anek przykro mi że tak Wam się posypało... ale najważniejsze że masz Zosinkę i ona da Ci siłę żeby wszystko przetrwać... trzymam kciuki &&&
potworek hehe nie ma problemu możemy się spotkać u mnie... tylko czy zmieścimy się wszyscy na 38m2 ??!! no... chyba że do przyszłego roku wygram w totka to wtedy kupie wille i Was wszystkie ugoszczę
p.s agalodz jest jeszcze z łodzi hehe
gola spóźnione życzenia rocznicowe :**** oby Was opuściły jak najszybciej wszystkie problemy i żebyście się mogli cieszyć sobą jak najdłużej
onanana też właśnie chcieliśmy sie wybrać z mężulem na ten film.... to też zespół naszej młodości hehe
na razie chodzę do pracy tylko na 5 godzin więc rozłąkę znoszę całkiem nieźle.... pierwsze dwa dni co 5 min patrzyłam na zdjęcie w telefonie ... a małżon przeszedł wszystkie egzaminy pomyślnie jak na razie :-)
mary-beth fajnie że okularki pomagają,chociaż Mia wygląda w nich przesłodko
mikado zdrówka!
niuniunia extra foty z chrzcin! super rodzinka z Was!! a Wikunia wygląda jak Aniołek
ufff... trochę Was nadrobiłam więcej nie dam rady ....
u nas masakra jakaś wszyscy chorzy... Naduli gile leją się z nosa hektolitrami odciągam i końca nie widać, na szczęście u niej tylko katar i nic więcej (tfu tfu), gorzej ze mną bo mnie i gardło boli i stan podgorączkowy mam no i mój D. tak samo :/
a Nadie załatwiła babcia w sobotę bo wyszła z nią na spacer w samych rajstopkach i butach z odkrytym palcem dzwoniła do mnie i mówie jej przykryj ją chociaż kocem bo nie jest tak ciepło.... to nieee... przecież babcia wie lepiej.. no i wyszło właśnie jak wie lepiej
jak już pisałam wcześniej mężuś zdał egzaminy sprawnościowe i z wiedzy ogólnej i powiedzieli mu że ma czekać teraz koło miesiąca i się będą odzywać do niego z KWP, a tu wczoraj dostał telefon że już w tą środę ma przyjść na testy psychologiczne ... więc znowu proszę Was o kciuki
co do spotkania przyszłorocznego to narobiłyście mi takiej chętki że już się doczekać nie mogę... ale fajnie będzie jak dojdzie to spotkanie do skutku :-)
u nas z nockami jest superowo ostatnio (pomijając ostatnią, no ale katar ją męczy to rozumiem), a tak to idzie spać koło 21 i budzi się o 7 ostatnio więc nie narzekam ...
Nadia wczoraj poczyniła pierwsze samodzielne kroczki... było ich aż 3!!! no ale od czegoś trzeba zacząć ;-)
Oho skończyła się moja laba... Nadjeżnik się budzi... (nawet kawki nie zdążyłam wypić )
Miłego dzionka
potworek hehe nie ma problemu możemy się spotkać u mnie... tylko czy zmieścimy się wszyscy na 38m2 ??!! no... chyba że do przyszłego roku wygram w totka to wtedy kupie wille i Was wszystkie ugoszczę
p.s agalodz jest jeszcze z łodzi hehe
gola spóźnione życzenia rocznicowe :**** oby Was opuściły jak najszybciej wszystkie problemy i żebyście się mogli cieszyć sobą jak najdłużej
onanana też właśnie chcieliśmy sie wybrać z mężulem na ten film.... to też zespół naszej młodości hehe
na razie chodzę do pracy tylko na 5 godzin więc rozłąkę znoszę całkiem nieźle.... pierwsze dwa dni co 5 min patrzyłam na zdjęcie w telefonie ... a małżon przeszedł wszystkie egzaminy pomyślnie jak na razie :-)
mary-beth fajnie że okularki pomagają,chociaż Mia wygląda w nich przesłodko
mikado zdrówka!
niuniunia extra foty z chrzcin! super rodzinka z Was!! a Wikunia wygląda jak Aniołek
ufff... trochę Was nadrobiłam więcej nie dam rady ....
u nas masakra jakaś wszyscy chorzy... Naduli gile leją się z nosa hektolitrami odciągam i końca nie widać, na szczęście u niej tylko katar i nic więcej (tfu tfu), gorzej ze mną bo mnie i gardło boli i stan podgorączkowy mam no i mój D. tak samo :/
a Nadie załatwiła babcia w sobotę bo wyszła z nią na spacer w samych rajstopkach i butach z odkrytym palcem dzwoniła do mnie i mówie jej przykryj ją chociaż kocem bo nie jest tak ciepło.... to nieee... przecież babcia wie lepiej.. no i wyszło właśnie jak wie lepiej
jak już pisałam wcześniej mężuś zdał egzaminy sprawnościowe i z wiedzy ogólnej i powiedzieli mu że ma czekać teraz koło miesiąca i się będą odzywać do niego z KWP, a tu wczoraj dostał telefon że już w tą środę ma przyjść na testy psychologiczne ... więc znowu proszę Was o kciuki
co do spotkania przyszłorocznego to narobiłyście mi takiej chętki że już się doczekać nie mogę... ale fajnie będzie jak dojdzie to spotkanie do skutku :-)
u nas z nockami jest superowo ostatnio (pomijając ostatnią, no ale katar ją męczy to rozumiem), a tak to idzie spać koło 21 i budzi się o 7 ostatnio więc nie narzekam ...
Nadia wczoraj poczyniła pierwsze samodzielne kroczki... było ich aż 3!!! no ale od czegoś trzeba zacząć ;-)
Oho skończyła się moja laba... Nadjeżnik się budzi... (nawet kawki nie zdążyłam wypić )
Miłego dzionka