jest dośc mocno alergogenny i może zawierać bakterie Clostridium botulinum, które produkują toksynę botulinową (jeśli jest źle przechowywany lub zanieczyszczony), tak słyszałam i tego się trzymam, ale przecież jak chcesz, to możesz podać.
Mirelka brawo dla Liwii za pierwsze kroczki! Jak tam siostra, kiedy rodzi? A koleżanka w którym mies.ciąży? Pamiętam tą tragedię, straszne to...
Anus, Gola ja też coraz częściej myślę o oduczaniu Artura picia mleka w nocy (choć ostatnio pił tylko raz i nad ranem ok.7), on nie je innych prod.mlecznych z racji alergii (czasem dosypuję kilka miarek do kaszki) i jedyne jego mleczko to butla wieczorem i w nocy, także może potrzebuje tego mleka?
Mary jak tam u was, ciut lepiej?
Nimfii gratulacje 1 zębolka Kuby !!!!!
Gola ale mieliście świąteczne "atrakcje". Polcia to niezła kaskaderka, mi chyba też Artik naruszył sobie lewą jedynkę górną, bo ma delikatnie inny kształt niż prawa i jest ostrzejsza. A na nocniku chyba szkoda czasu siedzieć naszym bobikom, dobrze, że Mały choć siku zrobi jak mu "szuszam", cieszy się jak nic, jak widzi , że coś leci z tego siusiaczka :-) Niezłe akcje z tą myszą, chyba trzeba będzie pułakę nastawić :-(
Maggipka zrób fotki prezenciku koniecznie! Amelka waży ok, ani nie za szczupła ani grubasek. jakbyś zobaczyła, ile Artur zjada na obiad, to byś się chyba tez zdziwiła :-)
Ankusch mam nadzieję, że u Martysi to zęby a nie jakieś choróbsko! U nas 4 przebiły się w ekspresowym tepie (widać ładnie korony zębów, ale w całości się jeszcze nie wyrżnęły). Biedna Mała się męczy..
reklama
Niuniunia20
Fanka BB :)
Angun zgadza się miałam wielowodzie, powiedział mi że lepiej by było gdybym 3 lata odczekała bo z tego co pamiętam to mieli ze mną jakiś problem na sali porodowej bo mu "narobiłam stracha". Jak pamiętam jak on do mnie jak mi szwy zdejmował powiedział "ale mi pani stracha narobiła przy porodzie" ale jak go zapytałam bardziej to powiedział, że sytuacja opanowana mam się nie martwić i tyle. W sumie nie wiem w 100% z jakiego powodu mam nie zachodzić w ciążę przez ten czas. Jutro jeszcze powtórzę test dla pewności, że wynik jest wiarygodny.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 324
Podziel się: