Hej!!
Ja tak troche egoistycznie, napisze co u nas. Dlugo mnie tu nie bylo, komp nam sie zepsul i dwa tygodnie temu przeprowadzalismy sie. Teraz mamy wieksze mieszkanko i Domis do woli moze sobie maszerowac (z pchaczem, nie sam
)
Domis jeszcze nie chodzi i nie sadze zeby sie szybko zebral do tego, ma troche ciezka pupcie
Ladnie chodzi z pchaczem, w kazde miejsce trafi, sam skreca itp, nawet kopie pileczke jak stoi przy nim
Gadula z niego nieziemska, buzia mu sie nie zamyka. Caly czas nawija po swojemu i smieszne rzeczy z tego wychodza. Mowi np. buty albo dziś i wiele innych. Powtarza ciagle "tak".
Jest strasznym chwalipieta... Jak sie czegos nauczy to caly dzien pokazuje i kaze sobie bic brawo, jest z siebie baaaaardzo dumny. Uwielbia byc w centrum zainteresowania i niezbyt lubi konkurencje innych dzieciakow. Zrobil sie zazdrosny o mnie.
Uwielbia ksiazki, wszystkie, a najbardziej te po angielsku. Pokazuje wybrane rzeczy w momencie kiedy czytam o nich. Ksiazki oglada strona po stronie, daje mu nawet juz te z normalnymi, miekkimi stronami i o dziwo ich nie drze. Potrafi tak siedziec i ogladac a mama jeszcze sobie dosypia
Milosc do ksiazek zdecydowanie odziedziczyl po mnie
Lubi sie kapac, nie straszna mu woda, zalewanie buzi woda ani pryskanie strumienia wody jak sie podlozy raczke. Wstaje wannie i odpycha sie do tylu, odkryl sie ladowanie dupka w wode nie sprawia bolu
Nie cierpi jezdzic samochodem, co jest bardzo ciezka sprawa :/
Jesc nie lubi az tak, jest zakochany w cycu i najchetniej nie jadl by nic innego.
Jest nerwusem... Jak sie wkurzy to probuje ugryzc co sie da, podloge, sciane... Bardzo ma na nie ochote ale zbytnio nie wie jak to zrobic
To na razie tyle, moze wpadne rano jak dam rade. Szczerze mowiac to ciezko jest, bo ostatnio Dominik ciagle chce byc przy mnie i nawet jak sie bawi to mam byc na podlodze. Tak wiec jestem. Dom sie zakopuje a my sie bawimy...