reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2008

I ja się pochwalę nowością u małej :-) zaczęła sama siadać :-) skubana raz usiadła i od razu załapała teraz już sobie sama radzi :-) no i mówi już ładnie mama i tata :-) a jak jej się coś nie podoba albo się denerwuje to krzyczy nenenenene :-p

Co do ząbków to mamy szczoteczkę ale chyba 2 razy dopiero jej użyłam jakoś zapominam o tych ząbkach muszę się ogarnąć :-p

tak właśnie przeglądałam zdjęcia z ciąży o matko jak to szybko zleciało ... :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
hej:-)
U nas problemu mycia ząbków brak, tak samo jak ząbków:-pJeszcze nie wyszły, ale chyba już niebawem pojawi się kasowniczek:tak:Szczoteczka silikonowa już czeka:tak:
Femme - Gratuluję!!!Moja Ninka jeszcze sama nie siedzi. A jak ją posadzę to tylko chwilka, bo ta diablica zaraz prostuje nóżki i całe ciało bo chce na nóżki wstać:szok:Chyba chce pominąć siedzenie i od razu chce biegać:tak:A czas faktycznie - zapierdziela jak ta lala:-)pamiętam, jak na początku ciąży nie mogłam się doczekać pokaźnego brzucholka, jak już był duuuuży to chciałam, żeby maleństwo już wreszcie było na świecie a teraz ma 6,5 m-ca i nie wiem kiedy to zleciało...

beabea - u nas z zabawkami to samo - co chwilkę muszę wymyślać coś nowego, bo tak szybko się wszystkim nudzi...

Pogoda u nas taka se - niby jest słonko, ale zimno i wieje okropnie. Spacer rano był, więc teraz sobie oduścimy:tak:Jutro albo w niedzielę mamy jechać na wycieczkę...Ciekawa jestem czy coś z tego wyjdzie:confused2:

Pozdrawiam:-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny.u mnie postaremu raz lepiej raz gorzej.wszystko sie kreci w okol dzieci raz jednego raz drugiego starszy koncówka roku i juz mu sie niechce chodzic do szkoły po tej komuni to mu chyba rogi wyrosły taki sie zrobił madrala i pyskol ze szok a wiktoria ciagle marudzi choc zdarzaj sie dni gdy jest bardzo grzeczna np. w piatek miałam urodziny to była kochana bawiła sie sama nie marudziła ładnie jadła i spała a wczoraj kooszmar od rana marudzeni i ryk ale to chyba zeby bo wszystko brała o buzi i gryzła i płakała przy tym nadole dziasła to ma tak mocno spuchniete ze szok ale zebow narazie nie ma na noc dałam jej paracetamol w czopiku zeby spała spokojnie i nic ja nie bolało bo tak mi jej zal było ze tak cierpi.chyba znalazłam sposob na jej zparcia daje jej sok z winogron melisy i rumianku i kupka narazie jest codziennie i bez zadnego stekania i wysiłku:-)z jedzeniem tez troche lepiej obiadki wcina a mleko tez pije choc nie zawsze wypija ostatnio daje jej biszkopciki ktore uwielbia takie bezcukrowe.jesli chodzi o mojego M i zycie to nadal katasrofa . moje małzeństwo skonczylo sie chyba z chwila gdy zaszłam w ciąze i tyle. sle dla was pozdrowionka. i sorki ze tak pisze sporadycznie i o moich problemach ale jest mi troche lepiej jak tu pisze,
 
LUNIA - może z dnia na dzień usiądzie i już :-p dzieci w tym wieku są niesamowite jednego dnia nie umieją czegoś a drugiego już to nie sprawia żadnego problemu :-p ja już nie nadążam :-p

IZKA - faceci są dziwni ... już nie raz słyszałam właśnie że jak kobita zaszła w ciąże czy urodziła i facetowi coś naglę odbiło ale zazwyczaj po jakimś czasie wszystko wraca do normy co i Tobie życzę ! :-) i zazdroszczę dzieciaczków też bym chciała mieć córkę i synka :-) ciekawe czy mi się uda z synkiem :-p :-)

U nas coraz ciekawiej mała mnie nadal zaskakuje dzisiaj jej powiedziałam (tak se nie sądziłam że to zrobi :-p ) zrób tuli tuli misiowi patrze a ona wzięła tego miśka z podłogi i go tuli :szok: no co za mądrala :-p nie mówiąc o tym że już coraz lepiej jej wychodzi raczkowanie muszę załatwić jakiś dywanik bo na tych panelach to się ślizga i jej trudniej a i tak już w super tempie się przemieszcza :-p
 
Lunia u nas to samo:-(. Kryzys małżeński odkąd jest dziecko. Może to jest moja wina. Cały czas się na niego drę że mi nie pomaga. A jak chce coś zrobić to mu zabieram dziecko bo wszystko robi żle.:zawstydzona/y::-( Nie mam siły zachowywać się inaczej. Rozpłakać też bym się chciała, żeby mi ulżyło, ale nie umiem. Dzisiaj była u nas moja siostra z męzem i dzieckiem i zrobiłam awanturę przy nich:zawstydzona/y:.
A najlepsze jest to że przedtem byliśmy bardzo dobrą, zgodną parą.
 
Dziewczyny a ja mam taką radę,
Zorganizujcie sobie jakiś czas tylko dla siebie, koleżanki, pub kawiarnia kino cokolwiek .... byle dzieci zostały z Tatusiami
Jest to super metoda na oderwanie się codzienności, ja to praktykuje i jest ok :-)
Może to pomoże, nie łamcie się !!!! Głowa do góry :rofl2:
 
Witajcie Dziewczyny

U nas weekend obfity, co odpłacił Piotrek krzykiem przez sen. :-( Zauważyłam, że jak ma nadmiar emocji, widzi kogoś nowego lub jest w obcym miejscu, to podczas snu (tak około godzinki po zaśnięciu) płacze i krzyczy przez sen. :-:)-( Jest to okropne i zawału można dostać, ale naprawdę nie wiem, o co konkretnie chodzi. Pytałam ostatnio pediatry, czy to się zdarza i powiedziała, że tak. Piotrek ma tak od około 3 miesiąca życia i zdarza się czasem 4 razy w miesiącu, czasem raz. No i wczoraj akurat się zdarzyło.:no::no: No, ale ostatnie cztery dni były intensywne, wyjazdy, goście, spacery i tłumy ludzi, więc była przyczyna. Echhhhh… Mam nadzieję, że z tego wyrośnie. :tak::tak:

Co do naszych mężów, to wydaje mi się, że teraz skoro jesteśmy mamami, to większość czasu poświęcamy dzieciom i to odbija się na związkach. Ja się dwoję i troję nie raz, aby zadowolić obie strony, a i tak nie zawsze jest kolorowo. Chociaż akurat mój R jest bardzo wyrozumiały i czasem aż mi głupio… Też bywam przewrażliwiona na punkcie Piotra. Często daję rady mojemu R. Czasem się na mnie wkurza i mówi, że wie, co robić z własnym Synem, a czasem po prostu puszcza uwagi mimo uszu i już. Zresztą dużo czasu spędzają razem i nie mam powodu do obaw, no ale matka zawsze coś znajdzie co jej się nie podoba. Chyba musimy trochę wyluzować. :tak:

A u nas chyba totalna alergia na gluten. :-:)-( Druga próba wprowadzenia skończyła się kolejną wysypką. Muszę się wybrać do pediatry po radę.

Życzę Wam miłego dnia!!!
 
witam. ja to mam pecha w zyciu dziewczyny ukradli mi rano woziki do małej i jestem uziemiona w domu az mi sie ryczec chce bo ona w innym nie bedzie jedzic tak sie przyzwyczajiła tyle meki na nic zebym mogla jezdzic na spacery:-(
 
reklama
Witajcie
Iguś włąśnie usnął a ja jakaś senna jestem. Obiadu jeszcze nie gotowałąm ale M bedzie pewnie koło 19-20 więc jeszcze zdążę. Zrobie spagetti ze swoim sosem będzie szybko. Z M gadaliśmy dzisiaj rano normalnie, chociaż atmosfera nie do końca czysta. M wstał rano i posprzątał po wczorajszych gościach. Cieszę się.
Obciełam dzisiaj Iguśka. Troszkę mi szkoda jego włosków. Tak słodo się kręciły. W pierwszej chwili myślałam, że się rozpłaczę. wygląda inaczej,jest teraz podobny do mojego brata. Może przynajmniej już nikt nie będzie go mylił z dziewczynką.
Poza tym z nowości mamy dwa kolejne ząbki:tak:. Do dwóch dolnych jeedynek doszły dwie dolne dwójki. U nas ząbki wychodzą parami:-D. Na razie ledwie się przebiły ale już je widać. I tym razem obyło się bez większych problemów. Trochę w piątek marudził ale może dlatego że nie miałam dla niego czasu i ciągle zsotawiałam go samego.
Izka_sz faktycznie masz pecha. ale nie pozostaje ci nic innego jak przyzwyczaić Małą do drugiego wózka.
Hanuś Przykro że Piotruś tak reaguje na nadmiar wrażeń, ale na pewno z tego wyrośnie. W końcu taki maluszek ma prawo czuć się w tłumie niepewnie. Iguś na szczęście przez sen nie płacze, ale też potrafi być marudny jak od kogos wrócimy, chociaż penie to też zmęczenie.
A co do dawania rad M to wiem że trochę przesadzam, czasem staram się odpuścić ale czasem też nie wytrzymuję. Mój M tak dużo czasu z nim nie spędza bo większość czasu go nie ma. I naturalne jest że mi lepiej wszystko wychodzi. Przykro mi jest tylko bo M potrafił godzinami bawić się z dzieckiem mojej siostry. Do tej pory jest jego ulubionym wujkiem i jak się widzą to nie daje mu spokoju. Dlatego może myślałam że z własnym szieckiem pojdzie mu łatwiej.
Carol_ka rada niby dobra tylko moj M zbyt zajęty. A w niedziele wolę ten czaas spędzać z nimi niż sama.
Femme fatal wyobrażam sobie jaką radość sprawiła ci Ninka tym tuli tuli:-). Masz sliczną córcię i te dołeczki w policzkach...
 
Do góry