reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Cześć wszystkim! Dawno mnie tu nie było :-D
U mnie wszystko ok, chociaż w majowy weekend przeżyłam chwilę grozy - bolał mnie brzuch i robił się taki twardy... Poleciałam do lekarza zapytać, czy to coś złego, myślałam, że pomaca mi tylko brzuch, każe połknąć jakąś nospę i do domu. A ten mnie zostawił na obserwacji w szpitalu :baffled: Na szczęście wszystko było w porządku, a dolegliwości spowodowała prawdopodobnie kiełbaska z grilla (no nie mogłam się powstrzymać i zeżarłam jedną!). Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej miałam darmowe usg i mogłam sobie pooglądać, jak moi kosmici szleją :-) Dowiedziałam się też, że raczej na 100% będę mieć cesarkę i że to będzie październik (norma dla bliźniąt 37 tygodni, ale może być dużo wcześniej...).

Smutno mi tam trochę było, bo na sali leżała ze mną dziewczyna, która urodziła i zostawiła w szpitalu dziecko... Nie wiem dlaczego musiała to zrobić, ale nie wyglądała na przejęta tym faktem, śmiała się, żartowała, cieszyła, że już nie ma brzucha :-( Może lepiej dla tego maleństwa, że trafi do innej rodziny (w niedzielę zabierali go już rodzice zastępczy) - może będzie miało lepsze życie niż przy matce, a do tego jeszcze jakaś bezdzietna para będzie szczęśliwa... Ech, wiem, że są różne sytuacje w życiu, ale nie wyobrażam sobie, jak można oddać własne dziecko... może dlatego, że sama miałam małe szanse na to, by zajść w ciążę i nie wyobrażam sobie większego szczęścia, niż narodziny dzidziusia...

I jeszcze światełko dla aniołka Gosi (*)
Bardzo mi przykro :-(
 
reklama
Hej dziewczyny! no co do imion to u nas miała być Amelka, ale wczoraj na nk się dopatrzyłam, że koleżanka, której bardzo nie lubię jest w 25 tc i będzie miała córeczkę właśnie Amelkę :-( więc ja już chyba tak swojej nie dam na imię :-( w takim razie została nam jeszcze Oliwka , Natalka bądź Lenka i ja najbardziej skłaniam się ku Lence, ale zobaczę co powie na to mąż, bo on bardzo był za Amelką, ale Lenka nawet podobnie brzmi, więc może się uda go przekonać.
co do chłopca, to jak pisąłam Julek, albo Marcel (ale na Marcelka pewnie nie zgodzi się mąż, więc Julek będzie ;-)), chyba, że jeszcze coś wymyślimy :-)

Bura super, że u Was dobrze! co do tej dziewczyny, to wiesz w sumie lepiej tak, niż miałaby dziecko wyrzucić na śmietnik! ba co ja gadam, że lepiej! super, że tak zrobiła! nie wiemy czemu tak postąpiła, ale masz rację, że jacyś ludzie będą szczęśliwi i miejmy nadzieję, że to dziecko również!
weri trzymam kciuki za skan, ale wiem, że będzie dobrze!
Sylaba, Oliwka ja jem bardzo dużo, ale na razie przytyłam 0,5 kg. jednak ja mam dużą nadwagę i wg ginki nie powinnam prxytyć dużo. lepiej , żebym się zmieściła w 10 kg i mam nadzieję, że tak będzie!
 
Mam nadzieje,ze nie będziecie złe, że na chwilkę zakłócę Wasz forumowy spokój :sorry2:
Chciałabym Was prosić o odwiedzinki na stronce drzewka mojej córeczki Mariczki :-) a także o wpisiki na stronce.... byłybyśmy niezmiernie wdzięczne ;-)
Pozdrawiam Grudniówka 2008 Karolina ;-)

Prosimy o odwiedzinki Hipp

Z góry dziękujemy :*
 
Pola też mi się bardzo podoba ale coś mi się wydaje, że będzie ich trochę ;-)
Ja mam wybrane Olaf i Anastazja, a tatuś jeszcze się na ten temat nie chce wypowiadać, powiedział, że najpierw musi znać płeć. Ale i tak pewnie będzie któreś z tych dwóch imion ;) Ja osobiście wybieram imię ze względu na jego znaczenie, i obydwa te imiona ce****ą osoby o bardzo silnych osobowościach, w sumie to powinny być to osoby zaborcze, nerwowe i w ogóle małe potworki :cool2::-p Mam nadzieję, że mi się termin porodu zmieni z tego 20listopada na przynajmniej 22 i będzie jednak Strzelec a nie skorpion. Będzie wtedy taki łobuz jak mama bo ja też Strzelec ;-)

p.s. słowo cehują - specjalnie zrobiłam błąd bo inaczej by gwiazdki były - jest najwyraźniej na tym forum obraźliwe ;D


Jak się ucieszyłam jak przeczytałam to co napisałaś nawet nie wiesz jak bardzo.:-). Myślałam, że ze mnie się robi jakiś potwór, bo mam termin na 22 listopad i modlę się żeby urodził się strzelec, ale przecież możemy urodzić przed terminem skorpiona. cały czas sobie mówię, że najważniejsze żeby było zdrowe, ale mam wokół siebie tylu skorpionów, że wiem co ten znak oznacza.
 
Dziewczyny pisałyście mi co to te badania na przezierności karkowej - DZIĘKUJĘ BARDZO - chciałam się zapytać jeszcze, czy te badania robi się rutynow czy ja muszę o takie badania poprosić. jeśli je się robi rutynowo to powiedzcie mi w którym tygodniu, bo już się boję na samą myśl?????
 
Dziewczyny pisałyście mi co to te badania na przezierności karkowej - DZIĘKUJĘ BARDZO - chciałam się zapytać jeszcze, czy te badania robi się rutynow czy ja muszę o takie badania poprosić. jeśli je się robi rutynowo to powiedzcie mi w którym tygodniu, bo już się boję na samą myśl?????
hmmm raczej wykonuje się je rutynowo, ale możesz zapytać swojego lekarza! a robi się je między 10 a 14 tc!
 
laparada powiedz mi gdzie do gin chodzisz w białym ? i czy placisz za wizyte? czy na fundusz?
dziewczyny a idziecie do innego gina sprawdzic wszysto ? nie wiem jakos mi sie obiło o uszy ze sporo dziewczyn dla swietego spokoju idzie do innego zobaczyc czy inny lekarz powie tak jak nasz gin.... no nie wiem
a i na usg 3d sie wybieracie? jak tak to w ktorym tc ?
 
ale jestem WŚCIEKŁA, aż chce mi sie płakać ! :angry:
Nie dość ze jestem przeziębiona, czuję sie fatalnie i boje sie aby to nie miało wpływu na dzidziusia- to DZIS miała kolejną długo wyczekiwaną wizytę i GIN.
Liczyłam dni, nie mogłam sie doczekać, aby czegos nowego sie dowiedzieć.
Do D*** było juz u połoznej, jakiejś nowej, ktora zamiast mnie dokladnie zbadać- zapytałam czy wszytsko dobrze, bo jak ŹLE to ona tego słuchac nie chce :szok:, zmierzyła mi tętno i przepisała dane z wyników morfologii- sama byl to potrafiła zrobić- i na tym wizyta u niej sie skończyła.
Potem wizyta u lekarza- ktory zawsze zajmował sie mną kompleksowo - w końcu za to niemałe płacę !! :wściekła/y:
I jakas PIPA przylazła ( pacjentka) z GODZINNYM spóźnieniem i zrobiła awanturę ze musi i tak czekać w kolejce. Argumentowała ze zawsze czeka 1,5 godz wiec teraz powinna wejsc od razu! ABSURD jakis :wściekła/y:
Jak sie awanturowała ze az lekarz do niej wyszedł, kiedy była MOJA KOLEJ,
uspokoił ją i zajął sie mną. ALE zauwazylam ze i tak lekarz był nieco zdenerwowany, zbadał mnie BARDZO szybko, NIC mi prawie nie powiedział, dostała 1 marne zdjęcie i nawet sie nie dowiedziałam ILE MM ma moje maleństwo.
Czuję sie zignorowana :no: Liczyłam ze poznam płeć, liczyłam ze zobacze cos nowego- a on sie spieszył :confused:
Zastanawiam sie czy nie iśc gdzies indziej po prostu na samo USG !
Tyle czekałam na tę wizytę a po niej sie po prostu popłakałam :-(
CO MYSLICIE ?
 
ale jestem WŚCIEKŁA, aż chce mi sie płakać ! :angry:
Nie dość ze jestem przeziębiona, czuję sie fatalnie i boje sie aby to nie miało wpływu na dzidziusia- to DZIS miała kolejną długo wyczekiwaną wizytę i GIN.
Liczyłam dni, nie mogłam sie doczekać, aby czegos nowego sie dowiedzieć.
Do D*** było juz u połoznej, jakiejś nowej, ktora zamiast mnie dokladnie zbadać- zapytałam czy wszytsko dobrze, bo jak ŹLE to ona tego słuchac nie chce :szok:, zmierzyła mi tętno i przepisała dane z wyników morfologii- sama byl to potrafiła zrobić- i na tym wizyta u niej sie skończyła.
Potem wizyta u lekarza- ktory zawsze zajmował sie mną kompleksowo - w końcu za to niemałe płacę !! :wściekła/y:
I jakas PIPA przylazła ( pacjentka) z GODZINNYM spóźnieniem i zrobiła awanturę ze musi i tak czekać w kolejce. Argumentowała ze zawsze czeka 1,5 godz wiec teraz powinna wejsc od razu! ABSURD jakis :wściekła/y:
Jak sie awanturowała ze az lekarz do niej wyszedł, kiedy była MOJA KOLEJ,
uspokoił ją i zajął sie mną. ALE zauwazylam ze i tak lekarz był nieco zdenerwowany, zbadał mnie BARDZO szybko, NIC mi prawie nie powiedział, dostała 1 marne zdjęcie i nawet sie nie dowiedziałam ILE MM ma moje maleństwo.
Czuję sie zignorowana :no: Liczyłam ze poznam płeć, liczyłam ze zobacze cos nowego- a on sie spieszył :confused:
Zastanawiam sie czy nie iśc gdzies indziej po prostu na samo USG !
Tyle czekałam na tę wizytę a po niej sie po prostu popłakałam :-(
CO MYSLICIE ?

bo tak jest jestesmy uzaleznione od dobrych humorkow lekarza i jak jemu sie chce to pobada wypyta wszytsko wytłumaczy a jak jemu sie nei chce to raz dwa i po wszytskim yh
ja dzis tez mam gorszy dzien zle sie czuje :(
jutro tez mam gina i zobaczymy co mi powie ciekawego
 
reklama
Gosiaczekkkk tak czasami niestety bywa..ale na zdjęciu na pewno są wydrukowane parametry...CRL to jest wymiar dzidzi od główki do pupki:tak:
 
Do góry