reklama
Jakis bakcyl sie tu wkradl na nasze forum, coraz wiecej przeziebionych mamus :-(. Trzymajcie sie i kurujcie.
Tak dziewczyny piszecie o waszych zachciankach. Mnie tez slodycze kusza ale staram sie ich unikac. Natomiast od dwoch tygodni moglabym caly dzien jesc jablka, takie jeszcze niedojrzale, chrupiace i kwaskowate ze az zeby cierpkie sie robia:-).
Ja tez mam obsesje na punkcie jablek... W kazdej postaci Ciekawe, czy bedziemy mialy na nie ochote po porodzie
Oprocz tego danio waniliowy i platki fitness z mlekiem... Normalnie obled z tymi zachciankami...
Pozdrowienia dla wszystkich chorych!!!
Witam.
Widze że niektóre mamusie są dzisiaj w bojowym nastroju, cierpliwości życzę! Ja na szczęście mam jako taki luzik bo moje słoneczko chodzi do żłobka a po powrocie do domu takie jesteśmy stęsknione że nie możemy się naprzytulać chociaż czasami (najczęściej jak jesteśmy same w soboty) też daje mi popalić tak że doprowadza mnie do płaczu i jeszcze skubana się za mnie śmieje.
Co do zgagi- nie mam pojecia co to jest , ale szczerze wam współczuję bo pewnie mało przyjemne .... Jeśli chodzi o włoski u maluszków, wolałabym żeby mój synuś nie miał ich zbyt wiele bo łatwiej jest kontrolować ciemieniuchę i zawsze to mniej problemów.
Na szczęście u mnie wszyscy zdrowi - jakoś chyba odporni jesteśmy tfu tfu odpukać:-)
Zachcianki, no cóż , zero jakich kolwiek zachcianek od jakiegoś miesiąca. Wcześniej jadłam wszystko co kwaśne i to musiało aż buziala wykręcac, a teraz nie chce mi sie jesc jakos nadzwyczajnie inaczej niż przed ciążą. W nocy nie podjadam bo jestem za leniwa żeby iść do kuchni i cos sobie wykombinować, poza tym jak się przebudze w nocy i za mocno wybudze ze snu to mam problem z zaśnięciem, nawet do toalety staram sie iść z przymkniętymi oczami ( kiedys to sie źle dla mnie skończy) .
Jeżdziłam dzisiaj na badani ( krew , mocz) bo jutro do gina idę i normalnie w szoku byłam po tym co czytałam tutaj że nikt miejsc nie ustępuje i wogóle to dlamnie w autobusie aż trzy osoby na raz chciały ustapić, dwie dziewczyny i chłopak w wieku licealnym, a pożniej w laboratorium to dwie babcie prawie zmusiły mnie żebym usiadła. Szok normalnie.
Mam pytanie, chyba bardziej do mam ktore już rodziły ale może i świerzynki będą coś wiedziały, czy używałyście tego pasa ściągającego na brzuch po porodzie? działa to czy nie bardzo? bo zastanawiam się nad kupnem , wcześniej nie miałam bo nie wiedziałam ze po cc też można go stosować .
Wiem ze już wszystkim Wam jest ciężko ale dotrwajmy kochane jak najdłużej z brzuchami , tyle już za nami , miesiąc czy tez miesiąc z kawałkiem to nic w porównaniu do tego co już za nami Trzymam kciuki dziewczęta.
Widze że niektóre mamusie są dzisiaj w bojowym nastroju, cierpliwości życzę! Ja na szczęście mam jako taki luzik bo moje słoneczko chodzi do żłobka a po powrocie do domu takie jesteśmy stęsknione że nie możemy się naprzytulać chociaż czasami (najczęściej jak jesteśmy same w soboty) też daje mi popalić tak że doprowadza mnie do płaczu i jeszcze skubana się za mnie śmieje.
Co do zgagi- nie mam pojecia co to jest , ale szczerze wam współczuję bo pewnie mało przyjemne .... Jeśli chodzi o włoski u maluszków, wolałabym żeby mój synuś nie miał ich zbyt wiele bo łatwiej jest kontrolować ciemieniuchę i zawsze to mniej problemów.
Na szczęście u mnie wszyscy zdrowi - jakoś chyba odporni jesteśmy tfu tfu odpukać:-)
Zachcianki, no cóż , zero jakich kolwiek zachcianek od jakiegoś miesiąca. Wcześniej jadłam wszystko co kwaśne i to musiało aż buziala wykręcac, a teraz nie chce mi sie jesc jakos nadzwyczajnie inaczej niż przed ciążą. W nocy nie podjadam bo jestem za leniwa żeby iść do kuchni i cos sobie wykombinować, poza tym jak się przebudze w nocy i za mocno wybudze ze snu to mam problem z zaśnięciem, nawet do toalety staram sie iść z przymkniętymi oczami ( kiedys to sie źle dla mnie skończy) .
Jeżdziłam dzisiaj na badani ( krew , mocz) bo jutro do gina idę i normalnie w szoku byłam po tym co czytałam tutaj że nikt miejsc nie ustępuje i wogóle to dlamnie w autobusie aż trzy osoby na raz chciały ustapić, dwie dziewczyny i chłopak w wieku licealnym, a pożniej w laboratorium to dwie babcie prawie zmusiły mnie żebym usiadła. Szok normalnie.
Mam pytanie, chyba bardziej do mam ktore już rodziły ale może i świerzynki będą coś wiedziały, czy używałyście tego pasa ściągającego na brzuch po porodzie? działa to czy nie bardzo? bo zastanawiam się nad kupnem , wcześniej nie miałam bo nie wiedziałam ze po cc też można go stosować .
Wiem ze już wszystkim Wam jest ciężko ale dotrwajmy kochane jak najdłużej z brzuchami , tyle już za nami , miesiąc czy tez miesiąc z kawałkiem to nic w porównaniu do tego co już za nami Trzymam kciuki dziewczęta.
Dorinka
Wdrożona(y)
Mi rowniez zgaga jest obca, ale wspolczuje dziewczynom ktore jej doswiadczaja, podobno bardzo nieprzyemne odczucie.
Pas sciagajacy jak najbardziej polecam. Przynajmniej w moim przpadku brzuszek badzo szybko schowal sie do srodka i nie zrobil sie (ze tak brzydko to ujme) tzw. flaczek. Po porodzie bardzo sciagalo i bolalo mnie w lewym boku, chodzilam zgieta w pol :-(. Rozluzniony miesien brzucha a raczej calkowity zanik tegoz miesnia nie stanowil podpory dla kregoslupa:-(. Dopiero ten pas mi pomogl i moglam normalnie funkcjonowac. Pozniej, jak pas bedzie za duzy a brzuszek jeszcze zostanie to polecam bielizne sciagajaca z duza iloscia lajkry.
Pas sciagajacy jak najbardziej polecam. Przynajmniej w moim przpadku brzuszek badzo szybko schowal sie do srodka i nie zrobil sie (ze tak brzydko to ujme) tzw. flaczek. Po porodzie bardzo sciagalo i bolalo mnie w lewym boku, chodzilam zgieta w pol :-(. Rozluzniony miesien brzucha a raczej calkowity zanik tegoz miesnia nie stanowil podpory dla kregoslupa:-(. Dopiero ten pas mi pomogl i moglam normalnie funkcjonowac. Pozniej, jak pas bedzie za duzy a brzuszek jeszcze zostanie to polecam bielizne sciagajaca z duza iloscia lajkry.
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
A miałam nie jeść dziś słodyczy... Ale Wasze rozważania spowodowały ślinotok i musiałam sięgnąć po delicje. Masakra z tymi słodyczami.
Tajchi
Fanka BB :)
Asteria ja napisalam że tak słyszałam ze 1-2 kg to nic starsznego, mi tez waga "skakała" i nic mi takiego nie powiedzieli,że może to byc jakies zagrożenie dla małeego. Ale u mnie to inny świat, więc może dlatego.
nik_i
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2008
- Postów
- 915
Witam
Ja dzisiaj z moim przeziębieniem leże w łóżku, przeradza się to w regularną grypę zobaczymy kiedy te homeopatyki pomogą siedze na necie i czytam, już mam glowe kwadratową laktatory karmienie porody i jeszcze milion cudow o ktorych nie mam pojecia.
Ja dzisiaj z moim przeziębieniem leże w łóżku, przeradza się to w regularną grypę zobaczymy kiedy te homeopatyki pomogą siedze na necie i czytam, już mam glowe kwadratową laktatory karmienie porody i jeszcze milion cudow o ktorych nie mam pojecia.
Hallo.....
Po wczorajszym calodziennym marudzeniu i wyciu noctez byla kiepska
Nie wiem czy to przez pogode czy jak, bo wiało w nocy strasznie....
Kuba obudzil sie przed 1 i ryczal jak lew, tylko na rękach sie uspokajal....jak sie juz uspokoil to odechcialo mu sie spac i mial zamiar sie bawic
Potem znow o 4 zaczal ryczec...i ostatecznie wstal o 8.....
Teraz tez cos zaczyna buczec.....
ICEDAL - moja cierpliwosc sie juz chyba wyczerpala
Glownie jest to zasluga niecheci Kuby do jedzenia...
Od prawie miesiaca nie zjadl ani jednego obiadu, ktory ugotowalam....wszystkim pluje...Ja sie produkuje, staram, zeby bylo dobre, do tego kolorowe, zachęcające...a on na wszytsko nie....Po prostu rece mi opadaja....
Wlasnie rozpieprzyl na podlodze 2 ciastka i herbatnika - widzialyscie dziecko ktore nawet slodyczy nie chce? Najpierw sie do tego wyrywa a jak dostanie to nie chce, tylko sie tym jedzeniem bawi....
Zycze Wam zeby wszytskie Wasze maluszki mialy super apetyty
NIKI - kuruj sie kochana
ICEDAL - ja pas mam....ale uzylam jakos pare razy tylko. Moze teraz sie bardziej przyda ;-)
Daj znac co i jak po wizycie
Po wczorajszym calodziennym marudzeniu i wyciu noctez byla kiepska
Nie wiem czy to przez pogode czy jak, bo wiało w nocy strasznie....
Kuba obudzil sie przed 1 i ryczal jak lew, tylko na rękach sie uspokajal....jak sie juz uspokoil to odechcialo mu sie spac i mial zamiar sie bawic
Potem znow o 4 zaczal ryczec...i ostatecznie wstal o 8.....
Teraz tez cos zaczyna buczec.....
ICEDAL - moja cierpliwosc sie juz chyba wyczerpala
Glownie jest to zasluga niecheci Kuby do jedzenia...
Od prawie miesiaca nie zjadl ani jednego obiadu, ktory ugotowalam....wszystkim pluje...Ja sie produkuje, staram, zeby bylo dobre, do tego kolorowe, zachęcające...a on na wszytsko nie....Po prostu rece mi opadaja....
Wlasnie rozpieprzyl na podlodze 2 ciastka i herbatnika - widzialyscie dziecko ktore nawet slodyczy nie chce? Najpierw sie do tego wyrywa a jak dostanie to nie chce, tylko sie tym jedzeniem bawi....
Zycze Wam zeby wszytskie Wasze maluszki mialy super apetyty
NIKI - kuruj sie kochana
ICEDAL - ja pas mam....ale uzylam jakos pare razy tylko. Moze teraz sie bardziej przyda ;-)
Daj znac co i jak po wizycie
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
aneta23 to rzeczywiscie maly daje Ci w kosc, i to akurat w takim momencie gdzie powinnas sie jak najmniej denerwowac, oby mu szybko przeszlo
Zastanawiam sie nad tym pasem poporodowym, nie chce zeby mi flaczek zostal, a ile dni po porodzie mozna go zalozyc???
nik_i kuruj sie kochana i wracaj szybciutko do zdrowia, zapraszam do mnie na rosolek:-)
Zastanawiam sie nad tym pasem poporodowym, nie chce zeby mi flaczek zostal, a ile dni po porodzie mozna go zalozyc???
nik_i kuruj sie kochana i wracaj szybciutko do zdrowia, zapraszam do mnie na rosolek:-)
reklama
maliinka_ev
Fanka BB :)
Czesc Dziewczyny;-)
aneta23 ja i tak zazdroszcze Ci twojej cierpliwosci, tego sie tez boje ze z wieloma sytuacjami sobie nie poradze, wlasnie przez ten brak cierpliwosci. Zostaje tylko nadzieja, ze przy malej sie tego naucze.
Ja na ten pas chyba sie skusze, chociazby po to zeby nie musiec caly czas ogladac tego flaczka.
Co do zgagi to od wczesnej ciazy mam codziennie, nawet rano sie z nia budze wszystkie mozliwe i dopuszczane srodki przetestowalam albo pomagaja na chwile albo wcale.
A slodkosci to mi wchodza najlepiej od poczatku ciazy i co tu sie dziwic, ze 21 kg na plusie
aneta23 ja i tak zazdroszcze Ci twojej cierpliwosci, tego sie tez boje ze z wieloma sytuacjami sobie nie poradze, wlasnie przez ten brak cierpliwosci. Zostaje tylko nadzieja, ze przy malej sie tego naucze.
Ja na ten pas chyba sie skusze, chociazby po to zeby nie musiec caly czas ogladac tego flaczka.
Co do zgagi to od wczesnej ciazy mam codziennie, nawet rano sie z nia budze wszystkie mozliwe i dopuszczane srodki przetestowalam albo pomagaja na chwile albo wcale.
A slodkosci to mi wchodza najlepiej od poczatku ciazy i co tu sie dziwic, ze 21 kg na plusie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: