Witajcie!
Mam dzis troche lepsze samopoczucie bo jak narazie z synkiem ok. Tem spadla ale wysypki nie ma. Szaleje w swoim pokoiku(to u niego zadkosc, aby sam sie tam bawil, chyba nadrabia). Moze bedzie tak jak z Twoja corcia
Kaska K . Do lekarza nie wybieram sie, po co narazac go na dodatkowe bakterie i wirusy. Zobaczymy do wieczora.
Co do rwy kulszowej...To ja chyba to ostatnio mialam...Mowie chyba, bo nie jestem na 100% pewna. Nagle, popoludniu zaczelo mnie bolec cos w srodku prawego posladka, bardzo mocno, ze mialam problem ze wstaniem z fotela, potem w nocy z lozka. Jak chodzilam to starsznie bolalo, promieniowalo az kulalam...Chyba z 1.5dnia. Ale jak synek zachorowal to mi przeszlo!!! Jak reka odjal
A z kad to sie bierze? Z zawiania? Ktoras z Was pisala, ze w ciazy to czeste- czy to chodzi o przesuwanie sie kosci, naciskanie nerwow? Ja w pierwszej ciazy tego nie mialam, ale po porodzie kilka tyg pozniej odezwalo sie. Mialam synak na rekach, to myslama, ze razem sie przewrocimy taki nagly paraliz poczulam!
Z sikaniem w nocy roznie. Juz nie wstaje tak jak kiedys. Moge wstac raz a nawet wcale, ale wtedy rano mnie brzuch boli. Czasem wstaje 2 razy. Najczesciej wstaje o tej samej godzinie, okolo 4rano, bo organizm sie przyzwyczail.
A co do spania, to spie roznie, na prwaym, lewym boku, na wznak, czasem prawie na brzuchu. Kiedys najchetniej zasypialam na prawym boku, teraz coraz czesciej na lewym, ale czesto budze sie na wznak.
Dobrego dnia!