Witam po dość długiej nieobecności na "głównym". Czytam Was regularnie, ale brzuszek Zosi dość konkretnie wytrącił mnie z rytmu pisania na forum.
Winki - mocarz z Ciebie z tymi lotami. Ja za "wyprawę" uważam już spacer połączony z zakupami i próby wjazdu i poruszania się po sklepie z wózkiem. Charakteryzuje mnie chyba zero organizacji... wydaje mi się, że nieporadnie mi to wychodzi i nie wyobrażam sobie podróżowania z małą. Tak, że jeszcze raz gratki dla Ciebie
mim - "matka Polka" jednym słowem z Ciebie;-) ładnej gromadki się dorobiłaś. Swoją drogą ta Zosia to taka wygadana dziewczynka
PS podczytywałam Twojego bloga i przyznam, że zazdroszczę takiej rodziny i sposobu życia. Tworzycie z mężem taką rodzinę o której ja zawsze marzyłam - życie kazało się dla mnie inne, ale może jeszcze kiedyś będzie mi dane...
martika - też tak mam, czytając posty dziewczyn n.t. ich mężów i w ogóle.
onanana - już "melduję" co u nas w kwestii B.
otóż jak się mogłam tego spodziewać - zmiękłam i nie wiem, czy to Święta, czy co... ale jak na razie od ok. 2 tyg. tata Zosi jest u nas codziennie. Zaraz po pracy (bo w końcu ją znalazł - na razie na lewo, ale ponoć umowa ma być) czyli ok.18 jest w domu i przez te 2 godz. zajmuje się Zosią. Kąpiemy razem (jak przedtem), robi małej butlę... W weekendy chodzi z nią na spacer. Święta też spędziliśmy razem, nawet zaprosiłam na świąteczny obiad jego tatę. Co do kasy... to cóż... Zosia dostała "na życie" pierwsze pieniądze od swojego taty - "całe 200pln". Sama nie wiem, mam mętlik w głowie. Oddałam mu pierścionek zaręczynowy (z XII 2010), ale go nie przyjął, twierdząc, że"i tak się ze mną ożeni"... Bosheeee czemu to wszystko jest takie zagmatwane.
agutek79 - super, że masz takie dobre odczucia po pierwszym dniu w pracy. Czym się zajmujesz? Ja powrotu do pracy boję się strasznie, jak bym w ogóle szła pierwszy dzień do pracy w życiu grrrr.
maggipka - współczuję Wam strasznie problemów ze spaniem. Może ząbki już się pchają? Na szczęście Zośka śpi w nocy spokojnie, za to w dzień zaczęły się straszne problemy z usypianiem. Drzemki są już tylko 2 i króciutkie, nawet po 30min. Każda jest poprzedzona krzykiem i płaczem. A próbowałaś dać Amelii np. paracetamol lub ibuprofen? Może by pomogło?
Zośka zaczęła chyba ząbkować. Wczorajsze 2,5 h płaczu i mega ślinienia się utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Posmarowałam dziąsełka żelem, dałam 2,5ml IBUMu, ale kicha darła się dalej, pchając paluszki do buzi. Najgorsze wrzaski są pod wieczór... jadę dziś do DOZ odebrać zamówienie, to kupię tą CAMILIĘ na ząbkowanie, ciekawe co to za "cudo".
Aaaa coś n.t. DOZ jestem bardzo zadowolona z tej apteki i karty dla Mamy i maleństwa. Wyobraźcie sobie, że Enafamil 2 - MM Zosi os 6mż kupiłam za 24, 02pln!!! A u nas w aptece stoi po 31,90. To samo z SUDOCREMEM - w Intermarche 60rg jest po 17,99pln a tu za 125gr dałam niewiele ponad 14pln... Suma sumarom zrobiłam konkretne zapasy (mleczko, sudocremy, wiatminy dla mnie, alantan) i rachunek wyszedł 370zł
No ale apteki nie nawiedzę już na pewno jakiś miesiąc.