bira
Listopadowe mamy'07
Apropos jutro robię pyszną cytrynóweczkę do picia...to sobie wieczorem strzelimy po wirtualnym kielonu (za zdrowie teściowych) ;-)
Uuuuuuuuuuujjjjjjjjjjj cytrynóweczka................. uwielbiam. Ale mi ochoty zrobiłaś:-):-) Także chociaż wirtualnie wypiję:-):-) Ale za nas, bo za wrogów nie piję;-)
A akcja ze sweterkiem super. To jakbym Wieśkę moją słyszała.
ale pusto
Kacper właśnie pierwszy raz chapnął ode mnie kromkę ciemnego chlebka z masłem ) ale był zadowolony )
zrobiłam mu dzis ugniatane banany z sokiem z cytryny i sam jadł łyżeczką ) nawet czasem trafiał do buźki hihi
Gratulacje dla zdolniachy. Inga też dziś próbowała jeść makaron widelcem, z tym, ze żadnego nie udało jej się nadziać.... Ale liczą se chęci;-):-)
Misia niestety odskoczni brak
Ja nawet nie pytam czy moi rodzice zostaną z moimi dziecmi,bo wiem,że nie zostaną :-(
I tak 24/h sama z nimi.No niby wezmą popilnują jak jestem w wucecie lub na zakupy szybkie musze skoczyc,ale na tym się kończy
No ale moze dzieki temu wróce do wagi sprzed ciaży
Anineczka, współczuję. Myślałam, ze masz teraz więcej luzu, bo rodzice pod bokiem... szkoda. Ale gratuluję tych 6 kg. Też bym chciał schudnąć