reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2008

u nas na poludniowym-wschodzie (prawie ukraina) śnieżyca:( nie ma szans znowu na spacerek. Ale mam nadzieje ze prognozy sie sprawdza i w kwietniu w koncu bedziemy mogli spokojnie codziennie wychodzic na spacerek-nawet 2 razy dziennie.Lunia ja nie wracam 15kwietnia tak jak ty a dopiero we wrzesniu(pracuje w szkole) wiec jeszcze do konca czerwca biore urlop wychowawczy-nie wyobrazam sobie zostawic tak maleńkiego Maciusia z moja teściowa (nawet za żadne skarby świata) -nie ufam jej w kwesti wychowania dzieci. No uciekam juz bo mój książe sie budzi z porannej pol godzinnej drzemkibuziaki
 
reklama
Icedal u nas za to wichura :baffled:
A co do smarowania buziaka, nam pediatra przepisała maśc robioną cholesterolową. Po jakimś czasie są efekty ale oczywiście nic nie poprawi się nic jak nadal będzie alergen w organizmie.
Mój znowu ma wysypkę i suchą skórę i to dzień po tym jak zauważyłam poprawę :baffled:
 
Clue - faktycznie, zaszalałaś:szok:;-) Zazdroszczę:tak:
BigU - Ja jestem w tej komfortowej sytuacji,że pracuje w domu. I też niewyobrażam sobie zostawić małej z teściową, moją mamą czy kimkolwiek innym. Co innego jak będę w domu z małą a ktoś przyjdzie mi się nią zająć na chwilkę.
Ok, my już zmykamy na spacerek.
 
U mnie na lubelszczyznie tez zima, i to niezla, caly czas sypie sniegiem i wieje masakrystycznuie, i dzis kolejny dzien w domku, bo wczoraj lalo bna potege
lunia83 to masz super ze mozesz pracowac w domku, ja tez sobie nie wyobrazam zostawienia malej, ja to mam jeszcze na tyle dobrze ze moj maz jest ze mna w domku
 
A ja już po macierzyńskim. Na szczęście duuuużooo zaległego urlopu i do pracy chyba dopiero 1 czerwca. Taka cicha umowa z pracodawcą :)
Chciałabym tak jak Clue zostać w domku, ale niestety remont duży domu się szykuje i każdy grosz się liczy, tak więc jeszcze troszkę i do pracy...
Pogoda też u nas do bani. Na dwór nie chodzimy. Już wolę włóczyć się po mrozie a nie po deszczu i wietrze. Zresztą nawet nie mam zamiaru Piotrusia na taki wiatr wynosić... O nie....

Dziewczyny, macie jakiś cudowny sposób na spokojne zasypianie Maluszka?? Piotrek co prawda z reguły wieczorkiem zasypia w łóżeczku, ale ile najpierw jest prężenia się, wiercenia, kopania, to się w głowie nie mieści. Dzisiaj już nie wytrzymałam i na ręce wzięłam, bo chyba by się wykończył tym rzucaniem się. Czy to wogóle jest normalne?? Echhhhh...
 
Hej
Więc tak... na katarek nic nie doradzę bo nasz maluch narazie odporny na bakcyle (oby tak dalej) ale ttzymam kciuki za poprzeziębiane maluszki...
My na spacerek przktycznie codziennie idziemy nawet jak pogoda nie bardzo, chyba że jest skrajnie nieprzychylna to wreandujemy- mały wyedy śpi ok 3 godzinki.
co do buzz to właśnie kubełkowe siedzenie mnie zniechęciło a poza tym super nam się podobał żółty;-)
a do pracy to ja powinnam wrócić 12 marca ale mogę pracować w domciu tak długo jak będę chciała poniewaz sytuacja w firmie się uspokoiła narazie jestem sopkojna
z zasypianiem u nas tak że jedzonko do kołyski i lulu zazwyczaj nie mamy problemu, czasami trzeba my smoka z dwa razy podać a czasem odrazu zasypia:-)
pozdrawiam i oby do wiosny:happy:
 
Hanus u nas z zasypianiem też różnie, czasem kładę i śpi, ale częściej zaczyna sie prężyć, rzucac, płakać i wtedy rączki i husianie, niestety, na szczęście kilka minut i śpi, ale też mnie to dręczy, że musi był płacz. Ostatnie dwie noce w ogóle budzi się bardzo często, nie chciał jesć tylko płakał, na rękach się uspokajał i tak w kółko, ale to chyba przez przeniesienie z naszego łózka do łóżeczka, musimy to jakoś przetrwać. Przez swoją wygodę pozwoliłam na nocne spanie z mamą i teraz jest płacz.
Niestety do pracy wracam 11 maja, mamy juz opiekunkę, bo jedna babcia daleko, a druga ma kłopoty ze zdrowiem. Będę pracować 5,5 godz., chociaz chciałabym być w domu jeszcze z pół roku, ale niestety z jednej pensji byłoby cieniutko. Pozdrawiam.
 
Witam
ja robie tak: czy jeste katarek czy go nie ma to kilka razy dziennie uzywam spray'u wody morskiej ona doskonale nawilza-Maciu uwielbia ją-bo zawsze jest uśmieszek po niej:) wogole bardzo lubi jak mu cokolwiek robie przy buzi(wycieranie ustek, "mycie" "zabków", mycie oczek) poprostu jest w niebo wziety.
jesli chodzi o zasypanie to właczamy płyte z kołysanakmi, kilka minutek lulamy go na raczkach potem odkładany jest do łózeczka i trzmammy go za raczke(jesli niezbyt mocno usnął na raczkach) i śpi 5-6 godzin (w nocy) czasem jest tez tak ze od razu kładziemy do łózeczka (ale zawsze kołysanki ) rączka i zaraz sen:)
u nas zaśnieżone ulice i chodniki ale jesli nie bedzie zbyt mocno padał śnieg to sie wybierzemy na spacerek
Wczoraj bylismy w przychodni u pediatry-ale napisze o tym w odpowiednim watku
pozdrawiam buziaki
 
reklama
Witajcie.
Czytam i czytam i nie mogę skończyć. Mam tygodniowe zaległości . Dosyć nagle zdecydowałam się wyjechać do rodziców. Trochę sobnie zmieniłam otoczenie. Nie wiem jeszcze co tu słycha cbo tego wątku jeszcze nie przeczytałąm. No to lecę nadrabiać.:-)
 
Do góry