Mama_i_Marcel
Listopadowa mama '09
no to po prostu super! pojechał i cie nie zabral? i co teraz?
No pojechał...........swir jeden. Teraz jeszcze wieksza haja .....no bo MOJA WINA ze on pojechał i bez sensu jezdzi tam i spowrotem, ze kase zmarnował, ze chciał dobrze no i ze jak zwykle wszystko przeze mnie. No i teraz nie wiem kiedy Panu Męzowi foch przejdzie i po mnie i dziecko przyjedzie. Musze czekac ;/ moze jutro....a jak nie to za tydzien bo przeciez pracuje od pn do sb do 17 wiec jazda z dzieckiem odpada po nocy. Całe zycie takie popychadło. Trzeba czekac nawet zeby maz mnie zechciał do swojego domu. W pale mi sie to nie miesci. Tylko dlatego ze moja wina ze on k**** nie ma pralki i pieca. osiwieje chyba. co to wogole ma byc? takie sceny o pierdoły.... Jak sie zapytałam czy nie ma jakiejs kasy odłozonej na koncie to powiedzial zebym sie jego pieniedzmi nie interesowała..to ja sie zastanawiam czy isc tam mieszkac...czy ja bede mogła jesc, mieszkac, zyć w domu za JEGO PIENIADZE.
kilolek moje problemy przy twoich/waszych potrzebach to pikuś...........mam nadzieje ze cos sie stanie tiaaa chyba jakas manna....hm mamona z nieba spadnie zeby ludziom na zwykłe potrzeby wystarczyło.....wstyd i hańba co sie w tym popieprzonym panstwie dzieje, jedni nie maja na pralke ale olać to, zdrowie dziecka raczej wazniejsze!! Niestety ale musi sie jakos to poukładac no bo przeciez musi... i nie ma zmiłuj sie.
Ostatnia edycja: