Halo mamusie..
Jeszcze sie zalapalam na Mikolajkowe zyczenia. Mam nadzieje ,ze milo spedzilyscie dzien.
Sabrinka -super ,ze to nic powaznego. wizyte w szpitalu mieliscie meczaca ,ale ty kochana przynajmniej sie uspokoilas..
Ponko -witaj z powrotem. super ,ze Filipek juz biega. Bidulek z ta choroba ,ale kiedys niestety musi byc ten pierwszy raz. Tez na studiach dawalam korki z anglika, przez kilka lat w sumie. Potem sie wpada w tak rutyne ,ze juz nawet nie musialam sie przygotowywac ,a kaska na biezaco zawsze byla. wiec doskonale ciebie rozumiem..
Teraz doczytane.. Fajnie ,ze Filipek tak latwo chorobe przechodzi.. a faceci szkoda gadac. O wszystkim zapominaja ..moj poza jakimis durnymi golami szczelonymi 100 lat temu.
Asia -oj ale okropnie sie siostrze zdarzylo. Dobrze ze nic powaznego ,tak naprawde..
Syl -no przykladowa z ciebie pani domu. Przadki ,dzieko uspane ,jeszcze ciasto upieczone. Gratulowac tylko. Fajnie zasnac przy zmianie pieluchy
Maggipka- u nas dokladnie to samo. Pappa i tata na okraglo. Juz mnie to troszke denerwuje. Mama od wielkiego dzwonu. Wczoraj mu mowie ,ze spokoje- synku idz do pokoju ,amam przyjdzie i zmienimy pieluche. On na mnie patrzy ,powaznie i po jakis 5 sec -TATA. Rece opadaja.
Moj jest taki niejadek ostatnio straszny. Ja bym go chetnie przeglodzila , bez naprawde wyrzutow sumienia ,ale moj malzon nie daje rady. Jak nie obiadek ,to moze berlinka ( zawsze pozerana). Jak sie nie zgadzam to juz widze po momencie ,ze owocki ida w ruch. Nie mam szans go przeglodzic. A przydaloby mu sie.
niezly spacerek mialyscie. No i dlugosci drzemki zazdraszczam. Mary ci o kombinezonie napisala. Ja sie za bardzo nie znam bo takie uniformki to w przedszkolu obowiazkowe. Narazie mam milutkie i mniej hardcorowe kupione W Angli. Ale fakt dzieciaki tu pomiataja w tym zawsze ,i nie wazne czy leje ,wieje ,sniezyca zawsze sa na dworze. U nas taki zestaw na kolejna zime ,jak juz bedziemy miec przedszkolaka.
Katerinka -super to usg. Mam nadzieje ,ze do czasu jak zaciaze nastepnym razem to Poznan sie takiego dorobi. Bo oczywiscie nie Szwecja ,bo tu wiadomo, polozna brzuch miara mierzy.
Pola -niefajnie ,ze Polcia was leje. JA bym spokojnym ,powaznym tonem mowila ,ze nie wolna. Oli nie leje ,ale zwracam mu uwage jak rzuca jedzeniem. I chwilowo skutkuje. DO nastepnego posilku.
Ale Polunia sie prezentow trafilo. Fajnie. Babcia jak zwykle kochana. U nas Szczeniaczek koszmarek czeka na gwiazdke.
Anus- fajnie jest wrocic do normalnosci ,no nie. JA mam tez czasem takie uczucie jak wszystki matki ,i siostry ,psy i narzyczeni ode mnie wyjada. Marika chyba tez tak ma. super ,ze dziecko dobilo do braciszkowego pokoju. Im razniej bedzie z dnia na ndzien .. wam pewnie tez.
Zdolniach ta twoja cora. U mnie tez jak cos sie nie podoba to je.. o podloge. Nawet ukochanym mlesiem.
Agutek gratki dla siostry. Fajnie miec takiego malucha znowu w bliskiej rodzinie. No i teraz ty mozesz we wszystkim sluzyc rada.
Niuniunia -super ,ze to nie Mononukleoza. Moj kiedys clopak to mial i lezal w zakaznym szpitalu i nawet go odwiedzac nie wolno bylo. Masakra. MAm nadzieje ,ze jutro wyjdziecie.
Nimfi- ale masz pecha z tym wychodzeniem na spacer. Fajnie ze Maciusiowi podobaly sie prezenty i ,ze tatus go zabral na Mikolajki.
Mary -juz koniec z tym chorowaniem. Moze idzcie do lekarza po cos konkretnego. Moze jakis antybiotyk chociaz dla ciebie. Przytulam bidulki. Fajowe butki.
filipkowa mama -w Szewcji za te prezenty powiesiliby cie. JAk mozna tak tendencyjnie zachecac dziewczynek do prac domowych.
Tutaj mile widziany bylby zakup narzedzi . Super obie rzeczy. Mam nadzieje ,ze dziecie polubi.
Mycha- mam nadzieje ,ze maslane oczka pomogly i szatanek dostanie sie do zlobka. Na pol roku dziada wysylasz.. Oj bedzie smutno.
ankusch - trzymam kciuki kochana za znalezienie czegos naprawde fajnego. A nie oplacaloby wam sie wziac kredyt i splacac wasze wlasne. Bo czynsze placicie okrutne.
Mirelka -no pieknie ci sie corcia w sankach prezentuje. Choc mnie ta raczka nie przekonuje.
Justyna -fajnie ,ze macie chodzone spacerki. Ja dzis mordowalam sie z wozkiem w zaspach sniegu. Nie ma lekko z pieskami.
Helenka - fajowo ,ze w pracy dobrze .Zobaczysz tak sie zorganizujesz ,ze bedzie tylko lepiej.
No i nie zdazylam wyslac przed koncem mikolajek. No ale te 20 min nie robi wielkiej roznicy. no nie.
U nas jak zwykle ok. Bylismy dzis w gosciach u Mateo ,ktory mieszka troszke poza Malmö i tam zima ,zima ,znima . nic nie poodsniezane ,wiec nie dawalm rady pchac wozka. (Bylysmy 1,5 godz na spacerze). Przed spacerkiem chlopaki szalaly w domu, Oli za wszelka cene chcial przejsc tunel z ikei ,ale dochodzil do polowy i wracal ,bo sie bal. ( niewazne ,ze czesto bylo mu blizej do konca) Mama Mateo jest znowu w ciazy. Fajnie ,ale tak szybko..
PO mordedze z wozkiem postanowilam kupic tymczasowe saneczki. Oczywiscie tytaj jest dramat z sankami ,bo sa tylko plastikowe ,ale stwierdzialm ze na 10 dni beda ok. NO i mielismy saneczkowy spacerek wieczorem.
Wiecie ,ze moje dziecko spi do 10. Ze mna. kolo 7-7.30 tatus idac do pracy przynosi mi go do lozka ,z mlesiem i potem spim do 10. Na szczescie Oli sie przestawi na moj styl zycia bo wstawanie o 7 mnie wykanczalo. Teraz jest ok.
Oleslaw powiedzial dzis ( i powtorzyl 100 razy) swoje pierwsze logiczne slowo ,adekwatne do sytuacji. " Titta"- po szwedzku znaczy popatrz. I jak ogladal ksiazeczke to sobie mowil. Zawsze tata mu pokazyje " Titta bil" -popatrz samochod. wiec on sobie sam dzis tak mowil.
Ja prezenty mam wiekszosc kupione. Oczywiscie przez neta. Mam nadzieje ,ze podochodza na czas ,bo sa z roznych krajow.
Acha ,i dzis wyklarowal nam sie sylwester. Jedziemy z moja siostra ,jej panem ,moja mama ,jej 8 znajomkami do lesniczowki na dwa dni. Juz sie nie moge doczekac. Ktos z mamy znajomych znalaz, i jest sliczna. Pochwale sie:
Wypoczynek, Agroturystka Wielkopolska - Gospodarstwo Agroturystyczne Zielona Dolina Młyn
Bylam dobra zona i upiekalm dzicS ( pierwszy raz) szafranowe ciacha jakie je sie tutaj w grudniu. Nawet dobre mi wyszly. Sa na FB. A tu Oli na swoich plastikowych saneczkach: