U nas ani ja ani mezus nie lubimy spac z dzieciaczkiem w nocy, Adas chodzi spac o 20:30 do wlasnego lozeczka u nas w sypialni, i zostaje w nim do ok 7rano, wtedy budzi sie na zabawe i jedzono, pozniej drzemka z mamusia w lozku :-) W sumie kazda drzemak w ciagu dnia jest u rodzicow w lozku, klade malego, glaszcze i juz spi. Kilka razy maluchowi sie nie odbilo w nocy wiec spal z nami, ale za mile to nie bylo bo z jednej strony mezus sie tulil a z drugiej synus, czulam sie jak nalesnik przygnieciona przez moich facetow, no i wszyscy pod jedna koldra
Tajchi wlasnie przyszla pora drzemki, polozylam malego u nas w lozku i juz zasypial, ale sobie pomyslalam ze czas drzemac we wlasnym lozeczku wiec go przelozylam, i efekty slychac, maly wierzga jak mlody zrebak i usmiecha sie do karuzeli, czyli drzemki nie bedzie
Tajchi wlasnie przyszla pora drzemki, polozylam malego u nas w lozku i juz zasypial, ale sobie pomyslalam ze czas drzemac we wlasnym lozeczku wiec go przelozylam, i efekty slychac, maly wierzga jak mlody zrebak i usmiecha sie do karuzeli, czyli drzemki nie bedzie