reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

Sabinko, to widze, ze sie spisalas - dwoch chlopakow dzis pilnowalas, no no... wprawiaj sie wprawiaj w koncu juz wkrotce starania o Zuzie;-):laugh2::-p
no i fajnie, ze wypad do Krynicy udany:tak:


MIrka, ja ksiaze czytam i czytam i ciagle czasu brak by skonczyc, a jak sie na moment zapomne i wciagne to musze konczyc bo COS sie dzieje:sorry2::sorry2:


DObranoc, uciekam - do jutra:tak::tak:
 
reklama
Czesc Wam kochane:tak:


Wczoraj wieczorem lekarz puscil mnie i Szymcia na przepustke tak wiec ta noc przespalismy sobie w domu , a z rana jedziemy na oddzial.Teraz juz sie ciesze bo z malym jest lepiej ta nocka byla bardzo fajna:tak:tak wiec mysle ze porobia badania i do domciu:-D:-D:-D
Ale bidulek sie nacierpial.
Dziewczyny powiedzcie czy u Was w szpitalu na dzieciecym tez sa takie kiepskie warunki dla mam?????
Ja jak bylam w szpitalu kedys z malym to na dzieciecym nie bylo miejsc i dali nas na ginekologie a tym razem wyladowalismy na dziecieym i wszystkie mamy spia na krzeslach oparte glowa o lozeczko albo porostu na podlodze:no:
Ja siedzialam do 2 w nocy przy dziecku ale potem tak mnie powykrecalo ze polozylam sie na podloge i przespalam chociaz 3 godzinki.
Ale nic wazne ze jest lepiej i moja iskiereczka powolutku zaczyna jesc:tak:

czesc babeczki :-)


Beatko dziekuje ci bardzo,ale nie musisz sie martwic :-)
boja wreszcie moge byc spokojna :-)
kolezanka, z ktora chodzilam do klasy i sie przyjaznilysmy dala mi dzis odpowiedz ze moze przyjechac :-):-)
takze w przyszla niedziele wieczorem zawita do nas
wstepnie jestesmy umowione na 2 tygodnie,ale wie ze moze potrwac to i 3 tyg.,choc ja licze baaaardzo ze Gabrys nie bedzie tak dlugo czekal :happy:
takze czuje wielkie ufffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff:-)

Karinko super,ze tamten gosciu nie otworzyl tego sklepu
moze jak zobaczyl,ze ty otworzylas to stwierdzil ze nie ma sensu?? oby!!:-)

Oj tak Lilka dobrze gdyby nie otworzyl z tym ze jezeli tak byloby to mysle ze z innych wzgledow niz takich ze 'stwierdzil ze to nie masensu"bo z tego co wszystcy mowili facet jest nadziany i ma kupe kasy a co za tym idzie wiele moglby zdzialac:tak:ale to nic wazne ze nie otworzyl i mam nadzieje ze nikt nie otworzyy:tak:
Jjeku Lilcia teraz zdalam sobie sparwe ze to juz wrzesien wiec nie dlugo zostaniesz mamusia:tak:

Powiem Wam dziewczyny ze jak przychodza do mnie mamusie kuleczki to milo na nie patrzec i gdzies tam w srodku jest taka zazdrosc.;-)

heloł Lajdis :tak::tak::tak:

Oto kilka fotek jak Amndziucha stoi miałam wcześniej wkleić ale Imageshack coś dziś nie działał:baffled::confused:: ...........sorki za burdel to Amanda zrobiła:confused::zawstydzona/y::sorry2:
stoj1uh8.jpg


a tak wyglądam z tyłu:tak::-D
stoj2uh3.jpg


a tak Amandziucha wygląda bez frotki na głowie:laugh2::laugh2::laugh2: :laugh2::-p
imgstoj002gm8.jpg

Aluska jejku jak ona slodko stoi:tak:i jeszcze te paluszki podwinela ze sie utrzymala na tych nozkach malych:tak:

A jakiego stresa na spacerze przeżyłam przez małą:szok::szok::szok:
Przez te jej długie włoski albo robię frotką kucyka lub dwa albo przypinam spineczkę z boku:confused:
no i dziś sobie spacerowaliśmy sobie spokojnie aż nagle niunia zaczęła dziwne dźwięki wydawać ja patrze a ta sobie tą spineczkę do buzi wsadziła i zaczęła się nią krztusić:szok::szok::szok::szok:....masakra......dobrze udało mi sie jej to wyciągnąć i na strachu się skończyło:crazy::dry::confused:

Oj to sie nie dziwie ze sie przestraszylas.Mi tez serce waliloby:szok:

Helloł!

My po weselichu. Było super. Tylko trochę z mężem byliśmy kontuzjowani:baffled:
Tzn ja chora oczywiście, w sobote miałam temperature 35,7:angry: i ledwo żyłam a w czoraj było nawet spoko. A dziś znowu nokaut:wściekła/y:
A małża coś strzyknęło dziń przed weselem i nie mógł głową ani barkiem ruszać.:crazy:
Ale przezyliśmy i trochę sie tez wybawiliśmy.
Tylko najgorsze że Piotrke się zaraził odemnie i dziś byliśmy u lekarza bo kasła trochę już, psika cały czas i ciągle leje się mu z noska taka śpiczki -woda. A wczoraj wieczorem miał temperature niska jak na niego bo 36,1 stopni. ale dziś z tym lepiej:tak:
Także teraz jedziemy obydwa na lekarstwach:baffled:

Elbra to swietnie ze wybawilas sie:tak:teraz musicie sie oboje kurowac:tak:

Witam Dziewczyny! To mój pierwszy, najpierwszejszy raz na tym forum i muszę powiedzieć, że mam straszną tremę:sorry2:

Otóż od 04 listopada 2007 jestem szczęśliwą mamusią małej Majeczki, czyli tak jak Wy jestem listopadową mamulką. Obserwuję Wasze pisanie już hen hen od dawna, ale jakoś wciąż nie starczało mi odwagi, żeby do Was dołączyć... mimo, że nigdy nic nie pisałam czasami czuję się jakbym Was znała i z radością obserwuję jak sobie tu wszystkie razem z dnia na dzień żyjecie i .... tak bardzo bardzo chwyciło mnie za serce, jak się nawzajem wspieracie, jak dzielicie się każdym małym sukcesem i porażką, jak jesteście dla siebie życzliwe, ciepłe i kochane i jak Wasze dzieci dorastają wszystkie razem mimo, że rozrzucone po świecie i wcale się nie znają... ehhhh...tak bardzo, że zapragnęłam do Was dołączyć:tak: czasami mam wrażenie, jakbyście wszystkie były najlepszymi przyjaciółkami, które znają się od lat i pomyślałam sobie, że cudownie byłoby być jedną z Was... tyle, że Wy jesteście tu jeszcze chyba od czasów ciąży, a ja cóż...taka spóźnialska...:sorry2:

Przedstawiam Wam moją Majulinkę, za chwilę będzie miała 10 miesięcy, ma 8 ząbków:-):-):-) cztery na górze i cztery na dole i jej zachowanie wskazuje na to, że czekamy na następny:-) pełza po całym domy z wielką wprawą i cały czas siada, kilka kroków i siedzi i tak w kółko, przyjmuje co i rusz pozycję do raczkowania, ale kiedy chce zrobić krok naprzód znów leci na brzuszek:sorry2:, stoi oparta o ławkę, fotel czy wózek i w kółko krzyczy mama, zwłaszcza wtedy gdy mama na sekundę zniknie jej z oczu:sorry2: uwielbia oglądać książeczki i mogłaby to robić całymi dniami, kocha towarzystwo innych dzieci i w kółko się do nich śmieje, bawi się w piaskownicy na placu zabaw i baaardzo lubi zjeżdżalnie, no i kocha pływać:-)... cóż więcej... mogłabym o niej pisać godzinami...:tak:

Coraz więcej kłębi mi się pytań w głowie wraz z każdym dniem Majeczki, co chwila coś mnie zastanawia i pomyślałam, że nikt inny lepiej mi nie pomoże jak takie same mamy jak ja - czyli Wy... dlatego byłoby mi bardzo miło móc Was poznać i móc dzielić z Wami nasze dni, radości i niepokoje... a zatem, kluczowe i najbardziej tremujące pytanie:
Czy przyjmiecie do swego wspaniałego grona taką spóźnialską listopadówkę i jej małe szczęście?:sorry2:

Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam
:happy:

Annamarysia witaj:tak:jak ladnie napisalas-pisz jak najwiecej:tak:


Dobra zmykam trzeba zrobic sniadanko obrobic sie i jechac z malym
 
dzien dobry
karina .....wspolczuje tego szpitala ale najwazniejsze ze juz jest lepiej i mam nadzieje ze niedlugo wszystko wroci do normy

sabinka .........juz dawno do ciebie nie pisalam ..... calusy dla kapika
 
Dzień doberek:-)

Karinka buziak dla Was mam nadzieje ze już niedługo wszystko będzie całkowicie ok:-) a tak wogóle to co powiedzieli co maluchowi było?
Anulko no zobaczymy jak z tymi starankami:-) hihi męzuś powoli wymiękać zaczyna jak widzi i Kapika i Bartka:-) hehe
Mirka nie ładnie normalnie się obraże!! hehhe żertuje oczywiście;-) buziaki przekazene:-) kolega idzie spać bo jakiś nietomny po nocy jest! wstał o 7 i już leży w łóżeczku! nie wiem co mu dzis...tzn. wiem miał niespokojną noc jak cholerka wiec pewnie nie wyspany:-)

idę w końcu na inne wątki bo mam chwile:-) bo już nie pamieam kiedy byłam:-)
 
Dzien dobry;-)

Karina, oj szpital to zawsze szpital... takze wspolczuje, ale dobrze, ze juz jest dobrze - buziaki:tak::tak:

Sabinko, u nas nocka byla koszmarna... brrrr, Oskar co moment plakusial - wczoraj bylo podobnie i potem jak usnal na piersza drzemka to spal 3,5 godziny:-D mysle, ze zabek musi wyjsc do konca i sie przebic i tak cierpi... oj... biedny probowal spac, oczka przymykal i plakal... oj, te zebiska:zawstydzona/y:
 
Chciałam powiedzieć dzień dobry i DZIEKIUJE DZIęKUJę!

Będę pisać i pisać i pisać... a teraz leeeecę na plac zabaw, bo koło 11:30 Majula idzie spać...wtedy się odezwę na dłużej!

Jeszcze raz dzięki i do usłyszenia!:-)
 
Dzien dobry:-(
moja głowa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:dzisiaj to jakaś porazka pogodowa
anulka tak dzisiaj już bedzie planowo o 15,05 przylatuje;-)
Sabinko jak fajnie z dwójką co?:-Dróbcie szybko Zuzkę to i Michała wyswatam wszystko w rodzinie będzie
karinko całe szczęście ze trafiliscie na oddział a warunki no cóż i tak dobrze że mozna być przy dziecku.Super ze Szymuś zaczyna jeść:tak:
Annamarysia witaj i pisz :tak:
Elbra przeczytałaś perfekcyjną?
dobra lecę do garów a z nowości to Ola ugryzła rano Michała w rękę ze złości że szczoteczkę do zębów jej zabrał:baffled:co za dziewczyna:no:
 
Hello Lejdis.

U nas nocka w miare.Dwie pobudki,czyli standard.
Choć nie powiem,pospałabym jeszcze :baffled:
Młody już przy kominku,rozpracowuje go,jak zwykle :dry:

Lece na kawke.A później może posprzątam ;-)
 
reklama
:-)Dzien dobry:-)

U nas senny dzien sie zapowiada, pogoda sie spaprala i troche przymula.

Mirka, psy sa z nami... jak zawsze:-)

Anineczka, w tym mieszkaniu jest zameldowany moj brat a S. ma swoje mieszkanie kupione, ale ono jest na sprzedaz po remoncie (mam nadzieje, ze niedlugo sie ten remont wreszcie skonczy to splacimy kredyty nasze w PL) i tam sie mieszkac nie da, zreszta nie chcemy, bo chodzi o kase, zeby wreszcie sie tych kredytow pozbyc. W kazdym razie moj brat chce sie stad wyniesc ze swoja dziewczyna, ktora w przyszlym roku do niego zjezdza, wiec my to mieszkanie przejmiemy i zaczynamy sobie je szykowac, bo jego stan jest fatalny.

Sabinka, podziwiam... z dwojka takich maluchow ja bym nie dala rady.

Anulka, teraz jest zupelnie inaczej. Jest mi duzo lzej przede wszystkim i zawsze wieczorkiem jest chociaz z kim pogadac czy w weekend za glupie zakupy isc. Tyle, ze Inga rozpuszczona do granic mozliwosci:baffled:

Karinka, wspolczuje szpitala. U nas tez sa makabryczne warunki. Sa mini boksy na jedno, dwa lozka i mamy spia na tym co sobie z domu przyniosa... ja spalam na rozkladanym fotelu, pozniej mi wojek przyniosl lozko polowe, ale juz nie bylo potrzeby, bo dostalam platny pokoj z lozkiem, dosc spory, takze bylo ok i moglam sie normalnie wyspac, bo w tej klatce bym chyba zwariowala...
 
Do góry