Dzień dobry.
Odnośnie
Lilki, to coś mi się przypomina, nie wiem czy dobrze, jak mówiła, że kiedy sie przeprowadzi, to nie będzie miała dostępu do internetu, może dlatego się nie odzywa?
Ja nie wiem kto powiedział, że dzieci w wieku mojego synka robią się coraz spokojniejsze i przesypiają 80 % czasu - to jakieś oszczerstwo ;-) Tymek cały czas szaleje.
Wczoraj pierwszy raz miałam skurcz przepowiadający, trwał ok. 40 sek, ale myślałam, że się poryczę. Kurczę teraz dopiero zaczynam się bać porodu
:-
sorry: dobrze, że mąż będzie blisko.
Odnośnie położnych to u nas w Polsce przychodzi przecież siostra środowiskowa i sprawdza co i jak z dzieckiem i mamą, i można jej zadawać różne pytania. Fakt, że to nie to co u Mirki, ale zawsze coś.
A ja mam dobrze, bo moi teściowie mają jakąś znajomą położną, która powiedziała, że jak będę potrzebować pomocy, albo będę miała pytania, to ona do mnie przyjdzie. Właśnie sobie uświadomiłam, że w szpitalu gdzie będę rodzić pracuje inna położna, też ich znajoma, a mama jednej koleżanki jest właśnie taką środowiskową przy przychodni, gdzie będzie mój Tymek zapisany. No to wystarczy urodzić, a pomoc się znajdzie :-)
Larvunia pytałaś co będziemy dziś robić, ja pewnie większość czasu przeleżę, bo coraz częściej mi słabo, może później porobię jakieś kartki świąteczne, może coś sprzątnę, chociaż nie wiem czy jest sens, bo malowanie trwa.
Dziewczyny miłego dnia Wam życzę.