hej dziewczyny
nie nadazam czytac ostatnio co u was nowego, bo u mnie niezle sie dzieje,, a mianowicie od jakiegos czasu maly bardzo byl niespokojny, domagal sie ciagle piersi, budzil sie po chwili i od nowa.. juz myslalam ze zasnie na dobre a tu od poczatku,,, wogole nie mial przerwy takiej nocnej na sen tylko krotkie drzemki...
ktorejs nocy sie poddalam, obdzwonilam stacje benzynowe zeby nie jezdzic bez sensu od miejsca do miejsca i dowiedzialam sie gdzie maja mleko modyfikowane. Pojechalam wpol do pierwszej 10 km w jedna strone, kupilam, podalam i okazalo sie ze poprostu byl glodny
pierwsze karmienia maz podawal i nawet u niego maly szukal piersi...troche sie pobuntowal, ale jak zglodnial porzadnie to pociagnal i spal potem.
Przez ostatnie dni walczylam o pokarm, odeslalam corke starsza do znajomych, potem do dziadkow a ja wypoczywalam, relaksowalam sie, maz zajmowal sie dzieckiem i nie widze poprawy.... mam troche mleka ale widze ze coraz mniej,,, jeszcze w nocy to pokarmie i rano, ale popoludniu i wieczorem to juz takie pustki ze szok:-(
dziwne to jest bo przy pierwszym dziecku to moglabym jeszcze ze dwa inne wykarmic, a teraz od poczatku bylo mniej,, ale przez te 2,5 miesiaca sie tyle wydarzylo ze moj organizm juz odmowil wspolpracy - najpierw zapalenie piersi, potem kolki, potem przeprowadzka przed swiatami, w swieta zapalenie uszu corki, w sylwestra choroba malego.....wszystko razem sie zebralo i sie mleko wykonczylo....
trudno butla idzie w ruch, maly przynajmniej sie troche wysypia, choc teraz dopiero zasypia porzadnie, bo caly dzien przespal
ale corka u dziadkow nocuje, wiec jutro sobie odespie, tylko ze znowu kwadratura kola bedzie bo kto malego przebudzi z rana zeby nie spal tak jak dzidziaj do poludnia. Wstane go przebudze, pourzedujemy troche i pojdziemy pewnie razem znowu spac.....
tyle u mnie,, postaram sie zagladac czesciej i nadrobic co u was...zbieram sie do spania;-)