reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

cocca a jaką masz łyżeczkę?? bo ja zauważyłam że jak daje z silikonowej to małej się lepiej je ,a jak dam jej coś plastikową to wypycha ją językiem lub wkłada pod język , z mlekiem podobnie z reguły wypija ok 100-120 a na śpiocha to 150-180 potrafi :tak: , możliwe że dokuczają mu zęby przecież my jak się źle czujemy to też nie mamy wielkiej ochoty na jedzenie ,może pogoda też tak na niego działa
 
reklama
Maggippka ja piję prawie codziennie kubek prawdziwej mocnej kawy, pediatra powiedziała, że spokojnie można :tak:

Cudowny dzień miałam tak więc dobranoc mamusie!
 
Ale mala mi zrobila numer
Poszlismy po 17 na spacer a mala miala jesc o 17.30 wiec zabralam mleko i jak przyszla pora to ja nakarmilam.
Przeszlismy spory kawalek a Zuzi sie tak odbilo, ze zwymiotowala.Moj maz zamist wyciagnac ja z wozka to sie biedak wystraszyl i przechylil szybko wozek do przodu no wiec mala zarzygala wozek siebie i mnie no i chodnik.A ja jak na zlosc nie zabralam nic na przebranie no bo szlismy tylko na chwile kawalek od domu. Mialam tylko bluze no wiec cala ja musialam rozebrac- na szczescie jeszcze bylo bardzo cieplo, wiec siedziala bidulka w tej bluzie z golymi stopkami:-D
 
maggipka ja cyckowa jestem i pije kawę rano , ( gdybym lubiła to i po południu bym wypiła, ale nie jestem smakoszem ) rano na obudzenie muszę, łycha rozpuszczalnej w sporym kubie i 1/3 mleka, kompletnie na młodą nie działa ;-)

jeżeli chodzi o kaszki to u mnie to wygląda tak, że po południu robie Patrycji tak na gęsto do jedzenia łyżeczką kaszke mleczno-ryżową z jakimiś owocami, z Nestle lub Bobovity ( jest spory wybór ) , czasem dorzucam do tego owoców ze słoiczka, bo ona nie lubi samych owoców jeść i to nam zastępuje posiłek, bo potem jest cyc dopiero po kąpieli

cocca a nie bierzesz pod uwage, że to jednak przyszło mocniejsze ząbkowanie, u mnie dzisiaj chyba się zaczęła ostra jazda, paluch wciąż w buzi, cyca ssie, ale sie przy nim wije i stęka, całe popołudnie maruda straszna, a w dodatku zaczęła mi kaszleć i uszy pocierać...czytałam na necie, że ząbkowanie może promieniować własnie na uszy , albo nawet z powodu słabszej odporności może dziecko złapać zapalenie ucha..pewnie mam noc z głowy i rano do lekarza pojedziemy:no:
 
cocca no moj Kuba pije po 120ml co 3h.
tak sobie mysle ze on mieli smoczek jezyczkiem po to bo ma ochote go possac a nie chce juz pić. Byc moze tymi posilkami po 210ml najada sie tak ze poenij nie ma ochoty?
Mnie pediatra mowila zeby dawac tyle mleka ile dziecko chce wypic - jak chce tylko 60ml to niech pije tyle, a jak chce 120ml to tyle itd. Nie zostawiac butelki ze smoczkiem w buzi jesli dziecko juz z niej nie pije. No i tego sie trzymam.
Kuba przybiera na wadze ladnie mimo iz je mniej nie przewiduja standardy na ten wiek.


maggipka ja rozszerzalam diete juz od 4 msc, ale jesli chodzi o kszki to nadal je testujemy a wiec podaje ich malo - po kilka łyżek przed karmieniem MM. A wiec dostanie kilka lyzek kaszki mleczno ryzowej albo kukurydzianej zrobionej na MM i po tym swoje 120ml mleka.
 
Maggipka ja pije codziennie dwie kawy z mlekiem i karmię piersią. jestem kawocholikiem gdy czuję zmeczenie, znużenie to moj organizm domaga sie kawy i nie umiem sie powstrzymac.
ja jeszcze nie rozszerzyłam diety, tzn była pierwsza próba ale Marika zaczeła dużo mniej jesć piersi i była bardzo nerwowa, być może zbiegło sie to z ząbkowaniem, bo wyszły nam dwa zabki i niestety chyba idą kolejne, wiec chwile sie wstrzymam.

Cocca to co piszesz o swoim synku, to tak jakbym czytała o swojej córeczce. dokładnie tak samo jadła z łyżeczki, miałam wrażenie, że dla niej najwieksza atrakcja jest ta łyżka a nie samo jedzenie :(
a jeśli chodzi o mleko, to ja chociaż karmię piersią, to czasem mam wrażenie, ze Marika bardzo mało je i wtedy zawsze myślałam, ze mam mało mleka, albo jej cos nie smakuje i jak jej robiłam MM to tez tak mieliła języczkiem czyli to był dla mnie komunikat "nie dziekuje spróbuj za pol godziny" i rzeczywiscie po krótkiej drzemce jadła juz normalnie. Jeżeli rzeczywiscie zacznie Ci mniej przybierać na wadze to wtedy warto karmić na śpioszka tez tak czasem robimy.

witajcie!
u nas nocka tragiczna, w domu wszyscy zakatarzeni :( dobrze, że juz jutro wekend :) no neistety Marika mnie wzywa. udanego dzionka
 
Nimfii wszystkiego najlepszego dla Kubusia na 6 miesięcy!!!

Cocca mój tez mało mleka pije bo również na noc 210 ml potem w nocy między 2-3 210ml ale nie zawsze i w dzień już nic nie dawałam mu od 2 tygodni tylko kaszkę w tych porach co mleko tzn o 7 i 16 a teraz 2 dni po południu spróbowałam mleka zamiast kaszki na mleku MM te mu lepiej smakują, i wypił o dziwo bez walki po 150 ml. Pani doktor powiedziała, że dobrze wygląda i to mu wystarczy a na mleku MM 2 jest napisane 7 miesiąc 3 razy po 210 ml to chyba starczy.A poza tym je o 11.30 słoiczek zupki i o 15 deserek miedzy czasie daję mu chrupki naszego regionalnego producenta są miękkie ( jak kupujecie chrupki FLIPS to są ode mnie z Przasnysza znajomy je robi i są super miękkie i dziecko się nie zakrztusi)jeszcze tydzień temu Korni tez jadł mleko w ciągu godziny i dłużej ale to był chyba skok bo juZ od kilku dni wraca to znów do normy.
Gola sąsiadka miała taki Klub malucha dostała kase z Urzedu pracy (18 tysięcy)miała na papierku 5 dzieci na w rzeczywistości 2 swoje i 2-3 cudze.Chociaż ona sobie dom umeblowała i plac zabaw dla dzieci zrobiła- jej głównie o to chodziło nie o prace na dłuższą metę. W jej wypadku to była porażka bo w dodatku wtedy w ciąży była.
Ale myślę, że to dobry pomysł tylko na 2 osoby do opieki chociaż bo jednej to ciężko . Na BB czytałam reklame takiego klubu we Wrocławiu bodajże.Popatrz na youtube tam są filmiki jak to wygląda. We dwie tez dacie raczej rade tylko lokal najgorzej bo musi być nisko.Jak coś to mogę ci jakieś papierki regulaminy karty przyjęcia załatwić od mojej sąsiadki albo o coś podpytać.
Filipkowa mama ja wczoraj też miałam podobną sytuacje wybrałam się na spacer do mojej dodatkowej pracy (do przedszkola) odwiedzić dziewczyny i nie doszłam bo herbatke którą przygotowałam zakręcała moja mama i tak ja zakręciła , ze dając ją Korniemu butelka poleciała na niego i cały zalany i w połowie drogi musiałam zawrócić do domu bo nie miałam skarpetek i spodni na zmianę o tym nie pomyślała.
Ssabrinaa ja mam dwa smoczki do ssania na noc leżą w łóżeczku i dwa na dzień z przypinkami bo ciągle lądowały a podłodze i jeszcze w zapasie 2 sztuki jakby tamte się zapodziały , żeby nigdy nie szukać!!
 
Dziewczynki kochane dzień dobry,

Nie odpiszę niestety na posty, bo padam na twarzyszcze. Szukamy intensywnie niani dla Zosi. Nakleiłam ogłoszenie na słupie u nas w mieście - takie odręcznie napisane, z 10 kartecek zostałą 1 z numerem telefonu i zamieściłam ogłoszenie na niania.pl (dzięki Angun). Co prawda zapłaciłam 40pln za dostęp do serwisu, ale odzew jest ogromny:szok: Laski napisałam na necie od razu wszystkie warunki, żeby uniknąć nieporozumień i telefonów od "niań 10zł/h"... Napisałam, że praca tylko przy Zosi, że nie szukam pomocy domowej, tylko dobrej opieki dla córeczki, że za 9 h zapłacę 800zł/mies. a od października za 10h dam 900pln i szok!!!! Piszą do mnie laski od 21lat, przez kobiety po 40tce aż po babinki po 60tce. W PL nie ma pracy - dziś mam spotkanie z laską 25lt, mgr pedagogiki, 1,5 roku doświadczenia w żłobku i ona chce pracować za taką kasę. Kurde... wiem, że dla niani to mało kasy, ale dla mnie jako płacącej to w cholere dużo.... Ehhhh cięzko tak wybrać - wczoraj jak jedna pani 47 lat nosiła Zosinkę, to się poryczałam na myśl, że ktoś "obcy" zajmuje się moją kruszyną... Qrde - jakie to ciężkie.... źle mi z tym wszystkim - TAK STRASZNIE CHCĘ ZOSTAĆ Z ZOSIĄ:-(


Postaram się Was nadrobić, któregoś wieczora, jak Zosia zaśnie... tęskno mi za Wami. Lecę... bo zaraz kolejna dziewczyna do nas przychodzi.
 
Dzień dobry :)
Pola pospala do 6:40!!! Ale się wyspałam!:-D
Rano cycuś, potem jabłuszko z jagódkami i malinkami, trochę cycuś i ucina sobie pierwszą drzemkę, wstanie i ruszamy w teren.

maggipka - ja generalnie kawy nie pijam, ale zdarzyło mi się kilka razy do towarzystwa (też jestem cycorowa), wiem, że laski już kiedyś pisały, że można chyba 2 kawki czy 3 , ale dopytaj jeszcze może się mylę. PS ja też miałam czekać do 6 m-ca, ale jakoś niecałe 2 tyg wcześniej podałam jabłuszko, ale na dobrą sprawę dopiero teraz zaczęłam rozszerzać dietę - podaję raz dziennie 1 łyżeczkę kaszy manny ( od 5 m-ca - zalecenie lekarki), a tak to raz dziennie dostaję teraz jakiś deserek i raz obiadek , np pół słoiczka, deserek czasem cały, zależy jak zje. Ale dziś będę jej pierwszy raz gotować zupkę warzywną na cielęcince) , dopajam w największe upały wodą mineralną, z kubeczka, bądź zatyczki od butelki, bo butli nie chce w ogóle ssać, nawet niekapek jest bee, ale świetnie sobie radzi z piciem z łyżki, albo kubka. Zawsze po kąpieli jest cycuś i w nocy też 2-3 razy cyc, a tak to daję jej na żądanie.Kupiłam też siatkę na owocki , ale też średnie zanteresowanie...
merelko - też obczajam wczoraj Gesslerową ;)
Cocca zgadzam się z Majuską to mogą być ząbki odkąd Poli wyszedł jeden to robi dziwne miny, a przy jedzeniu też nie raz wypycha jęzorkiem , albo tak dziwnie "miele"
AniaSm - ja też używam silikonowej łyżeczki, nie próbowalam inną
Angun - my z jedzonkiem robimy podobnie, tyle, że nie daję jeszcze kleiku ryżowego, ale muszę kupić, kaszkę mleczno - ryżową podalam dwa razy, tak bardziej na spróbowanie, ale nie będę jej dawać, bo jest cyc, aa i dziś jej dam jabłuszko utarte
ponko - ja też ubieram Polę tak smao jak siebie, skoro ja mam gole nogi, bezrękawnik i krótki gatki to i Poli jest mega ciepło , ale jedna sąsiadka mnie do granic irytuje - zawsze Pola jest za lekko ubrana i jej zimno, bo jest chłodn o i i watreke, i czemu nie ma skarpetek, czapki bo uszka itd, a ja skoro jestem w cieniu to nie zakładam młodej czapy, czasem lekką chusteczkę ,a przeważnie tylko opaska
Filipkowa Mama - raz jedny Pola mi zwróciła, miałamoże m-c dawalam jej kropelk i iwpadła nie do tej dziurki tak się zakrztusila , ze tez wsio zwrocila - niezle sie wystraszyam
 
reklama
Do góry