ale mam nerwa...
puscic gdzies faceta!
normalnie zawiodl mnie na calej lini!
pojechal ok 17.00 na nurkowanie ok godziny jazdy od nas... oki zgodzilam sie, niech facet ma w koncu odkad maly sie urodzil to nigdzie nie bylismy, niech facet zna moje dobre serce ze puszczam go samego.... (od ok 8 lat my wszedzie razem lazimy).
ok godz 21.00 pisze do niego esa jak tam sie bawi...., odp ze super i ze wlasnie wyszedl z wody. No se mysle oki, pewnie za ma 2 godziny bedzie....
no... nadal go nie ma i zadnych wiesci ze zyje!!!!!!!
dopiero laskawie odpisal mi na esa ze juz wraca i ze all mi powie w domu.
wiecie co dla mnie nie ma wytlumaczenia na to.... wystarczylo by gdyby napisal mi zebym sie nie martwila bo posiedzi dluzej czy cos takiego....
ale mna nosi !!!!!!!!! no zachowal sie jak gowniaz! zero wiesci a ja z nerwow ze moze cos sie stalo to malo sie nie wgryzlam do lokci obgryzajac pazury!!!!
..ciakwe jak sie wytlumaczy... powinien za ok 40 min juz byc :-(
puscic gdzies faceta!
normalnie zawiodl mnie na calej lini!
pojechal ok 17.00 na nurkowanie ok godziny jazdy od nas... oki zgodzilam sie, niech facet ma w koncu odkad maly sie urodzil to nigdzie nie bylismy, niech facet zna moje dobre serce ze puszczam go samego.... (od ok 8 lat my wszedzie razem lazimy).
ok godz 21.00 pisze do niego esa jak tam sie bawi...., odp ze super i ze wlasnie wyszedl z wody. No se mysle oki, pewnie za ma 2 godziny bedzie....
no... nadal go nie ma i zadnych wiesci ze zyje!!!!!!!
dopiero laskawie odpisal mi na esa ze juz wraca i ze all mi powie w domu.
wiecie co dla mnie nie ma wytlumaczenia na to.... wystarczylo by gdyby napisal mi zebym sie nie martwila bo posiedzi dluzej czy cos takiego....
ale mna nosi !!!!!!!!! no zachowal sie jak gowniaz! zero wiesci a ja z nerwow ze moze cos sie stalo to malo sie nie wgryzlam do lokci obgryzajac pazury!!!!
..ciakwe jak sie wytlumaczy... powinien za ok 40 min juz byc :-(