reklama
Niuniunia20
Fanka BB :)
Ponko, a też Ciebie tak kuło przy oddawaniu moczu? Dziś po nocy mi się wcale siusiu nie chciało, a normalnie biegałam zawsze po obudzeniu
asia333
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2010
- Postów
- 325
Niuniunia20 mnie tez sie wydaje ze to jakas infekcja drog moczowych moze zapalenie pęcherza bo takie własnie kłucie moze byc przy tym. Jak bedzie cię dalej bolało to pasuje się wybrac do lekarza.
nimfii a do tej pory jak lezało towje dzieciątko?na podusi? bo moja córcia jak lezy w łożeczku to na podusi jak we wozki to tylko w rożku.
U nas powoli robi sie całkiem fajnie, Zuzia je co 2 lub 3 godz. takze mozna cos porobic ale jakos weny i mobilizacji mi brak a Święta tuz tuz. Kurcze wkurza mnie to bo czasami cyce to mam takie naładowane mlekiem i spokojnie sobie troche odciagnąc moge i zamrozic a nieraz to istne flaki :-( i pije i pije ta wodzianke i herbatke na laktacje i dupa. Mam nadzieje ze bede meic pokarm bo nie chce rezygnowac z karmienia piersią.
nimfii a do tej pory jak lezało towje dzieciątko?na podusi? bo moja córcia jak lezy w łożeczku to na podusi jak we wozki to tylko w rożku.
U nas powoli robi sie całkiem fajnie, Zuzia je co 2 lub 3 godz. takze mozna cos porobic ale jakos weny i mobilizacji mi brak a Święta tuz tuz. Kurcze wkurza mnie to bo czasami cyce to mam takie naładowane mlekiem i spokojnie sobie troche odciagnąc moge i zamrozic a nieraz to istne flaki :-( i pije i pije ta wodzianke i herbatke na laktacje i dupa. Mam nadzieje ze bede meic pokarm bo nie chce rezygnowac z karmienia piersią.
Niuniunia20
Fanka BB :)
Poobserwuję to kłucie i jeśli nie przejdzie jutro to chyba czas do lekarza się wybrać.
Asia ja też nie mam wiecznie weny. Co do pokarmu jeśli chcesz karmić piersią to myśl ciągle, że masz dużo pokarmu. Twoje nastawienie też ma wielki wpływ na pokarm. Ostatnio któraś dziewczyna też mówiła jak Ty. Naprawdę myśl pozytywnie. Ja też walczyłam z pokarmem i myślałam ciągle że mam dużo pokarmu i jednak podziałało bo karmię Główka do góry
Asia ja też nie mam wiecznie weny. Co do pokarmu jeśli chcesz karmić piersią to myśl ciągle, że masz dużo pokarmu. Twoje nastawienie też ma wielki wpływ na pokarm. Ostatnio któraś dziewczyna też mówiła jak Ty. Naprawdę myśl pozytywnie. Ja też walczyłam z pokarmem i myślałam ciągle że mam dużo pokarmu i jednak podziałało bo karmię Główka do góry
W
winki80
Gość
Agalodz - powodzenia kochana jutro. Wszystko bedzie dobrze ,zobaczysz.
My po bioderkach i wszystko pieknie .Zadnego pieluchowania , nic. Ja rowniez po wizycie u gina- wszystk osie pieknie wciagnelo i tylko kolejne dzieci rodzic (widadomo).
Chrzest załatwiony ( II swieto),restauracja potwierdzona , wszysko jakos sie uklada.
Piekne beda te swieta..
My po bioderkach i wszystko pieknie .Zadnego pieluchowania , nic. Ja rowniez po wizycie u gina- wszystk osie pieknie wciagnelo i tylko kolejne dzieci rodzic (widadomo).
Chrzest załatwiony ( II swieto),restauracja potwierdzona , wszysko jakos sie uklada.
Piekne beda te swieta..
Alfa
Zaangażowana w BB
Winki80 fajnie że tak wszystko Ci sie układa
U nas niestety co sie nie rusze do lekarzy to d.... Dzisiaj mam ginekologa i już sie boje, gdyż miewam bardzo silne bóle brzucha i to nie przy karmieniu.
Wczoraj byłam u pediatry i niestety muszę przestac karmic, także borykam sie z odwrotnym problemem niż większość z Was, laktacje mam piękna, wrecz pije codziennie szalwie, gdyż ta k mi leci, na stałe noszę wkladki laktacyjne, które co max 2 h musze zmieniać, a tu taka niemiła niespodzianka (moja choroba po ciazy sie zaognila, hematolog zwiększył dawki leków i pediatra nie pozwolił karmic).
Butlowalam już młoda 2 razy, potem przystawilam na chwile piers by choć trochę sobie odciążyć. Wypilam litry szalwi i miety, znacie może coś jeszcze na za trzymanie laktacji? Od gina wezmę leki na zatrzymanie, mam nadzieje ze pomogą.
Powiem Wam, ze to moje 3 dziecko i myślałam, ze będzie najprościej a tu ciagle pod górkę.
Szukam dobrych stron odtawienia: może wreszcie sie wyspie, będę mogła wszystko jeść i mój stan zdrowia sie poprawi, bo nie jest wciąż ze mną dobrze, a sterydy robią spustoszenie, szczególnie jak cały nabial musiałam przez skaze młodej odstawić, a i mąż cieszy sie ze piersi wracają do niego
Nigdy nie byłam butelkową mamą i mnie to przeraża, cycek to wygoda.
Młoda na szczęście zalapala tommee tippee butle, które mam po synu, kaszki z nich wcina obecnie. Ale ta cała sterylizacja, wszędzie branie butli, do kitu.
Mamy butelkowe powiedzcie, ze nie jest źle.
Dobrze, ze święta tuż tuż, przynajmniej będzie o czym myśleć innym, już sie nie mogę doczekać jak na wigilię wystroje moje wszystkie szkrabki
agalodz powodzeńia, trzymajcie sie.
U nas niestety co sie nie rusze do lekarzy to d.... Dzisiaj mam ginekologa i już sie boje, gdyż miewam bardzo silne bóle brzucha i to nie przy karmieniu.
Wczoraj byłam u pediatry i niestety muszę przestac karmic, także borykam sie z odwrotnym problemem niż większość z Was, laktacje mam piękna, wrecz pije codziennie szalwie, gdyż ta k mi leci, na stałe noszę wkladki laktacyjne, które co max 2 h musze zmieniać, a tu taka niemiła niespodzianka (moja choroba po ciazy sie zaognila, hematolog zwiększył dawki leków i pediatra nie pozwolił karmic).
Butlowalam już młoda 2 razy, potem przystawilam na chwile piers by choć trochę sobie odciążyć. Wypilam litry szalwi i miety, znacie może coś jeszcze na za trzymanie laktacji? Od gina wezmę leki na zatrzymanie, mam nadzieje ze pomogą.
Powiem Wam, ze to moje 3 dziecko i myślałam, ze będzie najprościej a tu ciagle pod górkę.
Szukam dobrych stron odtawienia: może wreszcie sie wyspie, będę mogła wszystko jeść i mój stan zdrowia sie poprawi, bo nie jest wciąż ze mną dobrze, a sterydy robią spustoszenie, szczególnie jak cały nabial musiałam przez skaze młodej odstawić, a i mąż cieszy sie ze piersi wracają do niego
Nigdy nie byłam butelkową mamą i mnie to przeraża, cycek to wygoda.
Młoda na szczęście zalapala tommee tippee butle, które mam po synu, kaszki z nich wcina obecnie. Ale ta cała sterylizacja, wszędzie branie butli, do kitu.
Mamy butelkowe powiedzcie, ze nie jest źle.
Dobrze, ze święta tuż tuż, przynajmniej będzie o czym myśleć innym, już sie nie mogę doczekać jak na wigilię wystroje moje wszystkie szkrabki
agalodz powodzeńia, trzymajcie sie.
Dziekuje Wam bardzo jestem na skraju wyczerpania psychicznego płacze cały czas wszyscy sa dobrej mysli a ja cały czas sie boje...od dwoch nocy ma jakby pełny nos ciezko mu sie oddycha a ja nic nie widze wszystko wiaze z choroba...Zadaje sobie pytanie dlaczego tak jest?????Co ja takiego w zyciu zrobiłam ze ciagle cos on jest moim zyciem czekałam na niego 7 lat....Oby było dobrze..dziekuje Wam za wsparcie nigdy w zyciu tak sie nie bałam i nie byłam tak załamana...NIGDY
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 609
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 447
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: