reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Hej:)
kochane, padam na twarz, cały dzień poza domem, dużo jeżdżenia.Jednka koleżanka juz zapowiedziala, ze nie zrezygnuje z roboty ( czyt. nie zwolni sie) zeby ryzykowa c z wlasnym binzesem, wiec chyba doopa blada z tego wszystkiego...
Przepraszam, ze nie odpisze Wam, ale nie mam juz sily, ide sie prysznicnac i legnąć
dobranoc kochane
 
reklama
Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj do Was z problemem... w sumie problem nie od dzisiaj, ale dzisiaj przeszłam z tym jakieś załamanie, zacznę od początku: chodzi o jedzenie (piszę tutaj, bo tylko ten wątek ogarniam a poza tym tu najwięcej z was zagląda), pisałam już kiedyś, że Franek nic nie pije, nie robiłam z tego jakieś wielkiego problemu, ale ostatnio do tego przestał mi jeść. Do tej pory jadł ładnie z butelki, teraz często jak próbuję mu dać mleko to wpada w histerię... w sumie zjada mi 2x 210ml, niby całkiem nieźle, problem w tym, że ładnie zjada tylko 100 a potem walczymy czasami godzinkę (oczywiście tyle, dlatego, że robimy przerwy), bo pozostałą częśćmleka tak dziwnie "miele" językiem, nie wiem jak mogę to inaczej opisać, denerwuje się, jak mu zabieram, ale jak mu daję, to pije bardzo powoli, bo ten smoczej językiem cały czas "obraca" (próbowałam różnych smoczków, z różnym przepływem, za za każdym razem to samo). Na dodatek nie je żadnych owoców, łaskawie wcisnę mu 10-20 ml jabłuszka z gruszką (dziś nawet tyle mi się nie udało. No i zjada jedynie dynię+ziemniaki+indyk (lub bez indyka) ok 100-140 ml. Problem w tym, że od kilku dni zamiast ładnie otwierać buzię, to wypycha język i zlizuje jak pies (aż głupio mi o tym pisać):zawstydzona/y: do tego spuszcza główkę nisko, także karmienie to straszna katorga dla niego i dla mnie. Nic więcej nie je.... nie wiem co robić, do lekarza mogę dopiero iść we wtorek.
 
cocca a może dla niego za dużo tyle mleka na raz? Mój maksymalnie wypija 180 ml ale wiem, że są dzieci np. Nimfii co wypijają po 120 ml. Nie wiem co Ci poradzić, a tylko to przychodzi mi do glowy...
 
Cocca mój też tak miał, więc się wycwaniłam- karmie go mlekiem w trakcie drzemek, bo przez sen nie walczy. Karmienie i wypychanie smoczka językiem( łyżeczkę ostatnio też tak traktuje, albo wsadza ją sobie pod język :no:) wydaje mi się reakcją na ząbkowanie, takie memłanie smoczka, podgryzanie, bawienie się. Tyle, że Oluś słoiczki kocha, zje wszystko co nie śmierdzi rybą ( chyba ma niechęć po tatusiu :D:D ), i kaszki pięknie wcina, o ile są z dodatkiem jabłuszka. Może to skok rozwojowy? Albo reakcja na ząbki?? Maluchy są teraz w takim wieku, że ząbki stają się wytłumaczeniem większości "odchyłów" od normy ;-)
 
A teraz mogę poczytać i odnieść się do Was:-)
Julianna ja poszukuję kojca, ale na pole, chcę, żeby Franek miał więcej swobody w ogródku, ale szukam czegoś używanego, bo to do ogrodu, więc pewnie szsybko się zniszczy:-) też mam nadzieję, że to ząbki...
Anus nie dziwię się, że cierpisz na brak czasu... przy dwójce maluszków:-)
Ponko gratulacje dla Filipka! Nie ma to jak niespodzianka dla mamusi;-)
Onanana super, że mąż staje na wysokości zadania, mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz!
Ssabrina jak ja zazdroszczę Ci, że Sami tyle śpi, mój ucina sobie 20-30 minutowe drzemki w ciągu dnia co 2-3 godziny, jak śpi godzinę to jest wielki sukces... A co do smoczków, też mam 2 przy łóżeczku, żebym nie musiała grzebać po pieluszkach, którymi Franek się nakrywa do snu:-)
Mikado pierwsza fryzura jest jak dla mnie najładniejsza!
AniaSm super sprawa z tym basenikiem!
Ponko moj tylko w bodziaku na taką pogodę, ale już niejedna osobą pokręcila głową z dezaprobatą;-) nie ma zo patrzeć na innych, pamiętam jak mi kiedyś baba zwóciła uwagę w grudniu, że za zimno na spacery i to z takim maleństwem (nie było nawet mrozu:szok:)
marttika nie za dużo, do tej pory też tyle jadł po kąpieli i nad ranem, zresztą dopóki nie zje wszystkiego a mu zabiorę to płacze...
 
Cocca, wczoraj było chłodniej ale Filip był w dżinsikach koszulce i bluzie a jakaś babka do mnie, żebym go przykryła bo mu zimno na pewno. Ja się zastanawiam, czy nie za ciepło ;-) W sprawie jedzenia też bym zrzuciła na ząbki. Nam Filip o wiele gorzej wcina z łyżki, cycka też nie chętnie, odwraca główkę i płacze. ale to tak zmianowo, jak z samopoczuciem lepiej to i lepiej je.
 
Gola i ja padam na twarz:tak:szkoda że koleżanka odmówiła:-(
u nas dziś cały dzień słonecznie i też poza domem nie nadrobię już dzisiejszego dnia ja już wykąpana idę oglądać Gesslerową :tak:
Spokojniej nocki
 
onanana mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz. Super ze maz tak sobie radzi z Maja i maja taki swietny kontakt. Ja tez czasami czuje uklucia zazdrosci jak Kinga smieje sie na glos widzac tate;-)

Aneczka gratulacje dla Zosi, Kinga narazie tez tylko raz uciela sobie drzemke na brzuszku choc nie ma problemow z lezeniem w tej pozycji.


Ssabrina u mnie 30 min drzemka to standard, czasami nawet krocej, bardzo rzadko kiedy zdarzy sie dluzsza, a o takiej 2-3h to nawet nie marze.

mikado bez obaw, nie zaspie :-) Kinga mi na pewno nie pozwoli. postaram sie przyjechac tak po 11.00 w zaleznosci jak Kinga wstanie z porannej drzemki, nadal zapowiadaja slonce wiec biore wozek ze soba to moze uda sie spacer zaliczyc. Jak dla mnie to tez fryzura nr 1.

syl
trzymam kciuki za wprowadzanie glutenu.

Angun
w tym problem ze Kinga wcale nie je wiecej tylko mniej, musze strasznie ja pilnowac bo rzadko sie upomina o jedzenie. Dlatego mysle ze jednak w nocy dopada ja glod i dlatego sie budzi.

ponko super wam Filipek rosnie i tyle zabkow na raz :szok: dzielnie zniosl szczepienie.

gola nie poddawaj sie, moze wszystko sie jeszcze uda

cocca niestety nie umie ci nic doradzic na temat jedzenia, sama mam podobny problem, Kinga zjada max 120 ml jednorazowo i w ciagu dnia tez jej sie zdarza ze je to na raty, wypluwa smoczek lub sie nim bawi, jedynie w nocy je bez problemow, ale tylko jak sama obudzi sie na jedzenie, na spiocha nie da rady. W ciagu dnia zjada ok 700 ml, na razie nic wiecej nie wprowadzamy i tez sie martwie czy to jej wystarcza. We wtorek pojde ja zwazyc to zobacze czy przybrala w ciagu dwoch tygodni zeby byc spokojniejsza. Mam nadzieje ze karmienia sie u was poprawia i nie bedzie to taka meczarnia dla was obojgu.

U nas dzien minal bezplciowo, pogoda paskudna wiec tylko zaliczylysmy szybki spacer do sklepu.
Teraz Kinga juz spi a ja ogladam CSI Kryminalne zagadki
 
Pytanko do wszystkich cyckowych mam - czy wy pijecie kawę? Bo mi się nieraz tak chce, że nie mogę sobie odmówić, staram się pić wtedy bezkofeinową, ale różnie bywa :-)

Kto tam miał ze mną rozszerzać dietę 6mies cyckowych bobasów?

U nas już marchewka się przyjęła, była 4dni. Jutro będzie ziemniaczek - zobaczymy jak wejdzie. Glutenu jeszcze nie ruszyłam, czekam tak do ok 7mies. Zastanawiam się nad kaszką kukurydzianą czy ryżową - nie wiem jak ją podać, czy zamiast jednego karmienia cyckiem, czy przed, czy po i czy to w ogóle ma sens?

Poradźcie bardziej doświadczone kaszkowo mamy :-)
 
reklama
Maggipka ja codziennie piję filiżankę czarnej rozpuszczalnej, wiem, że spokojnie można.
Glutenu narazie nie wprowadzam. Artur je kleik ryżowy, dodaję do niego mus owocowy. Plnuje kupić kaszę orkiszową (do wprowadzenia glutenu). Dodatkowe jedzonko nie jest zamiast, jest zawsze obok, bo po nim proponuj dziecku pierś, chyba że on sam zdecyduje, że nie chce.
 
Do góry