marttika - Zosia ma mega czewone "coś" z tyłu głowy... oby od leżenia. Na buźce miała od porodu 3 plamy: dwie na policzkach (tak pod okiem) i jedną największą centralnie na czole pomiędzy brwiami. To czerwona plama w kształcie serca i bardzo uwidacznia się jak jest zimno, jak jesteśmy na polu i jak Zośka się wkurza. Nam połozna powiedziała, że jak do wieku przedszkolnego to nie zejdzie, to wtedy się będzie można tym zająć... nie uściśliła jak, ale podejrzewam, że chodzi o wybielanie tej plamy...
Patrycja ma od urodzenia z tyłu na głowie duże skupisko czerwonych plamek, podobno ma to zniknąć, nie jst groźne co najważniejsze. Nazywane są takie plamy pocałunkiem anioła
Z kolei na twarzy miała nad noskiem, pod noskiem i na skrzydełku noska małe czerwone plamki które już są niewidoczne dla osoby która nie wie że takie były
Za to na głowie, nad skroniami pokazał si właśnie naczyniak-jak miała ze 3 tygodne to wyszedł-na początku nie zauważałam bo ma troszkę włosków a wtedy jeszcze miała trądzik na całej buzi i na głowie, to naczyniaczek ginął "w tłumie" krosteczkowym.
Na początku się wystraszyłam że się gdzieś (tylko jak i gdzie?? ) uderzyła albo ją podrapalam, ale jak się przyjrzałam to widać że to nie od uderzenia. Lekarka potwierdziła, taka zmiana może jeszcze lekko zrobić się bardziej wypukła i powinna zniknać.
Mój młodszy brat jak się urodził miał dwa paskudne wypukłe naczyniaki na plecach, wielkości groszówki, teraz nie ma najmniejszego śladu-same zniknęły...
angie fajnie, że Kinga tak ładnie przybiera :-) mam znajomych którzy mają córkę z zespołem downa i od samego początku dbali o nią jak ty o Kingę, co w PL nie jest takie proste i teraz widać efekty, a mała ma 6 lat i widać różnicę w porównaniu do innych dzieci z tą chorobą
życzę dużo siły dla ciebie i malutkiej, fajnie że ma tak kochanych rodziców.
Jeśli chodzi o odchudzanie to ja się nie przyłączę ale mogę założyć funclub wielbicielek czekoladowych batoników i majtek uciskowych, w które w tym tygodniu zamierzam zainwestować
ja mam tylko pączusiowaty brzuszek, ale na odchudzanie nie mam ochoty, postanowiłam polubić siebie z brzuszkiem. Kto jest ze mną????
ja chętnie się dołączę do miłośniczek czekolady i własnego brzucha
z tym że czekoladę tylko platonicznie :-( bo jak tylko się na coś skusze to Patrycja ma wysypaną buźkę :-(
zawsze uważałam że mam za duży brzuch i nigdy nic się nie udało z nim zrobić, teraz to już wogóle masakra więc pozostają majty i miłosć własna
Majty tylko po to żeby zamknąć buzię życzliwym którzy z radością nas informują że gdzieniegdzie nam przybyło jakbyśmy były ślepe albo głupie
i nie wiedziały o tym
ja schudłam po porodzie,aż 17kg mimo to,że prawie nie karmiłam do wagi sprzed ciąży zostało mi 5kg jeszcze, ale chcę schudnąć 10kg, mam nadzieję,że się uda zimą jest o wiele ciężej, bo latem można cały dzień spędzić na spacerach, a teraz klapa...
No to super 17 kg
mi ubyło 15 i do wagi sprzed też 5 kg, ale czy znacie jakaś kobietę która nie uważa że ma za dużo właśnie o 5 kg?
Przed ciążą też uważałam że przydałoby się 5 kg zrzucić, ale jak zaczęłam staranka to już się nie odchudzałam tylko jadłam w miarę zdrowo, nie było szans żeby ubyło bo kocham słodycze
Mój pojechał zalatwiać becikowe , KUZ dla malej, bo do tej pory tego nie zrobił i do ZUSu po nowy druk ZCNA, że mala jest ubezpieczona, tzn ze on ją ubezpiecza...
Napisz jak poszło załatwianie, bo od 1 stycznia obowiązują gorsze zasady i jestem ciekawa czy w praktyce jest to utrudnieniem
Witam wszystkie mamy dzieciątek z listopada.
cześć Helenka :-) witamy na forum!!! pisz na bieżąco co u Was
swoją drogą zastanawiam się ile mamy forumowych fanek czyli osób bardziej lub mniej regularnie regularnie czytających ale się nie udzielających ;-)
dziewczyny wiecie jak rozliczyć dziecko na pit??? co trzeba, bo ja jestem zielona?
1. potrzebne dziecko ;-)
2. pesel dziecka
3. twój PIT-11 od pracodawcy, generalnie wszystkie pity od wszystkich pracodawców z 2011 roku lub ZUSu
odliczamy sobie za 2011 rok tyle ulgi ile mamy dziecko
czyli np moja Patrycja urodzila się w październiku więc mam ją przez 3 kalendarzowo miesiące w 2011 roku więc mogę odliczyć sobie 3/12 z kwoty
1.112,04 (kwotę 1.112,04 dzielimy przez 12 i mnożymy przez ilość miesięcy posiadania dziecka-dzieci z września x4,października x3, listopada razy 2 grudzień x1)
4.
Ulgę rozliczy podatnik opodatkowany na zasadach ogólnych (PIT-37, PIT-36). Nie może jej odliczyć podatnik rozliczający się liniowo, składający zeznanie za podatek wykazany ze zbycia nieruchomości (PIT-39), ze zbycia akcji lub innych dochodów kapitałowych (PIT-38) czy opodatkowany w formie ryczałtu ewidencjonowanego (PIT-28).
5. wszystkie PITy mają nam pracodawcy obowiązek przysłać do końca lutego, my się rozliczamy do końca kwietnia
Wczoraj mieliśmy wielka pierwszą wycieczkę-pojechaliśmy do babci mojego T. Po drodze była wielka awantura wręcz wpadłam w furię, gdyby nie brak drzwi z tyłu to bym chyba wysiadła w czasie jazdy
Pół godziny po wyjechaniu z domu, tuż za krakowem proszę męża żeby się zatrzymał bo chcę małą rozebrać z kombinezonu, on że nie bo nie ma takiej potrzeby-mam ją wyjąż w czasie jazdy i rozbierać. Oczywiście tego nie zrobiłam, tylko ją porozpinalam z ubranek ile sie da, przy tym nasłuchałam się że jestem uparta, głupia, zła matka która pozwala się dziecku przegrzać, że będzie przezemnie chora bo go nie słucham, że przeciez nic się nie stanie bo jest pusta prosta droga, że nikt prawie nie jedzie, że on jest super kierowcą któremu nic się nigdy nie stało. Dodam tylko że jechał 90-120 km/h co chwile wyprzedzał "zawalidrogi", jak ktoś kojarzy trasę z krakowa na Kielce to wie jaka jest dziurawa, co chwile tylko podskakiwałam o patrycji nie wspominając. Mamy twarde sztywne auto, które może dobrze się trzyma drogi ale komfortu na tylnej kanapie nie uświadczysz.
Zatrzymał się dopiero po godzinie jak już oświadczyłam że więcej z nim nie pojadę , dziecka nie dostanie jak będzie gdzieś się wybieral. mnóstwo strasznych słów poleciało zanim wreszcie stanął. Cudna sprawa, krzyczymy na siebie, ja zapłakana, dziecko płacze a on się mnie pyta co chwilę "ale o co ci chodzi, przecież dobrze jadę"
Zwieńczeniem tego było jak mala już pod koniec zgłodniała
Proszę, żeby się zatrzymał na 10 minut to ją nakarmię-wyjmij ją i nakarm przecież za chwilę będziemy na miejscu tu jest wiejska droga nic się nie stanie. Zaprotestowałam, nie wolno karmić dziecka w czasie jazdy
Tłumaczę że nic nie zmieni czy będziemy na miejscu 10 czy 20 minut wcześniej czy później,nikt z obiadem nie czeka, że nie robię jemu na złość tylko boje się o życie malutkiej... NIE on wie lepiej a ja histeryzuję. no nic, jedziemy dalej, dziecko płacze ja powtarzam zatrzymaj się żebym mogła ją wyjąć i nakarmić, zatrzymaj się zatrzymaj się, dziecko płacze. A mój maż: co z ciebie za matka że dziecku cyca nie dasz i pozwalasz żeby płakała???
Normalnie zagotowałam,wstąpło we mnie chyba całe zło z okolicy- zwyzywałam go od idiotów, zaczełam szarpać za pas żeby się zatrzymał. Zatrzymał się a jak karmiłam zaczął jechać dalej
małej tylko główka przy cycu na dziurach podskakiwała
Reasumując: mój małżonek jest niereformowalnym, nieodpowiedzialnym upartym osłem bez wyobraźni.
Mam baardzo duże wątpliwości czy nadaje się na ojca i męża matki swojego dziecka.
Może za późno teraz na takie refleksje, ale w sumie-nigdy nie jest za późno.
Generalnie nie chcę od Was żadnego komentarza -rozmawiałam, tłumaczyłam, prosiłam, groziłam, skarżyłam, byłam miła, niemiła, rozwijałam przed nim wizję samotności jak odejdę z dzieckiem, wizję nieszczęśliwego dziecka bez ojca jak się roz***i na przydrożnym drzewie, nic nie pomaga. jak sobie coś up****oli w tym wielkim łbie to nic nie pomaga. Chciałam się tylko wyżalić :-(
U rodziny wizyta super-Patrycja została wyściskana, wynoszona, wybawiona przez swoją prababcię (babcia T) , dziadka (ojciec T też tam już był), i najmłodszą ciocię Patrycji - Zuzię która ma 9 lat i niosła mi welon na ślubie :-)
na wejściu dowiedziałam się od ciotki (matka 9 latki) -oooj teraz to jest ciebie 2x tyle co wcześniej (a zostało mi tylko 5 kg). na co ja mówię że w sumie to mi jeszcze brzuch został-na co ona-a robisz coś Z TYM ?
bo wiesz, są takie pasy ściskające, jak TO zostawisz to już tak będziesz miała
. Na co ja mówię że pasów się teraz już nie zaleca bo osłabiają mięśnie-na co ona-oooj tam nie zalecają...
Normalnie współczuje tym które z taką życzliwą rodziną sa na codzień. ja wiem że ona nie chciała złośliwie,nie mam żalu ale brak taktu jest żenujący no nie? Ciekawe czy ona 3 mce po porodzie wyglądała jak modelka...
Niuniunia : my dostaliśmy 1000 od państwa becikowego i 1000 dodatku do zasiłku rodzinnego bardzo szybko, jakoś do 2 tygodni. Ale na 1000 trzeci od miasta się naczekaliśmy bo chyba dopiero w styczniu przyszło, chociaż decyzję mieliśmy od listopada przysłaną...