Witajcie dziewczyny!
Wczoraj odwiedziliśmy moja koleżankę i młodzego 0 6-tyg.od Artura Roszka. Fajnie było razem pospacerować i wypic kawkę, chłopaki nawet razem leżeli na macie :-)
Ale dziś chyba ze spaceru nici, tak u nas leje.....a miałam robić obiad a w lodówce światło.
Ankusch, widzę że nie jestem sama ;-)
Niuniunia smakowity obiadek robiłaś, powiedz mi czy masz parowar?
Margo w głowie mi się nie mieści, że stało się coś takiego, trzeba naprawdę uważać, to już człowiek nie może powiedzieć, co myśłi i przywołać co poniektórych do porządku? A siostra to sie trochę wyrwała, niby takie lumpki nie są groźne, ale kto tam wie, co on ma w tej biednej główce..
Cocca ja się uśmiecham, jak widzę, jak moi mężczyźni zacieśniają więzy, codziennie rano mój mąż jak widzi uśmiech Małego, to sam nie może ptrzestać się uśiechać. A myślałam, że taka miłość to tylko w przypadku córeczki i taty.
Martttika to zaczynasz pracę poważną imprezą, mam nadzieję, że będziesz mimo braku czasu do nas zaglądać i zdasz relację, jak było.
Niuniunia, Mim trzymam kciuki za rehabilitację bobików, masz rację Mim, to chore, że są wszędzie takie kolejki, kiedy wreszcie u nas będzie normalnie?????
Ponko, Nimfii my jeszcze w gondoli, ale zauważyłam, że Młody już się wkurza, strasznie wywija nogami, jest też już trochę przykrótka, także jak będzie ciepło, to się przesiadamy na spacerówę.
Ja dziś planowałam przejście na spacerówę, ale tak leje, że nici z tego, a oczywiście też chyba muszę sama ściągnąć budę z szafy, bo ostatnio mój maż wraca do domu ok.20 i tylko szybciorem Małego kąpiemy a na nic innego nie ma czasu (szafa w garderobie u nas w pokoju i hałas zbudziłby Artura).
Margo Lenka jaka modelka w wóziorze, ile zabawek ma do dyspozycji :-)
Helenka czytałam, że ząbki wychodzą zwykle w tempie 1 na miesiąc.
Ankusch gratulacje z powodu 1 zębolka Martysi, my tez mamy lewą dolną jedynkę :-) Bidulka była rozbita z tego powodu. Ja też się zastanawiam, jak teraz będzie wyglądało karmienie, bo już czasem czuję, jak mnie kąsa tym zębem, co dopiero, jak będzie ich więcej???? Co do przytulania, to Artur tez się nauczył, że jak biorę go na ręcę, to się we mnie wtula i tak śmiesznie pupkę wypina. Strasznie też ostatnio szczypie (najgorsze, że lubi to obić z moimi piersiami w trakcie karmienia), drapie wszystko, co się nawinie po łapkę, myślę, że poznaje w ten sposób różne faktury, no i uwielbia ciągnąć mnie za włosy
Gola ja też miałam dziś plany na mega zakupy a tu tak leje, że przemoczyłoby mnie do suchej nitki, nawet parasola bym nie utrzymała, kurcze, może minie, ale i tak ziąb jak cholera.
Jak tam u was z pogodą, no załamana jestem, a wczoraj tak ładnie było...