Jestem! Doczekać się dziś nie mogłam kiedy Majusia pójdzie spać, żeby móc w końcu w spokoju napisać do Was
tak się wymęczyła dziś na placu zabaw, że zasnęła w wózku jak wracałyśmy, przeniosłam do pokoju, rozebrałam, dałam mleko (wszystko łyknęła:-)) i nawet nie drgnęła... wszystko przez sen
Wybaczcie jeśli trochę mi zajmie dokładne rozeznanie się co tam u Was, ale staram się
Karinko! Tak bardzo Ci współczuję, że ojej ojej! Ja nigdy jeszcze nie byłam z małą w szpitalu poza porodem oczywiście
i nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musi Ci być ciężko na sercu i w duszy, kiedy widzisz jak dzieciątko się męczy... i jeszcze te szpitalne warunki, każdego by wykończyły... zatem przesyłam miliony tryliony pozytywnych fluidów i życzę wyrwałości i zdrówk zdrówka dla Szymonka ( swoją drogą super imię, gdybym ja miała chłopca też by się tak nazywał).;-)
Sabinka! Anulka! Nasze dzieci mają identyczne foteliki do jedzenia :-) Najładniejsze hi hi
Anulka! U nas koszmarne noce zaczęły się jakiś miesiąc temu, od kiedy wróciliśmy z wakacji, Maja potrafi budzić się co pół godziny, z reguły wystarczy jak się włoży smoka, a czasami nawet półtorej godziny się usypiamy bo ona o 3 w nocy pokazuje, że chce książeczki oglądać... nie wiem czy to wina ząbków czy czegoś innego ale jestem zombi
Beatko! No to milusińskich chwil z mężusiem!
Anineczka! No to tak samo się nazywamy:-) ja bym się od Ciebie chętnie nauczyła organizacji, bo w swoim własnym domku jestem mistrzynią... dezorganizacji
Ta poezja o Was to prawda:-):-):-)
Mirka! Jak Ci się udaje wszystko zrobić do 10?? Ja też tak chce...u nas burdel na kółkach
i dopiero teraz jak Maja śpi mogę się za coś zabrać... ale zamiast tego siedzę na forum
Cóż to jest Perfekcyjna????
Elbra! Powrotu do zdrówka życzę z całych sił... u nas jak tylko Maja widzi, że tata trzyma fridę to wpada w szał i ucieka gdzie pieprz rośnie, choćby jej się katar po brodzie lał nie da sobie nic tym urządzeniem zrobić tak bardzo go nienawidzi
Bira! Powodzenia z tymi mieszkankami no i podziwiam Cię całą sobą, że dajesz sobie radę z Ingusią sama bez faceta, dzielna jesteś!
Wisienko! Witam!
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam
a teraz uciekam do garów, wydsłałam ostatnio mężusia na rynek po paprykę, pojechał z Mają i kupili po 4 sztuki z każdego koloru
i co ja mam teraz z tym począć??? biorę się za krojenie i chyba będzie leczo na trzy ganki
Pa pa