Dobry wieczór kochane:*
onanana - byli teście, zachowywali się normlanie, ale na temat mój i taty młodej cisza. Oni nawet nie wiedzą czemu tak się stało. No comment. Ja też zachowywałam się grzecznie, ale raczej nie zapytana nie mówiłam nic od siebie:/ Dzięki za info o foteliku, myślę właśnie o Romerze, albo maxi cosi . Jem kochana, dziś zjadłam normalnie rosół paczkę chipsów , dwa kawały tortu, czekadę , ciacha i piłam colę - wszytsko jak widać super zdrowe, ale nawet mnie brzuch nie boli
Jak Majcia?? Kurcze taka zdradliwa ta pogoda:/
Angun - dziękuję za info o foteliku! Myślę, że za bazę Iso Fix i mojego maxi cosi pebble + dwa śpiworki, wezmę z 500-600 zł, akurat byłoby na ten fotelik - muszę go na żywca obczaić! Będę jutro dzwonić od dziadka, przekażę buziaki, jak Go znam to powie, że się czerwieni
Wiem co masz na myśli pisząc o tacie i malutkim, u mnie rodzice D. też się zachowują momentami karygodnie, a moja babcia - ta to w ogóle wczoraj miała fazę z nowym telefonem i ciągle o nim gadała, bo dotykowy i w ogóle jaki zajebisty strasznie! A w pewnym momencie, podczas urodzin Poli wypaliła do Artura, żeby się już zbierał i ją podrzucił do domu, bo mogłaby se poleżeć na łóżeczku przed telewizorkiem - no żesz kuźwa myślałam, że padnę!!!
mirelk o- no pogoda wiosenna, mimo, że strałam się nie ubrać za ciepło Poli to i tak było jej za gorąco i jak usnęła to nawet jej czapkę ściągnęłam i miała sam kapturek i goły łepek
angie - u nas od dwóch dni Polcia gorzej jadła, a dziś wyczuwam z prawej strony dolną dwójkę - chyba coś się przebija, więc pewnie i u Was ząbki! Z moim dzieckiem podobnie, raz chce, kolejnej łyżki nie, za sekundę znowu zje - z całą pewnością je gorzej niż kiedyś i muszę ją zabawiać książeczkami, albo jakimiś innymi pierdółkami...
nimfii - jak u Was??
winki - no cena kosmos, masakra! Ale nawet teraz te "tanie linie lotnicze" po chu chu tanie są. Kiedy latałam do UK (oczywiśćie mogłam sobie wybrać dowolny termin z duużym wyprzedzeniem) ale np za 250 zyla w dwie strony! Teraz już chyba nie ma szans na takie ceny biletów co nie? Ach te nasze teściowe, proponuję wspólny wypad na grzyby kaniopodobne dla teściowych
Cholera, już drugi raz o tym piszę na BB, a matka D. często chodzi na grzyby jeszcze coś wpierniczy nie tego co trzeba i jakoś mnie posądzą
Ssabrinko - dziś,łaziliśmy z Polą i dziadziem chyba z 2 godziny z 5-6 kilosów na nogach jak nic, ciągle Go pytałam jak się czuje i jak Jego kolano. A wiesz, że ja nigdy w życiu nie powiedziałam do Niego Dziadek, całe życie, aż do teraz dziadziu, albo dziadziuś, bardzo Go kocham i szanuję!! Fajno, że Samikowi tak smakują mamusine obiadki, ale to cieszy
Mikado - mam nadzieję, że się kochana lepiej czujesz
Mikado, Katerinka- ja dokłądnie pamiętam, nie wiedziałam, że zaciążyłam i mnie mega bolał brzuch jakby takie dziwne kłucia i ciągnięcia , potem też mnie bolał i na pierwszej wizycie mówię o tym ginowi , a On, że to normalne, jak się zarodeczek zagnieżdża. Także, myślę, że i u Was jest tak samo!
Katerinko - czekamy na foto brzusia, nawet zrób porównanie jak było w popdbnym czasie z Pati , a teraz, bo też słyszałam, że w drugiej ciąży szybciej brzuszek wyskakuje
Aneczko, kurcze u nas też wczesna pobudka i wczoraj i dziś 5:30 :/ Dobrze, że się Zosia jeszcze dała ululać
aqua - Już obliczyłam, że min 1700-1800 musiałabym mieć na rękę, żeby powrót do roboty był w miarę sensowny ( złobek 750 zeta bez jedzenia i pampków)! Ja dalej nie wiem czy grudzień ./ styczeń mój kurs kwlifikacyjny się rozpocznie - muszę do nich przedzwonić. Po tym fakultecie, powinnam łatwiej znaleźć coś lepiej płatnego.
Kochane, nadrobiłam w miarę moich możliwośći.
Spacerowaliśmy z dziadziem z 2 godziny jak nic. Młoda spała, chodziła, potem tata Poli przyjechał i był z małą w domu, ja pojechałam zawieźć dziadzia, był już bardzo zmęczony, dałam mu jeszcze zupki do słoika i mięsa.
Pola wczoraj sama chodziła po całej wersalce - czemu nie chce po ziemi?? Chyba się boi. Ale dziś znowu zrobiła 4 kroki za piłką, może za niedługo "pójdziemy" . Bardzo dużo gada, wszystko pokazuje, rozumie. Przynosi, zakłada po swojemu czapki, skarpetki -oczywiscie nic jej się nie udaje, heh
Dziś po kąpieli dał≥am jej pierś jak zawsze ,wcześniej sobie przygotowałam butlelkę ( po raz pierwszy!) z kaszką Nestle na dobranoc ( bo jestem padnięta, je w nocy po 4-5 razy! ,a ja i psychicznie i fizycznie jestem ostatnio padnięta, więc myslę, że ją dopcham tym i bę∂zie ok), no więc je cycka, patrzę , a ona usypia, więc na szybkensa, wyciągnęła, cycy i dałam jej butlę z kaszką. Laski, oczy jak 5 złotych i ręką odepchnęla i cycy mówi, no więc dałam jej cyca, za chwilę znowu butelkę, znowu oczy otwarte i rękę odpycha z butelką i nie nie.
No więc dałam jej smoka i położyłam do łóżeczka, pobawiła się jeszcze kocykiem i usnęła. Ale przygotuję sobie wodę, może jej podam w nocy kaszkę i zobaczymy czy nie pośpi dłużej. Ja muszę choć jedną noc teraz się wyspać, bo nie wyrabiam.
Czuję się lepiej, po prostu ochłonęłam. Na razie jestem z małą. Nie wiem co robić.