reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Dziewczyny ratunku.. Moje dziecko nic nie je. Wszystko jest beeee.
Sloiczki objadkowe sa bleee ,owocki troche lepiej ale po polowie tez bleee. Ugotowalam mu zupke kalafiorowa to przez dwa dni jadl z apetytem. Reszte zamrozilam. Ugotowalam nastepna ( prawie identiko) i byla blee. Rozmrozilam porcje kalafiorowej dzis i bleee. Za to na nasze jedzenie to wszystko zje. Wczoraj jadl homara. Z mega apetytem. W restauracjach pochlania wszystko co tatus my ze swojego talerza zapowiada. Ale przeciez on tak nie moze jesc ze nam podjada dorosle jedzenie.
ugotowalm mu dzis jednego ziemniaka. Mini soli i rozdusialm z troszke masla. Nawe nie tknal. ( do tej pory nasze ziemniaki uwielbia) Kupilam mu juz talerz ,zeby nie wszystko z miski. Nic nie dziala. Za to zawsze z chceia zje chleb ( w kazdej ilosci) ,kurczaka, i owoce w kawalkach. Owoce w sloikach juz tez sa blee. Jestem przerazona bo do tej pory jadl wszystko.
Czym ja mam go karmic. Jak kupie jakies inne mieso to jak je gotowac ? Probowalam patrzyc na " nowych smaczkach" ale tam ponad 138 ston i nic nie znalazlam.

Madzia- mialam Pipi u mamy w Poznaniu ,ale jak kupilam Quinny Xtra to tamten sprzedlam na Aleegro bo quinny taki maly ,ze boire go wszedzie ze soba.
 
reklama
Witajcie mamuski:-)
Nocka ok. Smoka podałam raz czy dwa, juz nie pamiętam. Rano o 8.40 Natalka obudziła sie, stanęła w łóżeczku, jak to zwykle robi, a ja udawałam, ze jeszcze śpię, bo mi sie nie chciało jeszcze wstawać:zawstydzona/y:Ona popatrzyła, postała chwilkę, usiadła i cos tam sobie robiła. Kochana moja córeczka! Z 10 min. tak poleżałam i zal mi jej sie zrobiło, ze sie tak sama bawi i popatrzyłam na nią, a ona od razu wstała, zaczęła sie cieszyc i podskakiwać:-) No nie mogłam, tak sie rozczuliłam, ze musiałam ją od razu przytulić:tak:

winki moze to taki etap z tym jedzeniem i trzeba przeczekać?

Ssabrina ale fajnie spędziliscie czas w wesołym miasteczku:-)

Anna miłego pobytu w Polsce!

maggipka cieszę sie, ze nocki przespane. Życzę udanej nauki usypiania!

Gola, marry-beth współczuję kiepskiej nocki. Oby ta była lepsza!

onanana to mam nadzieję, ze Majeczka juz nie będzie chorować! Dobrze, ze wyniki ojca nie takie złe. Mam nadzieje, ze wszystko pójdzie dobrze i sprawnie. Daj znać co i jak.

potworek oj współczuję tych krzyków małego! Moze taki wrazliwy na te ząbki. Oby to było tylko to i szybko się skończyło.

Madzia ja bym chyba gdzieś zadzwoniła. Na pewno mała bedzie płakać za mamą, ale przy niej chyba nie jest bezpieczna:-(

mirelka a to juz któryś raz jak mała nie dała sie uspić na drugą drzemke? Bo moze ona juz nie chce spać dwa razy i trzeba sie przestawic na jedną? Natalka juz od dwóch miesiecy ma jedna drzemkę poobiednią.


Dobra spadam kapać. A Natusia dzić cały dzień taka radosna, zadowolona i samozajmujaca się;-), normalnie prawie jak by dziecka w domu nie było:-D
 
Laski padam na pysk! Dosłownie - Pola spała mi dziś godzinę przez cały dzień, wykąpałąm ją , dałam cycka spała, ale zaraz wstała jak ją położyłam do łózeczka, i do tej pory nie śpi, stoi , śmieje się, stęka, marudzi - wsi o na raz , jestem zmęczona, w dodatku cały dzień samiutka, co jest grane... :( Chyba pierwszy raz tak ma...
 
winki u nas też tak było że mała przestała jeść nie nalegałam nie zmuszałam ile zjadła tyle zjadła teraz od ponad miesiąca ma na prawie wszystko apetyt, po porosty musisz to przeczekać apetyt wróci, ale nie jest aż tak źle bo coś tam zjada :tak:

Margana tak Liwia już parę razy odmówiła 2 drzemki nie wiem zobaczę ja to dalej będzie wyglądać z tym spaniem wczoraj np. się zdrzemnęła za pewne zależy od dnia :tak:

ankusch na deser zrobiłam miks nektarynka+kiwki+jogurt ale coś jej nie smakowało zjadła parę łyżeczek i zaczęła pluć mi w sumie też to nie smakowało jakieś takie kwaskowate wyszło przez kiwi

Liwia już śpi od 30min, ja idę poprasować i coś zjeść :tak:później pod prysznic i popatrzeć trochę w pudło o oglądnę wczorajszy odcinek Ugotowani

Spokojniej nocki:-)niech bobiki dają Wam się wyspać :tak:

Edit
Gola może zaraz zaśnie, wiesz ja tam lubię czasem sama pobyć taki ze mnie typ człowieka ;-)spokojniej nocki:tak:
 
Ostatnia edycja:
Gola a może taki dzień, bo Zośka cały dzień jest nie znośna, normalnie mam na nią takiego nerwa.w ciągu dnia spała 1,5 godziny, nie wie sama czego chce.chce się jej pic, herbatki nie, woła cyca, cyca.no dobra raz jej moge dac ale za chwilę co jej mam dac skoro już go obaliła,ehhhh.juz mi się nic nie chce a musze się troche ogarnoc.o zgrozo, a jutro dłutowanie ósemek:crazy:
 
Hej Olunio był dziś bardzo grzeczny i teraz śpi jak aniołek a ja idę robić chłopu kanapki do pracy bo rano nie bedzie chciało mi sie dupy podnieść o 6. Miłej nocki kochane dobranoc.

Madzia Ja mam przepisane tabletki od endokrynologa na obniżenie insuliny i zwiększenie tolerancji glukozy i one mają mi pomóc z zgubieniu nadwagi. A ty co za cudeńko bierzesz ?
 
Hejka kochane!!

Dzień dziś spokojny, słoneczny. Byłam na rezonansie magnetycznym, bo mi kręgosłup szwankuje i myślałam, że padnę tam, mam chyba klaustrofobię, a badanie trwało aż 30min!! Jutro wyniki, zobaczymy co się da ze mną jeszcze zrobić. Z wynikami popołudniu wizyta u neurologa.

Dla relaksu oglądamy właśnie z mężem "Wojna żeńsko męska", niezłe to!!

Mam do was takie pytanko - jak wy usypiacie swoje dzieciaczki?? Jak w ciągu dnia i jak na noc?? U nas, jak pisałam wczoraj z zasypianiem są problemy, więc szukam pomysłów. Już za chwilę będę przez większość dnia sama, bo mężowi w końcu się kończą kilkumiesięczne wakacje. Piszcie kochane jak to u was wygląda :-)

ankusch - ojj nie zazdroszczę problemów z mieszkaniem, szczególnie teraz z małym dzieckiem, ale na pewno znajdziecie coś fajnego!! Powodzenia!!

nimfi - ja przy jednym dzieciaczku mam czasem sajgon i nie mogę sobie wyobrazić jak bym ogarnęła dwójkę. Podziwiam cię i chwila spokoju ci się bezwzględnie należy!!

onanana - no masz rację, jeszcze się nie pokazałam :-) Chętnie zaprezentuję nas po londyńsku, tylko niech ktoś mi wyjaśni jak się wstawia fotki na zamkniętym!!

winki - u nas dokładnie to samo z jedzeniem!! Myślę, że nasze maluchy weszły w etap samodzielności i chcą wszystko po swojemu robić. U nas też wszelkie zupki są bleee, nawet te które zawsze lubiła, ale za to łosoś z grilla, chlebek i każde warzywko (nawet burak i pietruszka) byle w kawałkach - są git. Dziś nawet ugotowałam jej różne warzywka, część oddzieliłam i zmiksowałam na zupkę - nie ruszyła, a resztę pokroiłam na kawałki - pałaszowała jak szalona. Od kilku dni też mam zagwózdkę - co jej dawać do jedzenia??

margana - ale miałaś fajny poranek... nie ma to jak dziecię cieszące się na twój widok!!

gola - może dziś chce się pobawić wieczorkową porą, wiem że jesteś padnięta, szczególnie, że sama, ale ja tak kiedyś robiłam, jak nie mogła spać, jak usypianie nie dawało rady i była rozbudzona, to brałam ją jeszcze na chwilę na spokojną zabawę i potem padała

madzia - no ja też bym chyba do jakiejś opieki zadzwoniła, szkoda dziecka

potworek - ojj współczuję płaczów

mirelko - albo taki dzień, albo faktycznie wystarczy jej już 1 drzemka
 
maggipka u nas to usypianie wyglada tak: kładę do łóżeczka, włączam pozytywkę, daję smoka, przy buzi kładę misia-przytulankę, a Natalka tak sobie jeździ po buzi tym miskiem i go tuli az zaśnie:-) To oczywiscie wersja gdy jest spiąca;-) Generalnie zasypia w ciagu 5-10 minut, ale bywa tak, ze zaśnie w sekundę jak jest mega zmeczona. Ale jak jej sie nie chce spać to siada, wstaje szaleje, gada, cieszy sie itp., wtedy ja kładę ją,głaskam po policzku i wychodzę, ona wstaje, ja kładę i wychodze. I tak do skutku:tak:Bywa, ze 3 razy podejdę i koniec, a bywa duzo wiecej, wtedy niestety tracę nerwy, ale staram sie opanować;-)
 
[h=6]Zastosowalismy sobie karmienie nocne "na śpiocha".... taka zimna noc byla, ze stwierdziłam, ze spróbuje po raz pierwszy młodemu podac w nocy mleczko nie podnoszac go z lozeczka. Starszego syna też karmilam tym sposobem, gdzies od tego okresu życia.
Lezał sobie na poduszce klin, to gdy przyszla pora jedzenia (jak w zegarku :p) zaczol sie wiercic i postekiwac, dalam mu butle. Wypil bez zadnego problemu, po czym odwrocil sie i zasnol. No wiec sposob na szybkie karmienia nocne chyba zostana wdrozone :)
tak z ciekawosci zapyam, czy ktoras mama probowala takiego typu karmienia nocnego? Czy bierzecie swoje maluchy z lozeczek?


Skopiowalam sobie ten tekst z forum na FB i jakas dziwna czcionka wyszka, sorki :p


WINKI mnie sie wydaje ze on jest gotowy na wasze dorosle jedzenie i przyszedl czas gdy papki sa bleee... W tym okresie maluchy juz zaczynaja wybrzydzac wlasnie. Wiec moze probuj cos z waszej kuchni mu podawac, z waszych obiadow. nie wiem co wy jecie, ale generalnie jak cos nie ma jakichs konserwantow, mocnych przypraw to mozesz porobowac mu dawac. My zaczelismy gotowac sobie takie lekkie obiadki, przyprawiane ziolami i mala ilosci soli, aby wlasnie dzieciom moc podawac to co my jemy :)


GOLA takze mialam wczoraj kiepski dzien -Maciek marudny od rana byl... Mnie na wieczor glowa bolala wiec o 21 padlam do lozka, nareszcie!!!


MAGGIPKA wiesz jak byl sam Maciek to tez czesto sie tak czulam - przytloczona obowiazkami itp. a poeiwem ci ze jak ma teraz dwojke dzieci to czesto czuje wiecej luzu niz wtedy mialam. Mysle ze to kwestia podejscia... Przy pierwszym dziecku jest jednak inaczej, trudniej niz przy dwojce i kazdym kolejnym - jak uznalysmy z zaprzyjaznionymi mi mamami.


Jak chodzi o usypianie to starszy syn zasypial TYLKO ze mna, doslownie za kazdym razem i w dzien i w nocy :( Jak mnie nie bylo to nie chcial spac, jak byl bardzo wykonczony to zasnol tylko jak go tata bujal na hustawce domowej :( A wiec teraz przy Kubie od poczatku zarzeklam sie ze naucze go zasypiac samemu w lozeczku i on ten sposob uwielbia. Czesto jest tak ze woli aby go zostawic w ciszy i spokoju w lozeczku. W ciagu dnia zasypia przy dzwieku szumu - wlaczam mu aby nie slyszal Macka, czy telewizora bo to go rozprasza. A na wieczor to zasnie po prostu odlozony, chwile sie pokreci. Zagladam do niego co chwile, bo on ma lozeczko i tak w naszym pokoju gdzie mamy nasze lozko i TV (Maciek ma swoj pokoj) wiec Kuba mam zawszena oku jak zasypia i on mnie tez. A w nocy to ostatnio czesto bylo tak ze jak zjadl to od razu chcial aby go polozyc, bez trzymania do odbicia itp. to tak jak napisalam wyzej w koncu wdrozylam karmienie nocne bez podnoszenia go z lozeczka, wiec je niemalze na spiąco.


[/h]
 
reklama
Hej dziewczyny u nas nocka ok tylko jedna pobudka o 1 na picie i spaliśmy do 8. Mój K. wstał o 6 do pracy i nakarmił go przez sen, a mnie obudził dopiero jego świergot i piszczenie z radości. Boli mnie dziś strasznie brzuch mam nadzieję że dostanę @ że nic się nie będzie chrzaniło znowu. Od porodu miałam tylko dwie a nie karmiłam piersią. Wczoraj byłam na rozmowie o pracę i dziś idę na następną. Dziwił się wczoraj facet że zostawić chcę takie małe dziecko z babcią. Niektórzy żyją jeszcze w czasach gdzie matka zajmowała się dzieckiem a ojciec robił i starczało na wszystko. Oczywiście nie wspomniałam o chorobie Olka bo mogłabym zapomnieć o pracy a tak mam szanse od stycznia pracować.
Nimfii Ja karmię Olka na śpiocha jak skończył 6 miesięcy zaczęłam tak w szpitalu bo ciężko było go brać na rece z wenflonem i kroplówką podłączoną. Czekam tylko chwilkę aż się przekręci i mu się odbije.

Winki U nas też Olek jada to co my gotuje takie wersje żeby jemu odpowiadały pod względem przypraw i gniote widelcem nie miksuję już, ma zęby i ładnie gryzie. Owoce zjada ze słoiczka ale i kawałki też chętnie je.Codziennie na śniadanie zjada chlebek radzi sobie z gryzieniem więc mu nie bronię. Może spróbuj Olkowi dawać wasze jedzenie tylko z ograniczeniem przypraw. Dzieciaki jak raz poznają smak dorosłego jedzenia to zaczynają rezygnować z swojego mdłego obiadku.

Ankusch Współczuje sytuacji z mieszkaniem, mam nadzieję że szybko coś znajdziecie.
 
Do góry