Witajcie dziewczynki:-)
Jak tam po weekendzie? Anetko, mam nadzieję, że odwiedziny rodzinnych stron udały się
My jednak nie pojechaliśmy do Pragi:-(Ale to nawet dobrze bo w sobotę odpoczęłam a w niedzielę byliśmy na wsi w odwiedzinach u rodziny. Ale czegoś takiego jak na tej wsi to jeszcze nie widziałam (i wy pewnie też nie). Ostatni raz byłam tam jak miałam jakieś 14 lat...I od tego czasu nic się nie zmieniło. Ja byłam w szoku, że tak można żyćDom drewniany, oblepiony chyba jakąś gliną i pomalowany ultramaryna!!!!Zero łazienki, kibel na dworze, chatka to kuchnia + pokój i w tym domu mieszka 7 osób+ szczur bo nie potrafią się go ppozbyćNawet widziałam jak mysz biegała pod stołemMasakra!!!Niezapomniane wrażeniaJak tylko przyjechaliśmy do domu, to uznałam, że choćby nie wiem jaki był u nas bałagan to i tak nigdy nie dorównamy rodzinie ze wsiNastępne odwiedziny za kolejne 11 lat
Miłego dnia mamusie
Jak tam po weekendzie? Anetko, mam nadzieję, że odwiedziny rodzinnych stron udały się
My jednak nie pojechaliśmy do Pragi:-(Ale to nawet dobrze bo w sobotę odpoczęłam a w niedzielę byliśmy na wsi w odwiedzinach u rodziny. Ale czegoś takiego jak na tej wsi to jeszcze nie widziałam (i wy pewnie też nie). Ostatni raz byłam tam jak miałam jakieś 14 lat...I od tego czasu nic się nie zmieniło. Ja byłam w szoku, że tak można żyćDom drewniany, oblepiony chyba jakąś gliną i pomalowany ultramaryna!!!!Zero łazienki, kibel na dworze, chatka to kuchnia + pokój i w tym domu mieszka 7 osób+ szczur bo nie potrafią się go ppozbyćNawet widziałam jak mysz biegała pod stołemMasakra!!!Niezapomniane wrażeniaJak tylko przyjechaliśmy do domu, to uznałam, że choćby nie wiem jaki był u nas bałagan to i tak nigdy nie dorównamy rodzinie ze wsiNastępne odwiedziny za kolejne 11 lat
Miłego dnia mamusie