reklama
Dorinka
Wdrożona(y)
No tak, jak sie powiedzialo A trzeba powiedziec i B:-). Cale szczescie ze rodzimy w 21 wieku a nie w czasach naszych babci czy nawet mam. W razie bolu mozemy liczyc na znieczulenie, a One, dopiero musialy byc dzielne i wiele wycierpiec.
Luzik Laski tyle kobiet rodzi my tez musimy dac rade dla naszych malenstw wiem jedno mocno trzeba sie przygotowac do naturalnego karmienia niz do prorodu , prorod mija a karmic dziecko trzeba a to nic takiego latwego jak mowia , dbanie o te pierwsze tygodnie to podstawa dobra doeta czas dla siebie i dziecka ..... ja wiem ile zawdzieczam mojej mamie ze byla przy nas i to dzieki niej maly tyl jak na drozdzach a nasza sluzba zdrwoia nie pomaga w tej kwesti wiemy cos o tym bo moj synek jak mial 6tyg trafil do szpitala z zaplaleniem alergicznym pluc.... a tam to byklm wyzwana od glupich i nie odpowiedzialnych matek ze nadal chce karmic dziecko piersiom a oni najchetniej buteteczke i jazda z glowy ja wywalilam takie panienki od mojego syna i powioedzialam ze inaczej dziecko niz piersiom nie bedzie karmione bardzo duzo pracy cierpliwosci lez mnie to kosztowalo ale bylo warto latwo dac butelke ale trzeba pamietac ze puszeczka mleczka kosztuje a dziecko ma dostawac mleczko do 3roku zycia ja zaczelam dawac bule jak wrocialm do pracy bo nie dawalam rady tyle odciagac a teraz ok 60zl mieisecznie na samo mleko nam idzie.... a jak by jeszce drugiemu dziecku trzeba by bylo kupowac mleko to widze dziure u siebie w portfelu ..... ale juz porod pikus musimy go przejsc potem to wyzwanie... moral na dzisiejsza noc.... papapa
Problem w tym ze nie wszedzie mozemy na nie liczyc We Wroclawiu nie daja, nawet jak sie chce zaplacic....I dlatego sie boje, majac za soba poprzednie doswiadczenia :-(W razie bolu mozemy liczyc na znieczulenie, a One, dopiero musialy byc dzielne i wiele wycierpiec.
LUCYANN - dobrze mowisz z tym karmieniem Mnie niestety udalo sie karmic tylko 6 tyg Kube.....Zle ssal mimo ze specjalisci mowili ze dobrze....przez to przez caly ten czas mialam poranione brodawki...lala sie krew i ropa, robily sie stany zapalne...Do teraz mam ubytek w prawej brodawce W koncu pokarm zaczal zanikac i tyle...A ja nie dalam rady juz walczyc bo bol byl nie do zniesienia....Na pomoc nikogo bliskiego niestety nie moglam liczyc...a spacejalisci opowiadali bzdury
A tak a propos picia mleczka przez malucha - Kuba ma rok i 5 m-cy i modyfikowanego juz nie pije Tylko w kaszkach...normalnego za zadne skarby....Troche krowiego pije w dzien z bidonu, no i rozne przetwory....ale nic poza tym
Macie oczywiście rację - nie takie to wszystko straszne (w trakcie) jak nam się teraz wydaje ;-) Z resztą, gdyby było inaczej, za pierona nie zdecydowałabym się na drugie dziecko ;-)
I faktycznie, dobrze już nastawiać się na karmienie i rozwiązywanie takich problemów Na pomoc - nawet w wielkim mieście - często ciężko liczyć...
aneta Piotruś nigdy nie pił samego mm - zawsze tylko w kaszkach, a odkąd przestał ssać pierś, to nie wyrabia "normy" mlecznej dla swojego wieku I nic się na to nie da poradzić
I faktycznie, dobrze już nastawiać się na karmienie i rozwiązywanie takich problemów Na pomoc - nawet w wielkim mieście - często ciężko liczyć...
aneta Piotruś nigdy nie pił samego mm - zawsze tylko w kaszkach, a odkąd przestał ssać pierś, to nie wyrabia "normy" mlecznej dla swojego wieku I nic się na to nie da poradzić
agathe82
Luty 2007 i Listopad 2008
Lucyann - a czemu dziecko musi pic mleczko az do 3 roku zycia? Moja corka byla tylko na piersi i nigdy nie zasmakowala mleka modyfikowanego a to dlatego ze ja mialam farta miec tyle mleka ze moglam wykarmic przynajmniej dwojke. Dlatego moja corka do 6 miesiaca dostawala tylko piers, a potem stopniowo inne produkty. Skoczylam ja karmic piersia jak miala prawie rok i moze dlatego ze tutaj (Norwegia) maja inne podejscie, powiedzieli mi ze po roku mleko matki tez juz traci na wartosci i nie ma sensu karmic, no chyba ze chce sie sprawic przyjemnosc sobie lub dziecku. Poza tym ciezko tez odstawic dziecko jak jest juz duze. Od kiedy ja odstawilam (wcale sie nie obrazila na to) to je to samo co my. Oczywiscie patrze na to co ona je zeby jej nic nie brakowalo, ale jej dieta nie odbiega w znacznym stopniu od naszej i wszelkie wyniki badan ma dobre;-)
Dziewczyny nie czytajcie za wiele o porodach, bo w czasie skurczy nawet o tym nie pomyślicie, że ktoś Was może nacinać, czy że możecie popękać, bo będziecie się modliły by ten ból ustąpił, bez względu na sposób ;-)
po co się denerwować
lepiej się brzuszkami cieszcie :-)
ja jutro jade po moje królewny
a teraz kłade się spać.
pa
po co się denerwować
lepiej się brzuszkami cieszcie :-)
ja jutro jade po moje królewny
a teraz kłade się spać.
pa
Dorinka
Wdrożona(y)
Aneta23, to straszne czemu nie mozna nawet wykupic znieczulenia???
Co do karmienia piersia to przyznaje ze poczatki sa trudne. Trzeba wiele samozaparcia i cierpliwosci szczegolnie na poczatku. Ja mialam na tyle szczescia ze udalo mi sie karmic core ponad rok, sama zdecydowala o rozstaniu z cycusiem co bardzo ulatwilo sprawe nam obojga. Problem byl pozniej taki, ze mala nie zaakceptowala butelki nie mowiac o mleku modifikowanym. Probowalam kubek nie-kapek ale wszystko z niego pila oprocz mleka. Zostala lyzeczka, ale karmienie trwalo wiecznie czasami. Tak wiec rozumiem Was dziewczyny . Balam sie podac jej krowie bo dostawala lekkiej wysypki po jogurtach wiec wprowadzilam jej kozie i w zasadzie do tej pory jeszcze jest na kozim a ma juz ponad 2 lata. Je to mleko ale tylko raz dziennie i to z wielkim trudem, ma najzwyczajniej mlekowstret. Sa dzieci ktore tylko mlekiem moglyby zyc a inne nie za bardzo mleka nie toleruja. Staram sie aby w jej diecie byly inne produkty ktore wyrownaja ewentulany niedobor wapnia, mam nadzieje ze bedzie w porzadku.
Co do karmienia piersia to przyznaje ze poczatki sa trudne. Trzeba wiele samozaparcia i cierpliwosci szczegolnie na poczatku. Ja mialam na tyle szczescia ze udalo mi sie karmic core ponad rok, sama zdecydowala o rozstaniu z cycusiem co bardzo ulatwilo sprawe nam obojga. Problem byl pozniej taki, ze mala nie zaakceptowala butelki nie mowiac o mleku modifikowanym. Probowalam kubek nie-kapek ale wszystko z niego pila oprocz mleka. Zostala lyzeczka, ale karmienie trwalo wiecznie czasami. Tak wiec rozumiem Was dziewczyny . Balam sie podac jej krowie bo dostawala lekkiej wysypki po jogurtach wiec wprowadzilam jej kozie i w zasadzie do tej pory jeszcze jest na kozim a ma juz ponad 2 lata. Je to mleko ale tylko raz dziennie i to z wielkim trudem, ma najzwyczajniej mlekowstret. Sa dzieci ktore tylko mlekiem moglyby zyc a inne nie za bardzo mleka nie toleruja. Staram sie aby w jej diecie byly inne produkty ktore wyrownaja ewentulany niedobor wapnia, mam nadzieje ze bedzie w porzadku.
Moja Siostrzenica we wtorek skonczy 6 miesiecy i juz za bardzo cycusia nie chce. Jedynie wieczorem troszke pocycka i zasypia. W dzien sie zlosci jak Kasia chce Jej dac. Siostra rodzila w szpitalu w Zabrzu na Traugutta i jest bardzo zadowolona. Pielegniarki same przychodzili i pokazywaly jak dziecko odpowiednio trzymac, jak trzymac piers by dobrze pojadlo. Nie trzeba bylo ich nawet wolac, bo jak slyszaly, ze dzidzius placze przez dluzszy okres to same przychodzily.
Teraz jest tam remont i z tego co slyszalam to bedzie to prywatny szpital, bo tak zazyczyl sobie kosciol do ktorego nalezy grunt na ktorym stoi klinika... Wiec ja chyba bede rodzila w Gliwicach... Zobaczymy czy personel bedzie tak samo fajny...
Teraz jest tam remont i z tego co slyszalam to bedzie to prywatny szpital, bo tak zazyczyl sobie kosciol do ktorego nalezy grunt na ktorym stoi klinika... Wiec ja chyba bede rodzila w Gliwicach... Zobaczymy czy personel bedzie tak samo fajny...
reklama
lana3
Wdrożona(y)
hej dziewczyny ,ja moge powiedziec tylko tyle,karmilam najmlodsza corke 2 lata i 2 miesiace piersia,a teraz jest najzdrowszym dzieckiem,pozdrawiam was.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: