reklama
Żanetko trzymaj się dzielnie ile sie da.
Aneta u Was też dużo się dzieje. Życzę zdrówka dla Kuby i jeszcze więcej siły dla Ciebie.
Karola podziwiam Cię, bo ja dużo snu potrzebuję. Ale widać, że jesteś bardzo szczęśliwa ze swoimi księżniczkami.
Madzik i inne dziewczyny z bólami pleców też się trzymajcie. W końcu już tak nie wiele czasu zostało.
No właśnie. Ja mam termin 4 listopada, a wiekszość rzeczy jeszcze nie przygotowana. M mi oznajmił, że nie będzie miał czasu pojechać ze mną na zakupy, więc mam je zrobić przez internet... Dlatego zmykam na allegro.
Aneta u Was też dużo się dzieje. Życzę zdrówka dla Kuby i jeszcze więcej siły dla Ciebie.
Karola podziwiam Cię, bo ja dużo snu potrzebuję. Ale widać, że jesteś bardzo szczęśliwa ze swoimi księżniczkami.
Madzik i inne dziewczyny z bólami pleców też się trzymajcie. W końcu już tak nie wiele czasu zostało.
No właśnie. Ja mam termin 4 listopada, a wiekszość rzeczy jeszcze nie przygotowana. M mi oznajmił, że nie będzie miał czasu pojechać ze mną na zakupy, więc mam je zrobić przez internet... Dlatego zmykam na allegro.
Witam :-)
Wstretna pogoda u nas....jakies 10 stopni tylko.....
Ale chlopcy moi cieplutko sie ubrali i pomknęli na spacerek...a ja mam chwilke luzu
Potem jakies zakupki trzeba zaliczyc, obiadek, jakies ciasto znowu upiec......
A z malym moze "walczyc" M - w koncy mamy weekend :-)
KIRIAM, LUCYANN - no wlasnie z tym wyjazdem.....Ogolnie to najlepiej byloby gdybym urodzila miedzy 17 a 20 listopada ....moja mama zarezerwowala sobie urlop na tydzien przed i tydzien po wyznaczonym terminie...i przyjedzie do mnie na ten czas do Wrocka.....Wiec wtedy i ona juz bedzie u nas, nie bedzie problemu co z Kuba zrobic (ja nie mam tu nikogo do kogo moglabym go zawiezc, wiec to jest najlepsze rozwiazanie)....zdarzylabym spokojnie urodzic z M i wyjsc ze szpitala zanim on bedzie musial wyjechac....;-)
Tylko taki plan jest raczej trudny do wykonania, ale kto wie ....Poprzednio wszelkie naturalne metody wywolywania porodu zawiodly, ale bedzie trzeba znowu probowac ;-)
Tak wiec sama nie powinnam byc jak sie zacznie......bo jesli nawet nie bedzie M to bedzie moja mama.....:-)
Trzymajcie kciuki zeby ten "plan" wypalil
ZANETKO - kochana, trzymaj sie mocno
MARTYNKO - ja juz tez mam wszystko gotowe :-) tzn lozeczko oczywiscie nie jest zlozone....ale po co ma sie niepotrzebnie kurzyc ;-)
KAROLA - no super jak Ci male pozwolily spac 5 godz :-)....moj Kuba do roku budzil sie regularnie co 3 godz.
Wstretna pogoda u nas....jakies 10 stopni tylko.....
Ale chlopcy moi cieplutko sie ubrali i pomknęli na spacerek...a ja mam chwilke luzu
Potem jakies zakupki trzeba zaliczyc, obiadek, jakies ciasto znowu upiec......
A z malym moze "walczyc" M - w koncy mamy weekend :-)
KIRIAM, LUCYANN - no wlasnie z tym wyjazdem.....Ogolnie to najlepiej byloby gdybym urodzila miedzy 17 a 20 listopada ....moja mama zarezerwowala sobie urlop na tydzien przed i tydzien po wyznaczonym terminie...i przyjedzie do mnie na ten czas do Wrocka.....Wiec wtedy i ona juz bedzie u nas, nie bedzie problemu co z Kuba zrobic (ja nie mam tu nikogo do kogo moglabym go zawiezc, wiec to jest najlepsze rozwiazanie)....zdarzylabym spokojnie urodzic z M i wyjsc ze szpitala zanim on bedzie musial wyjechac....;-)
Tylko taki plan jest raczej trudny do wykonania, ale kto wie ....Poprzednio wszelkie naturalne metody wywolywania porodu zawiodly, ale bedzie trzeba znowu probowac ;-)
Tak wiec sama nie powinnam byc jak sie zacznie......bo jesli nawet nie bedzie M to bedzie moja mama.....:-)
Trzymajcie kciuki zeby ten "plan" wypalil
ZANETKO - kochana, trzymaj sie mocno
MARTYNKO - ja juz tez mam wszystko gotowe :-) tzn lozeczko oczywiscie nie jest zlozone....ale po co ma sie niepotrzebnie kurzyc ;-)
KAROLA - no super jak Ci male pozwolily spac 5 godz :-)....moj Kuba do roku budzil sie regularnie co 3 godz.
Antila
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2006
- Postów
- 3 771
Żanetko trzymam kciuki, aby dziewczynki wytrzymały jeszcze trochę u Ciebie w brzuszku
Anetko plan misterny, więc życzę, aby się udał:-)
Ja wpadłam dzisiaj w wir gotowania. Jutro po trzech tygodniach wraca mój M. Postanowiłam zrobić jego ulubione dania, czyli kopytka z sosem grzybowym ( ponad godzinę obierałam maślaki), galaretę drobiową i ciasto marchewkowe. Ponieważ zostało mi troszkę gotowanych jarzyn będzie jaszcze sałatka jarzynowa( jeżeli nie padnę;-))
Anetko plan misterny, więc życzę, aby się udał:-)
Ja wpadłam dzisiaj w wir gotowania. Jutro po trzech tygodniach wraca mój M. Postanowiłam zrobić jego ulubione dania, czyli kopytka z sosem grzybowym ( ponad godzinę obierałam maślaki), galaretę drobiową i ciasto marchewkowe. Ponieważ zostało mi troszkę gotowanych jarzyn będzie jaszcze sałatka jarzynowa( jeżeli nie padnę;-))
Carol_ka
Mama Filipa i Leny :)
Antila wrzuć przepis na ciasto marchewkowe do wątku jedzeniowego, nigdy nie jadłam takiego ciasta może zrobię :-)
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
Też bym zjadła kopytka w sosie pieczarkowym...
A ja dziś sama w domu, bo mojego R do pracy ściągnęli. Nie lubię samotnych weekendów, ale ostatnio tak ciągle jest. A w przyszły piątek wyjeżdża na 5 dni na pogotowie ratowniczą (mój R jest ratownikiem górniczym), echhh chyba się zapłaczę. W tym roku to drugi raz - masakra jak nie ma Go w domu. Podziwiam te Dziewczyny, które często zostają w domu bez mężów. Ja nie potrafię...
A ja dziś sama w domu, bo mojego R do pracy ściągnęli. Nie lubię samotnych weekendów, ale ostatnio tak ciągle jest. A w przyszły piątek wyjeżdża na 5 dni na pogotowie ratowniczą (mój R jest ratownikiem górniczym), echhh chyba się zapłaczę. W tym roku to drugi raz - masakra jak nie ma Go w domu. Podziwiam te Dziewczyny, które często zostają w domu bez mężów. Ja nie potrafię...
Anetko ja to nawet lozeczko rozlozylam heh a poscielke to M bedzie rozkladal jak ja bede w szpitalu z Julia :-)
Hanus78 nie smuc sie :* Maz mojej siostry pracuje w DHL-u i calymi dniami go nie ma, a czasami zdarza sie ze i z tydzien. Mowi, ze da sie przyzwyczaic...
Hanus78 nie smuc sie :* Maz mojej siostry pracuje w DHL-u i calymi dniami go nie ma, a czasami zdarza sie ze i z tydzien. Mowi, ze da sie przyzwyczaic...
reklama
nik_i
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2008
- Postów
- 915
Ja mam wszystko rozłozone w szafkach i łóżeczko i kołyskę ubranka poprane wyprasowane w szafie zabawki przygotowane tylko pościel trzeba będzie rozłożyć i zaścielić:-)
Hanuś wiem jak to jest mój M ma kilka delegacji w roku tylko u niego to czasowo różnie wygląda czasami na 2dni a czasem przez miesąc tylko na weekendy wraca naszczeńście taką długą to miał rok temu i narazie się nie zapowiada
Naszczeńście czuję się coraz lepiej tylko katar nieodpuszcza i przyznam się Wam że od czterech dni jem... budyń taki najzwyklejszczy czekoladowy aż znowu mi się zachciało... wspomnieniia z dzieciństwa
Hanuś wiem jak to jest mój M ma kilka delegacji w roku tylko u niego to czasowo różnie wygląda czasami na 2dni a czasem przez miesąc tylko na weekendy wraca naszczeńście taką długą to miał rok temu i narazie się nie zapowiada
Naszczeńście czuję się coraz lepiej tylko katar nieodpuszcza i przyznam się Wam że od czterech dni jem... budyń taki najzwyklejszczy czekoladowy aż znowu mi się zachciało... wspomnieniia z dzieciństwa
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: