kilolek...niewiem co mam napisac...bo znam te uczucie
((moja mama tez miala wypadek samochodowy lacznie z trzema osobami...a moj kuzyn ktory przezyl nie wiedzial kogo ratowac..zanim karetka sie zjawila
(((ciezko to opisac...moja mama zostawila mnie ,mojego brata i moja 2 letnia siostre...ja sama trzymalam sie dosc dobrze bo tylko o tej mojej siostrze myslalam i ja pielegnowalam i nosilam na raczkach..a ona tak bardzo plakala mi i wolala mame...serce mi pekalo z bolu ..bo nawet takiemu dziecku nie masz co powiedziec bo nierozumie ze mamy juz niema i niebedzie
(((wspolczuje bardzo...a zwlaszcza tej zonie i malutkiemu synkowi...moja siostra ma teraz 14 lat ale nic nie pamieta mamy...wiec zawsze jak mam okazje i widuje ja...gdy ja jade do niej lub ona do mnie...staram sie wszystko opowiadac...by przyblizyc jej obraz mamy...i aby choc w sercu wiedziala co to jest prawdziwa mama
)))bo niestety ma taka macoche wstretna ze szok...gdybym mogla to bym francy dupe skopala-za przeproszeniem,bo moja siostre martretuje...i psychicznie wykancza..podla wiedzma..myslalam ze jak urodzi swoje dziecko,to zmieni sie czarownica..ale nic z tego...mala jest faworyzowana a moja siostra jak kopciuszek
(((to naprawde boli
((ale zycie toczy sie dalej i trzeba kazdego zawsze spierac dobrym slowem...bo pieniadze i slawa sa nic w porownaniu do milosci i dbania o blizniego
)))takze kilolek...sprobuj choc troche wspomoc dziewczyne dobrym slowem...i nie tylko wspolczuciem ale dobrymi myslami i wiara ...a moze nawet i maluszka zabrac na spacerek czy cos...by dziewczyna mogla sie jakos pozbierac...
zycze mniej bolu i sama tez sie nie stresuj,by maluszek w twoim brzuszku nie stresowal sie razem z toba