reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

Hello

zimno mi wyskoczylo na nosie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
wygladam jak kulfon i normalnie cala lewa strona mnie boli od tego.
Ale ma tez to swoje plusy, siedze w domku i mam czas dla was. Za jakas godiznke kolezanka do mnie przychodzi na kawke, mialysmy wyjsc ale z takim nosem to sie nigdzie nie pokaze :no::zawstydzona/y::zawstydzona/y:



Wisienko, to fajnie, juz niedlugo bedziecie razem z Dannym, no i zycze by juz Davidek sie zaaklimatyzowal i nie chorowal wiecej:tak::tak:

anulka
dziekuje bardzo
a co do tego placzu Oskarka to ja nie wierze w takie przesądy, tzn. to jest tak ze jak wierzysz to sama sciagasz na siebie zle moce i moze faktycznie sie cos zlego wydarzyc.
Ja stawiam na ząbki, wiem ze Oskarek ma juz pare, to moze teraz ida trzonowe- podobno najbardziej bola :baffled: moze podaj mu calpol czy cos... jakis delikanty srodek p. bolowy - jak nie pomoze, wybierz sie do lekarza jak radzi annineczka



Wisienka o kurde biedny davidek:-( ucłuj go od ciotki:-) i dużo zdróweczka mu życze:-)
ale fajnie że już niedługo będziecie z Dannym znów:-)

sabina dzieki wielkie..........
juz sie nie moge doczekac jak pojade do Dannego :-)
Fajny ten pomysl z ta tabelka
, jestem ZA!


Rano byłyśmy z psami i spotkała nas fatalna przygoda... Dziewczyny bawiły się i co chwika coś tam grzebały w ziemi, ja z Ingą spacerowałyśmy koło nich, ona koniecznie chciała do nich dojść i robić cacy... No i jak podchodziłyśmy, byłyśmy może ze dwa kroki od Amby zaczęły wylatywać z dziury osy... Obsiadły suki, poleciały na mnie i Inge. W biegu sciągałam z siebie kurkę, żeby przykryć małą i próbowałam się odganiać. Ale i tak jestem pogryziona:baffled: W głowe i szyję. Bol jak cholera. Jak udało się pozabijać te, które siedziały na mnie i odpędzić fruwające posciągałam osy z psów... trzęsły się jak osiki... Niestety musiałam wrócić po smycze, bo zostawiłam je niedaleko tego gniazda jak uciekałam... no i znowu jakaś frnca do nas chciała dopaść więc Amba chciała bronić i osa użarła ją w okolice oka. Tak sę biedna wysraszyła, że mi zwiała. Na szczęści uciekła do domu, z tym, że musiała przebiec ulicę dośc ruchliwą... Ale się strachu najadła dzisiaj...

bira ojej :szok::szok: to rzeczywiscie mialas przygode, ja bym sie chyba w gacie posrala :zawstydzona/y: hahhaha
jak jedna osa lata kolo mnie to ja piszcze jakby mnie obrzynali a co dopiero wiecej, wspolczuje bardzo
ucaluj Indzie


nie wiem co mu dolega,po kazdym karmieniu nocnym tak sie prezy jakby mial problem ze zrobieniem kupki
w momencie prezenia brzuszek ma twardy,ale pomiedzy prezeniami jest miekki,wiec to chyba nie kolka??? ja nie wiem co to jest kolka,bo dziewczynki nei mialy,wiec oswieccie mnie:sorry2:... bo ja myslalam ze jak jest kolka to ze brzuszek dziecka jest non stop twardy...a mzoe sie myle???
pozatym Gabriel to aniol,on placze tylko jak ma jakas potrzebe i to placzem trudno nazwac ino wolaniem,no chyba ze nie zdaze na czas doleciec to sie chlopina rozkreca i jest placz :-)
buzka

Lilka tak o to ciezko mi powiedziec, ale problem kolki bardziej tyczy sie chlopakow, niz dziewczynek wiec moze akurat, lub jak karmisz cycem to moze jesz cos co niezabardzo pasuje i brzusio go boli....
musisz poobserwowac swoja diete. Jak cos to polecam Infacol
 
reklama
sabina zapomnialam napisac..........

ja ur. 18.08
im. 17.10

Dawidek 27.11
im. 29.12



lilka no to widze ze chyba znalazlas przyczyne....troche sie spoznilam z postem


ide jesc obiadek, do pozniej!!!
 
Sabinko...
ja tez podaje daty;-)
Ja: urodziny 15.07, imieniny 26.07
Oskar: urodziny 02.11, imieniny 03.02

Wisienka... moze jakis plasterek na to zimno by pomogl??

Ladinko, nam to z wosku tez przypominalo jakby psa, nietoperza... albo diabelka:-p

Lilus, faktycznie ja z Oskarem uwazalam jak cholercia z jedzeniem - pamietam ze raz zjadlam pizze i Oskar mial bole brzusia, a MIrka wtedy mi pisala wlasnie, ze chlopcy sa wrazliwsi na takie rzeczy... no a ja uwazalam kurcze chyba przez min. 6 m-cy:zawstydzona/y: wiem ze na swieta nie tknelam uszek... smazonego... nawet bakalie wydlubywalam z ciasta... i polewe czekoladowa sciagalam...:rofl2:
 
Dzien dobry:-)
wpadam na sekundkę ale poczytałam trochę i stwierdzam ze rozkręciłyście się:-D
U nas sprawa mało wyjaśniona tzn nocka ok dzieciaki spały gorzej nad ranem Michał miał suchy kaszel i stan podgoraczkowy ale bez wymiotów i biegunki
Na 9 byliśmy u lekarza i to wirusówka tylko Lacidofil i nic więcej:dry:Teraz chrypa jeszcze doszła więc w 4 razem jesteśmy w kupie:-):tak:

Anulka hehe jak spróbujesz i się uda to moze ja też sprówbuje;-) ale ja nie wierze w takie rzeczy:-(
a Beatko ja też bym wolała coś fajniejszego niż nocniczek;-) i ucałuj Oleńkę:-) i udanego wypoczynku z mężusiem;-) a jego zagoń do pracy przy dzieciakach;-) hihih
buziak
Sabinko no ja chyba też bym wolała coś innego więc powiedziałąm dzisiaj tesciowej ze nie zamawiam a co kupi to juz jej sprawa
A maż sie bardzo dobrze zajmuje dzieć mi lezy na dywanie Ola jest pielegniarka Michał lekarzem a mąż pacjentem.Świecą mu latarką w buzie i leczą jak narazie ząbki:tak:
Wisienko no niestety taka babcia 100 i tak było tylko żeby nie więcej bo nie mam co jest nieprawda bo ma dosc sporo kasy ale jest skapa:tak:
Dzień dobry:-)

U nas nocka jak zwykle, czyli do bani. Inga popakiwała przez sen, ale na szczęście jak wkladałam rękę do łóżeczka to pomagało, więc spałam z ręką wygiętą pod jakimś nienaturalnie wygiętym kątem... ale o tam.. Teraz śpi, a ja robię sobie przerwę w sprzątaniu;-)
Rano byłyśmy z psami i spotkała nas fatalna przygoda... Dziewczyny bawiły się i co chwika coś tam grzebały w ziemi, ja z Ingą spacerowałyśmy koło nich, ona koniecznie chciała do nich dojść i robić cacy... No i jak podchodziłyśmy, byłyśmy może ze dwa kroki od Amby zaczęły wylatywać z dziury osy... Obsiadły suki, poleciały na mnie i Inge. W biegu sciągałam z siebie kurkę, żeby przykryć małą i próbowałam się odganiać. Ale i tak jestem pogryziona:baffled: W głowe i szyję. Bol jak cholera. Jak udało się pozabijać te, które siedziały na mnie i odpędzić fruwające posciągałam osy z psów... trzęsły się jak osiki... Niestety musiałam wrócić po smycze, bo zostawiłam je niedaleko tego gniazda jak uciekałam... no i znowu jakaś frnca do nas chciała dopaść więc Amba chciała bronić i osa użarła ją w okolice oka. Tak sę biedna wysraszyła, że mi zwiała. Na szczęści uciekła do domu, z tym, że musiała przebiec ulicę dośc ruchliwą... Ale się strachu najadła dzisiaj...

Sabinka, nie wiem jak smoczek,o nie było dziś okazji się załatwić, a teraz psy nie chcą za cholerę z domu wyjść.. Myślę, że wyjdzie. Zawsze wszystko wychodziło;-)

Anulka, u nas ten przesąd z woskiem jest bardzo popularny;-) Tylko u nas przelewasz wosk przez witki wyciągnięte z używanej miotły. Kiedyś moja matka się uparła, żeby przelać wosk Indze jak płakała i żeby się ode mnie odwaliła przelałam... oczywiście nic nie dało;-) Jeszcze chyba jej ze dwa raz moja mama przelewała i oczywiście zero efektu;-) Także pierdoła jak ociotowanie i mycie dziecka w jakiś czarcich pomyjach.

Wisienka i jak Davidek? Super, ze już niedługo będziecie z Dannym razem:-)
Bira całe szczęscie ze nic Wam się nie stało:tak:
Bira Anulka ja tam w to tez nie wierzę ale mozna przelać jak ma być lepiej:-Dale i bez tych czarów jest lepiej u nas ze spanie także stawiam na dwójki bo jedna juz widać:tak:

czesc mamusie :-)
ale mam zaleglosci....

widze,ze Anineczka wrocila,witaj kochana :-) jak sie czujesz na ojczystej ziemi?? :-)


ja w sumie wpadlam na momencik,bo najmlodsza dwojka spi,wiec musze pobawic sie z Milką a mam jeszcze prasowanie i to dosc pokazna kupke
Gabriel wczorajszej nocy tak dal mi popalic,ze caly wczorajszy dzien chodzilam jak zombi po mieszkaniu
ale naszczescie dzisiejsza noc juz byla spokojna

nie wiem co mu dolega,po kazdym karmieniu nocnym tak sie prezy jakby mial problem ze zrobieniem kupki
w momencie prezenia brzuszek ma twardy,ale pomiedzy prezeniami jest miekki,wiec to chyba nie kolka??? ja nie wiem co to jest kolka,bo dziewczynki nei mialy,wiec oswieccie mnie:sorry2:... bo ja myslalam ze jak jest kolka to ze brzuszek dziecka jest non stop twardy...a mzoe sie myle???
pozatym Gabriel to aniol,on placze tylko jak ma jakas potrzebe i to placzem trudno nazwac ino wolaniem,no chyba ze nie zdaze na czas doleciec to sie chlopina rozkreca i jest placz :-)

no i mam pytanie do Beatki:-)
Beatko moj metabolizm jest mega spowolniony i tak mysle by zaczac cos brac na przyspieszenie
co bys mi polecila? i czy jako karmiaca mama moge to brac? czy musze poczekac az przestane
wiem ze czerwona herbata jest super,ale tez nie wiem czy moge ja pic??:sorry2:
bede wdzieczna za pomoc :happy2:

ok,zmykam,musze wykorzystac czas jak maluchy spia :happy2: wlece pozniej i postaram sie nadrobic co pisalyscie
buzka
Liluś no nie mozna brać ale jak skończysz karmić to jest cały wachlarz leków i innych wspomagaczy.jak będziesz zainteresowana dasz znać i za grosze Ci wyślę:tak:
A co z pecherzem Gabrielka?
 
Beatko to ja w polowie listopada sie z Toba skontaktuje bo kolega do Pl na slub jedzie to by mi przywiozl te leki :-) poczekaja sobie az skoncze karmic

a co do pecherza to 28 pazdziernika jedziemy do spzitala na usg
akurat trafilismy na pediatre polskiego pochodzenia,wiec nie bedzie zadnej baeriery jezykowej :happy2: co mnie cieszy

cholera mlody sie znowu prezy :baffled: albo go brzuszek boli albo ma problemy z robieniem kupek
mlode mi sie tez prezyly jak meczyly sie z kupka

ok lece na brzydule :-p
 
Laski wyluzujcie...przecież z tymi woskami itp to jakaś bzdura:-p

Dokładnie. Równie dobrze można sobie przy ognisku potańczyć.

Bira no nieźle z tymi osami...na szczęście nic wam się nie stało:tak:
A tobie nic nie ma? tzn nie puchnisz ani nic? bo czasem ktoś nawet nie wiem że jest uczulony na osy:baffled:

Elbra,
nie jestem uczulona na szczęście, ale mimo to mam spuchniętą całą lewą stronę szyi i tył głowy. Boi mnie jakby ktoś mi cegłą przyłożył...

Moja mała bestyja uśpina a ja łykam kawusię. Dziś mam kompletny relaksik. Mam trochę nieposprzatane w domu ale dzisiaj nie mam weny na nic:-p
Jedyne co musze to porasować dzisiaj ale to zostawiam na wieczór:baffled:
Co masz zrobić dziś - zrób jutro:ninja2::rolleyes:
Elbra, pewnie, wyluzuj.Od odrobiny bałaganu jeszcze nikt nie umarł.

Bira... ale sie Wam przytrafilo... loooo matko... Inga cala?? A Ciebie az 2 ugryzly??:zawstydzona/y::dry::szok:
Biedne psy...
musicie zmienic miejsce spacerkow:sorry2::

Nie wiem jak to się stało, że tylko dwie... Żadna framuga nie ugryzł mnie w palce jak sciągałam je z suń.


w kazdym razie Oskar ma drzemke, a my z mezem polalismy wosk:tak::tak: wyszlo cos jak pies lezacy z sterczacymi uszami, albo cholera wiec co...

oto fotki:

Mnie to przypomina jakieś ptaszysko.

Bira :szok::szok::szok: Ło matko z tymi osami.A Inga cała?
Straszna przygoda :-:)szok:

Inga cała, bo jakimś cudem udało mi się podczas wymachiwania rękoma ściągnąć kurtkę i ją przykryć całą, nawet buzię.

nie wiem co mu dolega,po kazdym karmieniu nocnym tak sie prezy jakby mial problem ze zrobieniem kupki
w momencie prezenia brzuszek ma twardy,ale pomiedzy prezeniami jest miekki,wiec to chyba nie kolka??? ja nie wiem co to jest kolka,bo dziewczynki nei mialy,wiec oswieccie mnie:sorry2:... bo ja myslalam ze jak jest kolka to ze brzuszek dziecka jest non stop twardy...a mzoe sie myle???
pozatym Gabriel to aniol,on placze tylko jak ma jakas potrzebe i to placzem trudno nazwac ino wolaniem,no chyba ze nie zdaze na czas doleciec to sie chlopina rozkreca i jest placz :-)

Lilka, a może to faktycznie kolki? Moja Iga wprawdzie nie miała, ale widziałam ataki kolki córeczki koleżanki... masakra... U nas ja bardzo z jedzenem uważałam. Jogurt zjadłam chyba pierwszy dopiero po miesiącu. Jak na początku położna przyszła i zoaczyła otwarty jogurt od razu wyskoczyła, czyj on jest. Więc ja nabiału w ogóle nie jadłam.

Hej kobity:-)
widze, ze moje dzieci to tez te z opetanych:-D:-D Tylko moje to tak co druga noc sa opetane:-D Ja stawiam na zeby:tak:
Tez nie wierze w takie zabobony;-)

Inga też jest opętana. A do tego niechrzczona, to diabełki mają raj;-) Na szczęście teraz śpi:-)

Bira ale mialas przygode:szok: dobrze, ze nie szerszenie:szok:

To samo sobie pomyślałam:baffled:

Laseczki to ok. zrobie tabelkę proszę o daty urodzin:-)
co myślecie zrobić 4 tabelki? osobno nasze urodzinki nasze imieniki i to samo z maluchami?
czy same urodziny! dajcie znac:-)
Daty Moga byc na prv lub na gg.

Super pomysł. Ja już podaję.
Ja: ur. 19.12 im. 30. 04
Inga ur. 31.10 im. 25. 10

Bira o matko ale miałąś przygody:-( :-( dobrze że Ingusię nie pogryzły:-( współczuje:-(

Jakby jakaś ją tknęła to chyba spaliła bym to towarzystwo.... a tak swoją drogą to czy nie powinno się zgłosić się takiego roju do straży...

Hello

zimno mi wyskoczylo na nosie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
wygladam jak kulfon i normalnie cala lewa strona mnie boli od tego.
Ale ma tez to swoje plusy, siedze w domku i mam czas dla was. Za jakas godiznke kolezanka do mnie przychodzi na kawke, mialysmy wyjsc ale z takim nosem to sie nigdzie nie pokaze :no::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Ło matko, współczuję. Ja smaruję zimna pastą do zębów albo sacholem.


bira ojej :szok::szok: to rzeczywiscie mialas przygode, ja bym sie chyba w gacie posrala :zawstydzona/y: hahhaha
jak jedna osa lata kolo mnie to ja piszcze jakby mnie obrzynali a co dopiero wiecej, wspolczuje bardzo
ucaluj Indzie

Indzię wycałuje jak tylko się obudzi:-):-):-):-)

A u nas dzisiaj był piękny dzień. Po przygodzie z żółtymi oblechami poszłam do miasta. Kupiłam ndze czapkę i spodenki:-) Upatrzylam jeszcze jedne i w sobotę po nie skoczę:-) Później wylądowałyśmy w lesie. Ale dzisiaj pachniało... Porobim trochę zdjeć. Postaram się wkleić później:-)
 
reklama
Do góry