reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

Ach, nasi mali odkrywcy :-D. Zawsze ich najbardziej interesuje to co nie powinno :sorry2:. Kiedy rozrabiaja to rozrabiaja ale pociechy z nich niesamowite:tak:. Ostatnio bardzo podoba sie Oliwii gra na bebenku, to znaczy przykywka od garnka i drewniana lyzka :sorry2::-D, chyba sobie korki do uszu sprawie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ach, nasi mali odkrywcy :-D. Zawsze ich najbardziej interesuje to co nie powinno :sorry2:. Kiedy rozrabiaja to rozrabiaja ale pociechy z nich niesamowite:tak:.


oj zgadzam sie... najfajniej jest jak przyjdzie zeby dac buzi, albo sie przytulic, albo sobie potanczyc - pocieszna jest, choc i rozki czasem wychodza, ale komu nie wychodza:confused:
 
hey dziewczyny ja wlasnie wrocilam od mamy, i chyba mnie grypa zlapała bo czuje sie nie calkiem zdrowo. Jeszcze do tego wkurzyly mnie babcie w autobusie, bo jechalam na szkole rodzenia dzis akuratnie autobusem i caly zapchany ale wiadomo godzina szczytu, stoje sobie grzecznie bo myslalam ze nie bedzie podroz dlugo trwac, ale nie rozkopali cale Katowice i podroz która trwała 15 min trwa teraz prawie godzine, po polgodziny stania zaczełam sie gorzej czuc, wiec poprosilam mezczyzne jakiegos zeby mi ustapil miejsca, on bezproblemu ustapil jeszcze sie ladnie przy tym usmiechnol. ale za to zaczeła sie wielka dyskusja za mna starszych babc, które nie potrafily zrozumiec jak ja smialam sobie usiasc skoro ja taka mloda jestem... jeszcze nie omieszkalam uslyszec tego ze napewno jak taka mloda i z brzuchem to dziecko jest benkartem... i jak ma byc dobrze na tym swiecie...! Napoczatku jak gadały to starałam sie ich nie sluchac ale jak podlo z tym benkartem to mialam ochote je wszystkie rozerwac i nie powiem polecialy ostre slowa!
ciesze sie ze jazda auobusem byla tylko jednorazowa, bo czlowiek moze naprawde dostac nerwicy.
I te stare krowy (wybaczcie za wyrazenie) mowia ze to mlodziesz jest teraz beznadziejna, i nie wychowana, ale przeciez to one same stwarzaj ku temu powody.
 
Asteria - :szok: rety ale czarownice tym autobusem jechały. Oj chyba też bym nie wytrzymała! Swoją drogą pan chociaż miły "potem" to też przez pierwwsze 30 min. redukcją umysłową się wykazał! Ja dla odmiany wczoraj miałam optymistyczną przygodę.. Jak wiecie wczoraj się bardzo żle czułam. byłam sama w domu i ja mi skurcze przeszły to chciałam wyjść po chlebek (200 m). Zrobiłam 10 kroków i dalej nic z tego :baffled:. Tak mnie wygięło że myślałam że już tak zostanę i wyonraźcie sobie jechał pan samochodem zatrzymał się zaparkował i leci do mnie i delikatnie się pyta czy ja napewno dobrze się czuję, i czy coś potzreba bo tak jakoś niewyraźnie stoję.... ;-). Normalnie wiarę w ludzi to przywraca....

Agathe, Dorinka i Aneta - oj przypomina mi się jak opowiadacie o swoich szkrabach... :tak:Ja teraz mam juz trochę inne problemy. Wczoraj mój mały powiedział nam wieczorem że on też idzie rodzić z mamą. Nie idzie do żadnej babaci - O NIE!:szok:. Gdy mu wytłumaczyliśmy że nie może być w szpitalu powioedział .... że rozumie.... poczeka w samochodzie:confused:....

Karola - GRATULUJE! Normalnie pasmo szczęścia:tak::tak::tak:. Pierścionek cudeńko!!!!

A co do kolek i nakładek na piersi to nie mam doświadczeń (i modlę się aby i tym razem tak bezproblemowo poszło).

A tak poza tym to witam was raniutko! Wczoraj wcale nie miałam weny do czytania pisania, do niczego. Dzisiaj jest lepiej. O 9.30 mam wizytę u gina. Po powrocie zdam relację na właściwym wątku ;-).
Pozdrawiam was kochane i nie chorujcie! (bo mnie już też już coś gardło drapie:-()
 
Hej dziewczyny,sory ze tak zadko sie odzywam,ale kiepsciutko sie czuje,wciaz leze,brzucho mi opadl na maksa,wczoraj mialam skurcz za skurczem,ale po 2 godzinach minely,dzis jade na badanie krwi i moczu,mam tylko nadzieje ze beda lepsze niz poprzednie,zycze milutkiego dnia.:-)
 
Asteria - cuż głupota ludzka nie zna granic...
Karola - wytrwałości, mam nadzieję że kolki się u Was nie zadomowią może popróbuj sopsobów o których pisały dziewczyny ja niestety nie pomogę... no i jak Ty się czujesz???
Jak tak czytam o tych małych diabełkach to mi się nasówa że dzieci mają tyle niesporzytkowanej energi że mogly by iść do pracy a w naszym wieku już na emeryturę się szykować:-p
A ja mam dość kręgosłup mnie tak boli że juz drugi dzień mam problem z przekręceniem się na drugi bok... a i ciacho domowe bym zjadła a piekarnika nie mam... oj na marudzenie mnie wzieło więc może uciekam.....:shocked2:
 
Witam babeczki. Zadko tu zaglądam, ale nie czuję się najlepiej i moja Julcia strasznie nie lubi kiedy siadam do kompa. Tak mnie wtedy kopie, że muszę odejść. ;-)
Karola000- gratuluje

Co do zachowania starszych pań, to ja też miałam przygodę w kolejce w markecie. Jest tam kasa dla kobiet ciężarnych i inwlidów. kolejki olbrzymie wszędzie i w tej kasie również, ale byłam tak padnięta, że postanowiłam skorzystać z przywileju ciężarówek i stanąc do tej kasy.po 20 min. kiedy byłam już wypakowana na taśmie, podeszła pani, ok 50-tki. zaczęła mi odsuwać moje rzeczy mówiąc że jest inwalidką i ją nie obchodzi kolejka. Zaznaczam, że pani inwalidka nie miała żadnych widocznych oznak jakiegokolwiek inwalidztwa a na dodatek, to nie jej zakupy były tylko znajomej której się nie chciało stać.pani po wywaleniu moich rzeczy poszła usiąść, a jej znajoma z mężem wyłożyli swoje zakupy :confused:
między czasem usłyszałam jakie te baby z brzuchami są bezczelne i jeszcze parę głupich tekstów, :szok:
pozdrawiam wszystkich
:-)
 
Ja to juz nie mam cierpliwosci do tych starych bab, to sa najgorsi ludzie jacy moga byc, ich zachowanie jest karygodne, jakby mi taka sie zaczela wtracac, albo cos na mnie mowic, to niezla wiazanke bym jej powiedziala.
Karola000 gratuluje, musisz byc bardzo szczesliwa, a co do kolek to ja tez Ci nie pomoge, moze zrob malym masaz brzuszka??
 
reklama
Karola - GRATULACJE z okazji zaręczyn :) Oj wiele tych magicznych chwil ostatnio w Twoim życiu :)

Wprawdzie ja jeszcze dziecka nie mam, ale często mnie odwiedza przyjaciółka z roczną córeczką i wiem co znaczy zwiedzanie szafek... ;) no i wielkie zainteresowanie wzbudza telefon , pilot do telewizora i wszelki sprzęt elektroniczny :) i szuflady.... tak fajnie się ją otwiera, a potem z hałasem zamyka ;)
 
Do góry