reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Ja też to pitole - jak jakiś pacan w sukience się bedzie stawiał to mam to w 4literach - sama była chrzczona (nie wiem po co) 3 dni przed komunią, zrezygnowałam z zabawy w tym cyrku w wieku 12 lat - samodzielnie podjęłam decyzję i oświadczyłam ją matce - nigdy mi nie kazała wracał na tzw "łono"
Od kiedy miałam 12-13 lat mój ojciec nazywa mnie pieszczotliwie "belzebubem" :cool2:
 
reklama
Wiecie co... ja nie wiem jak to się dzieje ale już czerwiec cały urodził, lipiec w połowie się rozdwoił, zaraz skończy, sierpień ruszy lada dzień, zostaje jeszcze wrzesień i październik i ... ruszamy... ja liczę po swojemu (czyli wyjmuję miesiąc "ryzyka") i jak dla mnie to zostało mi jedynie 3 max 3ipół miesiaca do przygotowań a tu wszysto w proszku - ostatecznie podjeliśmy decyzję że do porodu i parę miesięcy po nim zostajemy w Poznaniu, chałupa nie przygotowana, zakupy nie zaplanowane (a co dopiero kupione...:baffled:) ja nadal pracuję chociaż się zarzekałam że ide na L4 (ale jest chłodno i mi szkoda w chacie siedzieć), koty i pies szaleją ze szczęscia bawiąc się ofoliowanym wózkiem (zwłaszcza jeden z kotów zakochał się w foteliku samochodowym) a ja najchętniej leżę w łóżku i "liczę" kopniaki... :-):szok::baffled:
 
Ja tez wlasnie coraz bardziej uswiadamiam sobie, ze czas plynie nieublaganie. Zanim sie obejrzymy - bedzie polowa pazdziernika i wielkie odliczanie. A potem to juz nic nie bedzie takie samo....
passingby, bo chyba pominelam ten fakt - jaki kupilas wozio?
 
Ja tez wlasnie coraz bardziej uswiadamiam sobie, ze czas plynie nieublaganie. Zanim sie obejrzymy - bedzie polowa pazdziernika i wielkie odliczanie. A potem to juz nic nie bedzie takie samo....
passingby, bo chyba pominelam ten fakt - jaki kupilas wozio?

Ja kupiłam już bardzo dawno temu :) - BEBECAR :) bardzo wygodny polecam :)
 
Tak tak.... zbliza sie i na nas czas i to wielkimi krokami!!!! Ja naszczescie najwazniejsze- najdrozsze wydatki mam juz za soba tzn lozeczko i wozeczek. teraz trzeba skompletowac cala reszte, ale to juz od jutra zaczne jezeli dowiem sie plec :-)
Pamietam jak oznajmilam rodzince ze jestem w ciazy byl to jeden dzien od spozniajacej sie @ a tu juz polowa za nami! :szok: dalej nie moge w to uwierzyc :-D
 
Wiecie co... ja nie wiem jak to się dzieje ale już czerwiec cały urodził, lipiec w połowie się rozdwoił, zaraz skończy, sierpień ruszy lada dzień, zostaje jeszcze wrzesień i październik i ... ruszamy... ja liczę po swojemu (czyli wyjmuję miesiąc "ryzyka") i jak dla mnie to zostało mi jedynie 3 max 3ipół miesiaca do przygotowań a tu wszysto w proszku - ostatecznie podjeliśmy decyzję że do porodu i parę miesięcy po nim zostajemy w Poznaniu, chałupa nie przygotowana, zakupy nie zaplanowane (a co dopiero kupione...:baffled:) ja nadal pracuję chociaż się zarzekałam że ide na L4 (ale jest chłodno i mi szkoda w chacie siedzieć), koty i pies szaleją ze szczęscia bawiąc się ofoliowanym wózkiem (zwłaszcza jeden z kotów zakochał się w foteliku samochodowym) a ja najchętniej leżę w łóżku i "liczę" kopniaki... :-):szok::baffled:
Ja biorę do obliczeń nawet 2 m-ce "ryzyka", czyli wolałabym być (tfu, tfu, odpluć i odpukać) gotowa we wrzesniu. A tymczasem, nie dość, ze nie mam prawie nic kupione (wózek to akurat będę miała pożyczony Silver Cross) to ja dopiero się dowiaduję co to jest laktator,sterylizator, wkłady poporodowe ...... A mój J. ciągle powtarza, ze jest mnóstwo czasu i nie mam nic kupować żeby nie zapeszyć. Załamka normalnie...
 
Ja biorę do obliczeń nawet 2 m-ce "ryzyka", czyli wolałabym być (tfu, tfu, odpluć i odpukać) gotowa we wrzesniu. A tymczasem, nie dość, ze nie mam prawie nic kupione (wózek to akurat będę miała pożyczony Silver Cross) to ja dopiero się dowiaduję co to jest laktator,sterylizator, wkłady poporodowe ...... A mój J. ciągle powtarza, ze jest mnóstwo czasu i nie mam nic kupować żeby nie zapeszyć. Załamka normalnie...

ja tam licze ze przenosze do 1 grudnia albo do 6 na mikolaja heheheh
 
Ja jeszcze nic nie mam!!! :szok: Ani łóżeczka ani wózka... Wszystko dopiero na oku... Najpierw chcemy umeblować do końca całe mieszkanie, a od września zacząć kompletować wszystko... Może to i za późno... Aż zabrałam się za oglądanie łóżeczek, pościelek itp...
 
reklama
Ja też to pitole - jak jakiś pacan w sukience się bedzie stawiał to mam to w 4literach - sama była chrzczona (nie wiem po co) 3 dni przed komunią, zrezygnowałam z zabawy w tym cyrku w wieku 12 lat - samodzielnie podjęłam decyzję i oświadczyłam ją matce - nigdy mi nie kazała wracał na tzw "łono"

Wiecie jaki jest ich problem? Oni uważają, że mogą wszystko. u nas jest to nie do pomyslenia. Czy dziecka rodzice są po ślubie kościelnym czy też nie - nie można odmówić chrzczenia! Czy Chrystus odmówił komus? Oni zapominaja na jakim świecie żyja i po co tu są. Nie chcę, żebyście mnie źle zrozumiały, nie chcę mówić, że kościół jest zły a cerkiwe cacy, bo u nas też bywa różnie. Z tym, że nikt u nas nie odmówi chrztu ani nie ma pokuty przy spowiedzi, jest trochę inaczej. i dla mnie to jest szok, jak slyszę, że ktoś nie dostał rozgrzeszenia, albo, że nie chcieli ochrzcic dziecka, bo rodzice nie brali slubu koscielnego... A wszystko to przez kasę....
 
Do góry